Bluengel@ "ton nieznoszący sprzeciwu" to Twoja interpretacja ale jeśli tak odbierasz- przepraszam. Koncentruje się na znalezieniu (osób już zmotywowanych) a nie szukaniu (i motywowaniu). Pojmujesz, prawda?
Odpowiadając:
Chodzi o jakość życia. Organizacja poprzez umiejętne skomponowanie składu mieszkańców Z autopsji wiem, że dużo tzw energii wydatkuje się małoefektywnie. Przykład: Codzienne czynności np gotowanie dla jednej osoby jest o wiele bardziej obciążające w tym finansowo, niż dla dwóch. Ujęcie w formie pytań wydało mi się najkonkretniejsze. Widać przegiąłem Twoim zdaniem. Chcę od początku dobrać optymalnie pod kątem owych pytań. Celu. Wypracowania zaciemniłyby obraz. Moim zdaniem. Umyślnie nie podaję odpowiedzi jakich bym udzielił (i udzielam mailowo). Ja w moich planach nie jestem zwolennikiem tworzenia getta ludzi z jednym schorzeniem i umieszczenia ich w jednym domu czy ośrodku ale można wg mnie co sobie wymarzyłem robić takie puzzle.
W zależności od działań będących kołem zamachowym np przy wariancie: osoby starsze i częściowo niepełnosprawne, pewnie w dużym stopniu byłoby to zabezpieczone ich nieruchomościami. Inaczej w wariancie tylko z niepełnosprawnymi gdzie jest mniejsza przewidywalność przychodów- wiem to uogólnienie. Można za to zorganizować "naukę życia na wózku"...
Forma prawna: To mój słaby punkt, bo nie dość że tematyka obszerna, to w "tym kraju" liczy się praktyka. Najtrafniej, mimo wszystko, kogoś na początku zatrudnić i stopniowo się wdrażać. Z tego co zdążyłem rozpoznać teren- fundacja. Model non profit wydaje się idealnym, daje dużo mozliwosci.
Co do dotacji itp. to byłbym baaardzo ostrożnym. Pomijając kwestie etyki- chodzi mi o ryzyko uzależnienia stabilności od tzw czynników zewnętrzych
Wymaga opracowania rzecz jasna forma prawna początkowych działań, by wszyscy mieli zagwarantowane równe wzgl udziału prawa.
Dlatego też proponuję póki co:
- dobór kilku osób o podobnym podejściu- to fundamentalny punkt planu. Rekrutacja i selekcja
- rozmowę np poprzez Skype, żeby się lepiej poznać.
-zadawanie "głupich pytań"
Pozdrawiam
P.S. Ma to sens?