Norbóś nie spiesz się się tak,
bo załatwi CIE ten głupi ptak

Zamiast mordobicia i się czepiania,
jest rozwaga i poezja do pisania...
Zamiast burz i wyładowań złych emocji,
jest poezja i rozwaga pełna pozytywnych racji...

>zakwitł tu homor i rozwaga,

co mi "nowej" - odpowiada.

Bona wkroczyła na pokoje,
dobrze się Bony nie boję,
ale czy w rymowaniu jej dostoję?
Bo rymowanki pisać w Sieci,
to czasem gorsze od zamieci!

Kmiot, pętak, fałszywiec, gnom.
burza to mało, w centrum fajfunu my som.
Piorun leci za piorunem, oberwali chłopcy sznurem.
Na innych wątkach padał deszcz,
co zmył z trawników już chyba wiesz.

Bez choleryków cichy byłby świat,
i gdzie by wyrastał takich epitetów "kwiat"?!

Każdy kwiat więdnie, taka jest natura,
a w głowie choleryka wnet powstaje (zimowa) wręcz 'dziura',
Potem oczywiście nadchodzi wiosenka
i złość się odradza jak nowa piosenka.

Lubię choleryków, co się wciąż miotają,
smutne czasem życie ludziom ubarwiają,
Tylko... na epitety niektórzy się burzą...
dam im dobrą radę, gdy w ciebie kamieniem,
ty rzuć w kogoś różą.

Bo tym cholerykom jest gorzko na sercu,
dlatego tak się lubują... w kiju i widelcu.
Nie potrafią szablą, nie potrafią szpadą,
no to dziab widelcem, poprawią łopatą.

A gdy choleryka do serca przytulisz,
trochę się uśmiechniesz, własną złość też stulisz,
to nagle słońce zza chmur wychodzi,
a może i przyjaźń serdeczna się rodzi.

Usiadłam na tarasie spokojnym  po burzy,
chyba rymowanka nikogo nie wkurzy....;D

czy mi się wydaje czy po forum się paleta Ta co mi wiąchę wysłała