Co do konkretów w przepisach dotyczących programu „usuwanie barier architektonicznych” w miejscu zamieszkania, to przyznam się, iż nie bardzo się w nich orientuję.
Niemniej znam tok załatwiania i motywowania wniosków w takich sprawach. Zatem po kolei. Zaczynając sprawę trzeba posiadać uprawnienia do skorzystania z tegoż programu. Uprawnieniem jest niepełnosprawność poparta orzeczeniem. PCPR-y bądź PEFRON (nie wiem, jak to wygląda dzisiaj), winny przekazać cały pakiet druków (Wniosek o usunięcie barier architektonicznych w miejscu zamieszkania). Wniosek ten wypełnia Osoba niepełnosprawna lub jej prawny opiekun (może być rodzic, opiekun prawny). Jeśli wypełnia opiekun, wniosek wypełniany jest w imieniu Osoby niepełnosprawnej tak, jakby ona sama ten wniosek pisała.
Najlepszą motywacją jest sama niepełnosprawność. Czyli prywatnie, zrobić sobie listę kwestii, które według składającego wniosek (uzasadnione rodzajem niepełnosprawności, jak i jej stopniem), są „barierą” w funkcjonowaniu tej konkretnej Osoby niepełnosprawnej. Prościej, wyszczególnić to, co chcemy zmienić a co jest niezbędne dla Osoby niepełnosprawnej dla jej funkcjonowania.
Następnie ustalić z Osobą niepełnosprawną (jeśli pisze opiekun), lub samemu ustalić własne ograniczenia. To bardzo ważne. Wnikliwie trzeba krok po kroku wytestować, jakie ograniczenia wynikają w danym miejscu, które chcemy zmienić. To jest niezbędne do wypełnienia później wniosku.
PCPR-y, czy też PEFRON wraz z wnioskiem (druki), winien przekazać spis – wyszczególnienie kwestii wchodzących w refundację według ustawy. To da Państwu przybliżony obraz tego, na co mogą państwo liczyć. To bardzo ułatwia. Przynajmniej mi ułatwiło sprawę.
Trzeba jedną rzecz zrozumieć. Składając wniosek nie można kierować się – stricte – własnym życzeniem (że coś chcemy, bądź nie), bo to nie loteria fantowa. Trzeba zrozumieć, iż każda zmiana czegokolwiek, jaką wymienimy we wniosku, musi wynikać z ograniczeń spowodowanych niepełnosprawnością. (każda niepełnosprawność w konsekwencji tworzy inne bariery), jak i jej stopniem.
Po wypełnieniu wszystkich wymaganych druków, sporządzamy odręczny, acz dokładny plan mieszkania (szkic), z wyszczególnieniem pomieszczeń, w których miałyby zaistnieć zmiany. Nanosimy nań to, co jest. Jak drugi plan identyczny, lecz z naniesionymi zmianami tego, co ma być. Odręczny plan dołączamy do wypełnionych druków.
Nie wiem, jak wygląda dzisiaj kwestia finansowania w częściach (ile procent pokrywa refundacja a ile wnioskodawca), to zawsze można się dowiedzieć w trakcie załatwiania. Co do możliwości finansowych, to najczęściej one są związane z terminem składania wniosków w każdym roku. Terminy są różne, zależne od konkretnego okręgu działania instytucji refundującej. Niemniej wnioski zawsze jest lepiej składać przed terminem. W tedy ma się większą szansę na pozytywną odpowiedź, gdyż pula refundacji jest w tedy większa. Czym dalej, tym mniej. Liczy się data składania wniosku. Innymi słowy, kto pierwszy ten korzystniej wychodzi.
Kwestia firmy mającej wykonać całe zadania usuwania barier architektonicznych, to zadania dla wnioskodawcy. PCPR nie załatwia tej kwestii. (chyba, że coś się w tym względzie zmieniło). Jednak załatwiamy wykonawcę tylko w tedy, gdy już mamy zgodę na refundację. Ta sama firma wykonawcza powinna sporządzić kosztorys wstępny, bądź odrębna osoba. Jednak w każdym przypadku musi to być Osoba posiadająca licencję, czyli uprawnienia do wykonania i zatwierdzania kosztorysów. W odpowiednim czasie (PCPR) informuje, kiedy (kosztorys wstępny), ma być sporządzany. Sporządza się go naturalnie ściśle na prace objęte zgodą PCPR. Koszt kosztorysu wstępnego ustala wykonawca kosztorysu, i jest on różny.
Prace będą ściśle kontrolowane przez komisję z PCPR-u i jej przedstawiciele będą informowali na bieżąco (korespondencja bądź kontakt telefoniczny), co dalej robić. Po zakończeniu prac, musi powstać kosztorys końcowy. To korekta kosztów początkowych i końcowych. Na końcu następuje odbiór prac i jakości wykonania. To czas na sprawdzenie, czy wszystko jest wykonane jak należy. To czas na reklamacje w razie, gdyby któreś sekwencje zostały wadliwie wykonane – w tedy są one wyszczególniane w protokole, i firma musi je poprawić w ramach reklamacji. W tedy nie wyraża się zgody (podpis), pod stwierdzeniem, iż wszystko jest w porządku, a jedynie podpisuje się protokół poprawkowy. Na koniec odbiór, komisja robi zdjęcia do dokumentacji, i koniec sprawy.
Niemniej trzeba się uzbroić w cierpliwość. Całość rozciągnięta jest w czasie urzędowym, zatem….
Powodzenia.