Wysłałem Ci na priv opis podobnej sytuacji. Jeśli chcesz coś więcej wiedzieć to odpisz też na priv bo tutaj atmosfera jak "na straganie w dzień targowy ......." więc zaraz odezwą się ........... aaaaaaaaaaa lepiej nie mówić/pisać.
A tak bez świadków możesz ewentualnie w błąd wprowadzić Jest Jolik, Iota, Kundzia i inni co sporo wiedzą i podają linki w takich sprawach. Poza tym powinni odezwać się z C.I. Pozdrawiam
Zgadza się, między innymi to było napisane w uzasadnieniu. Sama dostarczyłam do sądu nowe dokumenty, nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale to już nieistotne. Opinia głównego biegłego, niestety na korzyść zus-u. Zus zmienił, z całkowitej niezdolności na częściową, z czym się nie zgodziłam.
Witam. Oto zakończenie(???) walki z ZUS-em. Właśnie poznałam orzeczenie po ponownym rozpatrzeniu przez ZUS -1-sze orzeczenie orzecznika: na moją korzyść, tzn. całkowita niezdolność do 05.2015, powstała - z dniem złożenia wniosku ( to było w maju 2011) -zarzut wadliwości postawiony przez Zus dotyczył cyt.-"zbyt lakoniczna data powstania całkowitej niezdolności", ale komisja była nadgorliwa i ... -2-gie orzeczenie wydane przez 3-osobową komisję: całkowita niezdolność do 05. 2014, powstała 05.2013 ( dzień badania przez konsultanta ZUS)
2 lata nerwówki, i tyle wywalczyłam???. Nie wiem czy dalej ciągnąć i walczyć o uznanie pierwszego orzeczenia...
Bo tu nikt nie jest w Twojej sytuacji. Wiadomo, jeśli masz energię i żal Ci tego wysiłku, który dotąd w sprawę włożyłaś, to trzeba walczyć dalej. Ale jeśli masz dość szarpaniny, a wyrok w miarę Cię zadowala, możesz odpuścić. To musi być zupełnie Twoja decyzja, żebyś nie czuła się pokrzywdzona.
poprosze o kontakt 22 831 85 82 zobaczymy czy da sie umwić do prawnika w jakimś sensownym okresie
