Witam
Mam na imię Michał wiek 37 l i postaram się jak najkrócej opisać mój problem.
Do dnia 19.10.2008 r. uprawniony bylem do świadczenia rehabilitacyjnego,następnie uzyskałem prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy,okresowo do dnia 30.04.2010 r.
Potem komisja lekarska(odmowa przyznania renty),potem wniosek do Sądu.Rozprawa 01.03.2011 r.Wyrok 1)oddala odwołanie 2)nowy wniosek ubezp. o przyznanie renty szkoleniowej przekazać do ZUS.Komisja lekarska ZUS dn. 02.06.2011 r.(przy ocenie niezdolności do pracy uwzględniono stopień naruszenia sprawności organizmu,zawód,wiek)
Odebrałem sam decyzje dn. 25.07.2011 r.( decyzja z dn. 22.06.2011 r. renta szkoleniowa przysługuje mi na okres 6 mies. od. 01.12.2010 r. do 31.05.2011 r.) Daty są prawidłowe otrzymałem rentę szkoleniową wstecz!!!! W dn. 19.07.2011 r. zarejestrowałem się w PUP w celu przekwalifikowania zawodowego. Lekarz medycyny pracy nie dopuścił mnie do kursu magazynier(ogólny stan zdrowia) PUP wystosował pismo do ZUS że brak możliwości przekwalifikowania mnie. Następnie wniosek do ZUS(odmowa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy)Wniosek do sądu (zostałem badany przez biegłego sądowego neurochirurga)Wyrok z dn. 30.07.2012(odmowa prawa do renty)Wniosek do Sądu Apelacyjnego (rozprawa się odbyła i Sąd postanowił dopuścić opinie biegłego .Badał mnie ten sam biegły neurochirurg co w Sądzie 1 instancji obecnie czekam na opinie biegłego) Nad mienie ze wspomniałem w Sądzie Apelacyjnym o tzw.rencie szkoleniowej na której niby zostałem przekwalifikowany.
Nie jestem osobą która lubi się obijać niestety moje schorzenie neurologiczne w postaci przepukliny jądra miażdżystego ,zespołu bólowo -korzeniowego kręgosłupa oraz zmian zwyrodnieniowych z ograniczeniem ruchomości nie pozwalają mi w pełni korzystać z życia codziennego.(ostatnie badanie TK wskazało ze 2 kręgi się powoli zapadają)
Nadmienię że 05.09.2011 r. uzyskałem decyzje z Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o niepełnosprawności o stopniu lekkiego,(wskazania dotyczące odpowiedniego zatrudnienia - praca lekka,bez obciążenia kręgosłupa na otwartym rynku pracy.
Mam pytania
1.  co mam dalej robić???( jeszcze nie mam opinii biegłego)
2. czy może mnie badać ten sam biegły???? (jak to się ma do obiektywności wobec badanego)
3. czy mam pisać do Sądu o powołanie biegłego z zakresu medycyny pracy w celu określenia jaką prace mogę wykonywać (chodzi mi tu o orzeczenie o pracy lekkiej bez obciążenia kręgosłupa na otwartym rynku pracy,oraz cudowne uzdrowienie lekarzy ZUS (może chodzi tu o podstawę do ew. renty nie jak do tej pory tzn. do 2010 r. czyli 600 zł tylko do podstawy z tego co wypracuje jak dam rade a ew. renta wynosiła by np. 200 zł. bo schorzenie nie zniknie,  poza tym tyle czasu bez jakiegokolwiek dochodu tylko na utrzymaniu rodziny)
PS.
nie jest pan/pani nie zdolny/a do pracy ??????????? mogli by napisać zdolny/a lub nie zdolny/a!!!!!!!!!