>Chodzi mi o to, że osoby o podobnych doświadczeniach - na jakimkolwiek polu - lepiej rozumieją podobnych sobie,<
> z uwagi na cierpliwość, do której zmusza życie i doświadczenia ograniczające wolność - i rozumienia w kwestiach nawet nie doświadczanych przez nią (do których nawiązuje druga strona). <
> wydawało się Wam, że sami rozumieliście = staraliście się zrozumieć rozmówcę bardziej niż rozmówca starał się zrozumieć Was?
>...tych konkretnych sytuacji, w których mówisz o rzeczach, których osoba sprawna nie rozumie, w takim sensie że nigdy nie miała podobnego doświadczenia.<
> Tak więc niezrozumienie może być w jedną i w druga stronę.
> toż to "...las i palma de kran kanalia" czyli "...świstak zawija w te sreberka" <
>...bądź poruszają kwestie pozostające w sprzeczności z moim zdaniem.<
>Sądziłam, że ktoś może podzieli się podobnymi doświadczeniami, ale nie sądziłam, że temat najbardziej zainteresuje osoby, które z tym, co opisałam najprawdopodobniej nie zetknęły się<
>PS Czemu się nie włączyłeś? <
>Znowu nowy wątek...<
>Sądziłam, że ktoś może podzieli się podobnymi doświadczeniami, ale nie sądziłam, że temat najbardziej zainteresuje osoby, które z tym, co opisałam najprawdopodobniej nie zetknęły się.<
> (nie wiem, czy osoba, o której mówię wie, że mam takie życzenia, jak przeciętny rozmówca - ale chyba to oczywiste).
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill