Zaczbijmy od tego, że nie jestem prawnikiem, ale...
> Wiem, że mogę pracować,ale jak się przyznam, zabiorą na pewno.
W gruncie rzeczy nie muszą.
> Czy jak nie przyznam się do zatrudnienia , to jest to jakieś przestępstwo?
Jeżeli po przyznaniu się nie otrzymałabyś renty, to nie przyznanie się i otrzymanie renty oznacza wyłudzenie świadczenia. Jaka byłaby kwalifikacja czynu, to Ci tylko prawnik powie, ale ja bym się nie zdziwiła gdyby np. wchodziło w grę
286 kk (oszustwo).
Tak bywa kwalifikowane np. pobieranie renty rodzinnej przez osobę, która dostawała ją ze względu na studia, już nie studiuje (bo wyleciała), a "zapomniała" o tym powiadomić ZUS.
http://forumprawne.org/prawo-karne/139603-art-286-kodeks-karny-oszustwo-na-szkode-zus.html(Swoją drogą naprawdę mnie zatkało: żeby publicznie, na piśmie pytać czy można bezkarnie okłamać ZUS...)