Po pierwsze trzeba walczyć o swoje nawet jak zus straszy prawnikami to się nie martwić. W lipcu 2012 roku kończyła mi się renta więc do lekarza orzecznika który przyznał mi rentę na pół roku, oczywiście dostałem list że lekarz orzecznik popełnił błąd i na komisje lekarska w sierpniu która odmówiła mi prawa do renty. I w taki sposób sprawa trafiła do sądu sąd wyznaczył mi 3 lekarzy na  stycznia. Po badaniach czekałem na orzeczenie lekarskie od lekarzy sądowych i musiałem odpisać do sądu w 2 kopiach czy zgadzam się z tym orzeczeniem czy nie. Oczywiście była dla mnie korzystna więc się zgodziłem. Potem czekałem na całą rozprawę, która odbyła się w kwietniu, oczywiście zus mi napisał w liście abym zrezygnował z rozprawy ponieważ nie jestem chory i dali jakieś głupie uzasadnienie:) i straszyli prawnikiem tez.
Po rozprawie trzeba czekać aż wyrok się uprawomocni ja czekałem właśnie do dzisiaj. Więc Życzę powodzenia i dużo siły z walką z zusem musimy wszyscy się razem wspierać