Choruje od dziecka ,nie pamietam roku w którym bym na coś nie chorowała.Zaczeło się od nowotworu jajnika lewego(łagodnego w wieku 8 lat) wycięto mi ten jajnik.Dwa lata póżniej czyli w wieku lat 10 zachorowałam juz na nowotwór złośliwy jajnika prawego który tez wycieto.Po operacji długa chemia, po tym  dwa miesiące naświetlań.Czyli już jako dziecko stałam sie osobą bezpłodną.Rok po zakończeniu chemi zaczeły sie wymioty,zażołcenie skóry,bóle brzucha padła diagnoza WZW B ,każdy umywa ręce ponieważ były to operacje i leczenie w różnych szpitalach i nie wiadomo w którym nie zarazili.Jestem po dwóch bardzo drogich leczeniach WZW B ,które nie dały efektu próby wątrobowe dalej podwyższone biobsja wykazała przewlekłe zapalenie wątroby.Zyje juz 10 lat z tym wirusem,przez niego nie mogłam pójść do wymarzonej szkoły ponieważ stwarzam zagrożenie dla środowiska odpowiedz Pań na uczelni na której chciałam studiować.Rok temu wykryto naczyniaki wątroby to jest juz efekt długiego noscielstwa tego wirusa.Nikt mi neichce podbic książeczki zdrowia ,bo w spanepidzie jestem zarejstrowana jako nosiciel WZW B.Po drodze były tez polipy jelita grubego.Mam także uszkodzenie nerwów słuchowy po chemi lekarka Laryngolog która mnie prowadzi powiedziała ze po trzydziestce czeka mnie aparat słuchowy.Musze sie pytac po kilka razy ze osoba ktora ze mna rozmawia by powtórzyła.Zapomniałam dodac ,jestem na zastepczej terapi hormonalnej to przez brak jajników nie mogłabym sie normalnie rozwiajać,musze brac plastry na  ciało bo nie moge tabletek przyjmowac doustnie przez moja watrobe.Po tak dlugiej sztucznej terapi zbuntowała sie moja tarczyca ,zaczeła rosnąć,chudne bardzo szybko.Biopsja tarczycy wykazała ze jest to zmiana łagodna narazie ale ja po wywiadzie onkologicznym musze co pół roku powtarzac biobsje.Ale orzeczniczka zusu powiedziała ze to nic takiego tarczyca ze powinanm wyjechac nad morze i mi przejdzie(ciekawe za co jak mieszkam sama i obecny mój dochód to 150 zł zasiłku pielęgnacyjnego) a takze ze pół naszego województwa ma tarczyce i ze nie mam co panikować.A na to ze przez tarczyce chudne podwarzyła opinie doktora nauk medycznych od spraw endokrynologicznych powiedziała ze co druga by chciała byc taka chuda jak ja ze nie mam co narzekac .A niedawno warzyłam 50 kilo a teraz 43 .A co do watroby to potrafiła mi wpierac ze mam zdrowa ze jeszcze długo bede zyc z wirusowym zapaleniem watroby. na pierwszej komisji lekarz od razu mi powiedzial ze mam isc do pracy i mi podziekował ,na tej drugiej  owniez ztrobili ze mnie zdrowa osobe.Ale ja naprawde bym chciala byc zdrowa tak jak ludzie w moim wieku moc zarabiac.ale kto mnie przyjmie do pracy jak ja msuze po pare razy sie pytac podczas rozmowy bo nierozumie co do mnie mowia przez te moje uszy.Ide dzis do urzedu pracy zarejstrowac sie jako bezrobotna no bo przeciez ja sie nadaje do pracy