Autor Dynia
Dodany 2020-09-08 15:55
Najlepszym, sprawdzony przeze mnie sposobem jest... nie jeżdżenie w deszczu. Serio, jakkolwiek głupio to brzmi. W ciągu 3 lat od kiedy zamieniłam skuter na wózek przetestowałam wszystko. Z wózkiem jest ten problem, że nie ma jak zakryć kół bo jak tylko coś nad nimi dasz jest duuuże ryzyko że wkręcisz tonw koło i w najlepszym wypadku zepsujesz peleryne a w najgorszym się wypierdzielisz. Zwykłe peleryny, które kupiłam w Pepco miały taki mankamemt że mają krótkie rękawy i zakrywasz siebie a nie wózek. Na skuterze świetnie sprawdzała mi się peleryna na rower z Decathlona. Na wózku już się nie sprawdziła bo próbowałam zakryć nią torbę, którą mam z tyłu wózka. Próbowałam z kurtką przeciwdeszczową i nie wiem jak oni to robią ale zawsze spada mi do tyłu kaptur i muszę go trzymać a więc nie ds się jechać. Ponadto w deszczu raz dwa mam mokre ręce i ciągi przez co kompletnie nie panuję nad wózkiem. Dlatego uważam, że w deszczu, o ile jest to możliwe, lepiej nie jeździć.
A na nogi, też na serio, najbardziej mi się sprawdził worek na śmieci Jana Niezbędnego, taki czarny., z serii mocne (chyba się tytan nazywa), ze ściągaczem. Wkładam go jak śpiwór dzięki czemu nie mokną buty.