Dziś wnusię w przedszkolu zadrapał mocno kolega. Pytałam, jak zareagowała.
-Poszłam pani naskarżyć- rezolutnie odpowiedziała wnuczka.
Pomyślałam po cichu, że miała dwa wyjścia, albo zgłosić pani swoją krzywdę, albo koledze odstrzelić 'z liścia'
))) ale ciiii.....bo tak nie wolno dzieciom mówić..
)))))