www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Własne przemyślenia (3131 - wyświetleń)
- Autor Marcel Dodany 2008-01-15 18:09
Tytuł wiersza WERYFIKACJA LEWYCH RENTEK Second Edition

Już weryfikacja w toku
a tu popłoch wśród motłochu

Już zaczęło się szczekAnie
i wzajemne oskarżAnie

Bo zabiorą nam świadczenia
i nie będzie przebaczenia

Pracy zacząć trzeba szukać
weszyć, pukać a tam stukać

Co to będzie jak nie będzie
Lewych rentek nikt już nie da
Bo Tusk premier ubolewa

Budżet sypie się i wali
bo renciści wyłudzali !!!

O Nasz Panie na wezwanie
My renciści z krwi i kości
oddajemy dziś w lubości
To com brami, wyłudzali
Lewe rentki na zakretki

Pracy nie ma, rentki nie ma
a do chleba coś potrzeba

Lewe rentki wykładamy
A ponieważ nic nie mamy
zatem przepraszamy i spadamy

OJ OJ jo jo joj

Autor: Marcel
marcel.fafik@gmail.com

Prawo do utworu niezastrzeżone. Dozwolone pełne kopiowanie i rozpowszechnianie bez pozwolenia i wiedzy autora.
Niniejszy wiersz może być wykorzystywany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Urzędy Pracy.
Nadrzędny Autor Marcel Dodany 2008-01-22 01:10
Errata:

Jest: To com brami, wyłudzali
powinno być: To com brali, wyłudzali


PLAN WIERSZA

1. Wiadomość o weryfikacji lewych rentek - zapewne inicjatywa "Zakładu Usług Socjalnych"
2. Zgrzyt zębów lewych rencistów, którym strach w oczy zagląda
3. Zdanie sobie sprawy przez lewych rencistów, że będą musieli szukać uczciwej pracy - horror w biały dzień
4. Premier kraju dowiaduje się, co powoduje dziurę budżetową i wydaje nakaz zwrotu lewych rentek z odsetkami ustawowymi
5. Lewe rentki na zakrętki - tu interpretacja jest dowolna
6. Lewi renciści zdają sobie sprawę, że lewa renta zrobiła im taką sieczkę w głowie iż oprócz czekania na listonosza z lewą rentką nie potrafią nic więcej
7. Lewi renciści przepraszają Naród, że przez swoje zachowanie nie ma dróg i autostrad, a prawdopodobnie także nie będzie EURO 2012.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2008-01-26 12:06 Zmieniony 2008-01-26 12:20
Witam

Szanowny Panie. Pozwoli Pan że ustosunkuję się do Pana myśli, jakimi dzieli się Pan w tym konkretnym poście. Myślę że przytaczanie cytatów z Pańskich przemyśleń będzie nader na miejscu i pozwoli na cywilizowaną wymianę poglądów. Naturalnie moje wypowiedzi to moje zdanie i myślę że to Szanowny Pan uszanuje. Co prawda ten konkretny post jest Pana odpowiedzią dla innego rozmówcy, lecz myślę że nie będzie miał Pan mi tego za złe, iż pozwoliłem sobie na ustosunkowanie do Pana postu. Wkleiłem moją wypowiedź tutaj, bo zatytuował Pan ten pion własnymi przemyśleniami.

>Nigdy nie twierdziłem i dalej przy tym zostaję, że nie wszyscy na tym forum lub w ogóle
>wszyscy ON to lewi renciści. Wiem, że tak nie jest.


Jestem w stanie stwierdzić, że tak Pan nie myślał, lecz proszę przeanalizować charakter jaki niosą poprzednie teksty Pana. Ich zabarwienie może dać odczucie, że właśnie uważa Pan że wszyscy, którzy w jakiś sposób starali się odpowiedzieć na Pańskie posty, zostali potraktowani jednoznacznie. Skoro się odezwali mają lewe renty.

>Wiem również, że istnieje te haniebne zjawisko lewych rentek i grup


I ma Pan rację. Fakt przekazanych tzw. Lewych rent jest faktem. Nie mniej nie sądzę, aby dalej istniał ten proceder. Ci którzy otrzymali owe lewe renty, są faktem dokonanym i ich weryfikacja prędzej czy też później wyłapie. Natomiast w czasie obecnym nie ma takiej możliwości. Zbyt wiele się dzieje w tym temacie i zbyt wiele zaostrzeń wprowadzono aby wyeliminować błędne efekty błędów poprzednich rządów.

>Dlatego też, wszystkie moje posty o lewych rentach kieruje wyłącznie do lewych rencistów.


Szanowny Panie. Właśnie od tego zdania trzeba było zacząć, wypowiadając się na temat tego procederu. Lecz wypowiadając się, nie trzeba wkładać w posty agresywnego tonu i zabarwienia. Tak myślę. Każdy ma swoje zdanie i ma do tego prawo, lecz każdy ma prawo wyrazić swój pogląd, który nie musi być powodem do ataków.

>Zasada jest taka - UDZERZ W STÓŁ A NOZYCE SIĘ ODEZWĄ.


Moim zdaniem akurat to zdanie nie pasuje tutaj w tym temacie na tym forum. Szanowny Pan sam sprowokował te dyskusję, w tym temacie, a raczej w takim zabarwieniu, właśnie jakby Pan atakował wszystkich wypowiadających się.

>Jedynym sposobem na wyeliminowanie tego zjawiska jest rozpoczęcie dyskusji,


Co do dyskusji, pozwolę sobie zgodzić się na takową, lecz ja biorę tylko udział w rozmowie tam, gdzie szanuje się odmienność zdania, bez zbędnych emocji. Ważne jest również o czym ma być owa dyskusja? Bo z tego co ja się orientuję, to trwa ona od lat, tyle że nas ON jakoś nikt nie słucha lub nie słyszy.

>określenia standardów ON


Z tymi standardami bardzo bym uważał. Bo traktując to wnikliwie: kto niby miałby te standardy ustalać? Zdrowy człowiek? Który zawsze ( jak to w Polsce jest od wielu lat ), trzyma stronę innych frakcji politycznych? ZUS? Proszę mi wybaczyć za stwierdzenie, ale to dopiero kompletna bzdura. Od dłuższego już czasu śledzę działania ZUS - u i przestrzegam Pana, gdyby mogli zabrali by świadczenia wszystkim chorym, niepełnosprawnym bez wyjątku. Poza tym, nie wiem, czy w ogóle ZUS, jako instytucja utrzyma się na rynku, biorąc tylko doniesienia o ich poczynaniach.

>a później powszechna i obowiązkowa weryfikacja.


Weryfikacja już trwa Szanowny Panie. Ale czy jej mechanizmy są słuszne? Dyskutował bym. Niemniej Pan zna przykłady lewych rent - a ja znam przykłady ludzi niepełnosprawnych, po wylewach, z amputacjami itd. Którzy potracili świadczenia, tylko dla tego, że ktoś - bardzo mądry-, stwierdził, że niepełnosprawny równa się zdrowy. Bagatela.

>Stałe renty, wbrew pozorom, też można weryfikować i ZUS to robi.


Szanowny Panie. Stałe renty inwalidzkie, ludzie posiadają już od kilkudziesięciu lat i proszę mi wierzyć, stan zdrowia tych ludzi pogorszył się o wiele lub ludzie ci już dawno odeszli do świata, gdzie nie muszą być upokarzani. Ale proszę pamiętać - kij ma dwa końce i ZUS też jest weryfikowany. A co się tam dzieje to codzienne wiadomości aż kipią od doniesień.

>Obecnie są 3 grupy (choć teraz się nazywa stopień niezdolności do pracy). Co to znaczy 3
>grupy. To sa jakieś miejsca medalowe.


I bardzo słusznie że są trzy grupy. Szanowny Pan pewnie się ze mną nie zgodzi, w tej kwestii, lecz ja nie uważam, że niepełnosprawni pokroju Pana Świtaja i jemu podobnych ( z całym szacunkiem dla nich ), mają glejt do wyłącznego zaliczania się do niepełnosprawnych. To dopiero była by niesprawiedliwość. Niepełnosprawność nie ma tylko jednego: położenia? Stanu zdrowotnego? Dysfunkcji? Można by mnożyć.

>Przecież to nienormalne, że ktos kto jest samodzielny - nawet nie mając nóg - ma I grupe, i
>ten co np. lezy jak kłoda też.


A co Pan wie o samodzielności osoby bez nóg? Czy Szanowny Pan może zgłębić sferę ile musi pokonać osoba bez nóg? Niewidoma? Głucha? Ze stwardnieniem rozsianym? Ja bał bym się jednoznacznego wykładnika co jest normalne a co nie? Mam takie dobre własne powiedzenie, które wiele wyjaśnia i chroni mnie przed oceną zbyt szybką, a mianowicie: - "jednemu podobają się skarpetki, a drugiemu krawaty". Tak i tu, Szanowny Pan stwierdza że jest to nienormalne a ja stwierdzam że normalność jest określeniem względnym.

>Z tego co się orientuję Parlament Europejski rozpatruje wprowadzenie procentowego >uszczerbu na zdrowiu. czyli dokładnie tą samą zasadę co Zakłady Ubezpieczeń Życiowych >przy określenianiu wysokości odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu.


Szanowny Panie. Trzeba by zacząć od stwierdzenia, że rzeczywistość w wielu gałęziach gospodarki, ubezpieczeń , świadczeń jak i ochrony Osób niepełnosprawnych ma się nijak do rzeczywistości tu w Polsce. Czy naprawdę musze panu tłumaczyć, jak wygląda życie Osoby niepełnosprawnej w innych krajach? I to wcale nie przykutej do łóżka. Myślę że nie muszę.
Polska to kraj ( moim zdaniem ), który zachłysnął  się kapitalizmem i polityczną wolnością. Na wielu polach gałęzi w Polsce jest wiele do zrobienia. Zasady panujące w innych krajach względem ustalania niepełnosprawności są inne to fakt, lecz ochrona osób niepełnosprawnych jest o niebo większa i bardziej wnikliwa praktycznie. Tam niepełnosprawność nie zostawiona jest sama sobie.

>Ja na razie pracuję w domu i jest ok. Renty nie pobieram - jestem młody choć te 5 lat chyba
>się uzbierało. O pracę poza domem się nie staram. Mieszkam w duuuuużym mieście, które
>będzie współorganizatorem EURO2012.


Fakt iż Szanowny Pan pracuje, jest tylko dowodem na posiadane przez Pana możliwości i stopień zaradności. Jest to niewątpliwie Pański sukces. To że nie pobiera Szanowny pan świadczenia jest i Pańskim wyborem jak i innymi powodami o których być może Pan nie pisze - lecz jest to Pańska sprawa prywatna. Takoż fakt, że ktoś pobiera świadczenie czy też nie również jest sprawa osobistą każdego człowieka.

>Tylko nic z tego nie wynika. Są niskopodłogowe autobusy, z których nie da się korzystać
>(złamane klapy, autobus nie przyjeżdza i wiele innych kuriozalnych problemów). Są
>niskopodłogowe tramwaje, tylko co z tego, jak nie dostanę się na przystanek bo muszę
>skorzystać z przejścia podziemnego - windy oczywiście nie ma.


To i tak ma Pan warunki strukturalne w jakiś sposób przystosowane dla niepełnosprawnych. U mnie w miasteczku, pomijając już fakt że nie wychodzę z domu - bo nie mam takiej możliwości, takie aspekty przystosowania dla niepełnosprawnych nie istnieją w ogóle.

>Więc jak mam się umówić na spotkanie z pracodawcą???, skoro nie wiem czy na rozmowę >kwalifikacyjną przyjadę na czas lub czy w ogóle przyjadę. I tak byłoby codziennie. PO CO
>KOMU TAKI PRACOWNIK??????


I to właśnie jest problem wielu Osób niepełnosprawnych. Cała sfera spraw świadczących nie o lenistwie, braku chęci, czy też złej woli, lecz o zupełnym braku możliwości poruszania się w odcinku dom - praca. Szanowny Panie. Proszę mi wierzyć, wielu z Osób niepełnosprawnych bardziej wolało by zapracować samodzielnie i to na o wiele większe dochody, niż gwarantują w czasie obecnym renty ZUS, lecz nie mają jak zwalczyć i pokonać całej sfery dzielącej ich dom od miejsca pracy. To wielki problem. Myśli Pan że ta renta, jest taką wielkością iż warta jest zamknięcia w domach wielu niepełnosprawnych i odcięcia się od ludzi, pracy, własnej wartości, godności? Myślę że nie i mówię to stanowczo. Tyle że wielu z ON nie ma wyboru. Często ta otrzymywana suma ( bo rentą bym tego nie nazwał ), jest głodowym ratunkiem dla tych osób i to nie z ich osobistych win.

>A ile razy koło mnie przechodził ktoś o kulach na I grupie. Czy to jest OK? Chodzi, jest
>samodzielny i ma I grupę??????


Szanowny Panie. Życie zweryfikowało moje poglądy w wielu sprawach. Mam już trochę lat na karku i niemałą mądrość życiową, ale wiem, że pozory często bardzo mylą. Myślę że lepiej było by, zadbać o własny byt i własną osobę. Tak ja czynię. Staram się podchodzić do ludzi w sposób taki, w jaki ja bym sobie życzył, aby do mnie podchodzono. Wtedy jest mniej stresu i niepotrzebnych nerwów.

>Nawet w PFRON ustawiają się zdrowi do różnych programów. A nie po to jest ta instytucja.
>Codziennie przez zdrowych lewych rencistów, obraz prawdziwego ON jest fałszowany.


Akurat w tym temacie zaszły zmiany i już nie będzie tak oczywiste otrzymać refundację z PERON-u na pomoce rehabilitacyjne. Ale i znów wedle zasady: - kij ma dwa końce - , to obostrzenie jest bardziej dobrem dla skarbu państwa niż dla dobra ON, gdyż wedle zasady dostanie pomoc finansową z PERON-u na sprzęt rehabilitacyjny tylko ten, kto będzie mógł udokumentować posiadany fakt rehabilitacji w domu. A wszyscy wiemy jak wygląda sprawa ze skierowaniami na rehabilitację w ogóle, a co dopiero w domu. Ta zasada nie bierze poziomu socjalnego pod uwagę tych osób. Nie mówię tu o dochodach, ale o warunkach bytowych, domowych.

>WERYFIKACJA TO MÓJ CEL. JA JUŻ NAJWYCZAJNIEJ W ŚWIECIE MAM TEGO
>DOSYĆ.


Szanowny Panie. Ma Pan prawo wytyczać sobie cel, lecz co jeśli potrzebować będzie Pan pomocy od ZUS-u lub PERON-u a której sam Pan nie będzie w stanie sobie udzielić i wtedy te i inne instytucje potraktuje Pana jak teraz Pan chciałby aby inni byli traktowani? Co Pan wtedy będzie czuł? Jak będą wyglądały Pańskie wizje w tym temacie? Warto się zastanowić na tym głębiej.

>Uważam, że skoro ktoś ma już taki stopień niepełnosprawności to oczywiście niech ma rentę
>nawet gdy nie przepracował ani jednego dnia. Jakby nie było Państwo wydaje na zbirów po
>2 tys zł miesięcznie, więc na ludzi którzy nie z własnej winy są ON też niech daje. Taki jest
>cel istnienia Państwa.


To jest słuszne podejście do sprawy Szanowny Panie. Tyle że niepełnosprawność ( moim zdaniem ), nie powinna mieć nic wspólnego z latami przepracowanymi. Ona ( choroba, niepełnosprawność ), atakuje nagle i znienacka. Czasem to jest choroba długotrwała i nagle niepełnosprawność. Myślę, że świadczenia powinny być w godnej wysokości a nie głodowe jak są teraz. Ale i sądzę, że powinna być pełna szansa dana dla ON aby mogli udowodnić że są coś warci i potrzebni. I w tedy każdy będzie miał wybór. Pozostać na rencie czy pracować?
Teraz takiego wyboru nie ma. Owszem ZUS wprowadził weryfikację już od dłuższego czasu
Ale czy kogoś interesuje w tym kraju co dalej ma zrobić cudownie uzdrowiony? Zaręczam że nie. Dzisiaj jest zasada: zabrać, pozbawić, nie ma, nie należy się. A co dalej? Co z ludzką godnością? Szacunkiem?

>Ale rozdawanie wszystkim na lewo i prawo! Sorry, nie na tym świecie.


Ależ myli się Pan. Albo jest Pan bardzo młody ( z całym szacunkiem ). Przecież ( jak myślę ),
Słucha pan wielu wiadomości w TV, Prasie, Internecie? Właśnie się tak dzieje. Rządzący w naszym kraju bija się o stołki, posady. Myśli Pan że dla czego? A kosmiczne gaże, diety, nagrody, pensje? Ja w życiu nie widziałem takich sum, jakie wypłacają sobie rządzący w naszym - sprawiedliwym - kraju. A fakt że ZUS buduje pałac za wiele milionów, to nic? A to że powstaje Świątynia Opaczności za czyje Pan myśli pieniądze? A To że powstaje imperium O. Rydzyka, to tez nic? Szanowny Panie mnożyć można przykłady złodziejstwa i oszustw.
Podczas gdy w tym samym kraju, jest bieda, nędza, ludzie giną popełniając samobójcze czyny, bo nie widzą wyjścia z sytuacji w jakiej się znaleźli - i to często nie z własnej winy. Drogi Panie wielu ON straciło już wiarę w leprze jutro, tylko dla tego, że po prostu się ich lekceważy i traktuje jak powietrze. Obecnie to co się dzieje w służbie zdrowia. Zdaje sobie Pan sprawę, co będzie jak nagle nie daj Boże coś się stanie Panu i zabiorą Pana do szpitala a potem otrzyma Pan piękny rachunek opiewający na kilka lub kilkadziesiąt tysięcy. To jest opiekuńczość państwa? Jak można przytaczać warunki z obcych państw skoro środki utrzymania ON w większości to kpina z jestestwa ludzkiego. To kpina z ludzi i człowieczeństwa. Dam przykład. W prasie Az huczy o podaniu do sądu rządu o oszustwo rentowe jakie dopuszcza się rząd na wielu rencistach. I co? I nawet ani jeden z rządu nie miał odwagi stanąć w sądzie aby wysłuchać tego człowieka, jego racji i krzywdy. Tak jesteśmy my ludzie chorzy i niepełnosprawni traktowani. Pan również. Bo fakt że nie pobiera pan renty, to nie żaden wielki czyn. To jest na rękę tym tam na górze. Nie chcesz nie bierzesz. Twoja sprawa. Dla nas będzie więcej. Proszę tylko przeanalizować jak rosną i mnożą się pensje tych
Samych, którzy tak z uporem maniaka twierdza, że nasze Państwo jest tak biedne że nie stać go na większe świadczenia dla rencistów, emerytów i osób niepełnosprawnych. To jest problem nieszczęść w zwykłych domach. Tragedie często kryją się za czterema ścianami Szanowny Panie. Tylko w mediach ich się nie pokazuje.
Pozdrawiam i życzę wielu przemyśleń.
Nadrzędny - Autor Marcel Dodany 2008-01-26 21:31
Panie Zygmuncie, Pana jednego szczerą darzę sympatią, bo Pana odpowiedzi nawet na niemiłe posty są stonowane.

Ale fakt faktem jest, że coś musi się w tym kraju zmienić. Sam Pan widzi. Nie może Pan wyjść z domu, choć przy odpowiedniej pomocy finansowej i osobowej byłaby to przysłowiowa bułka z masłem. Owszem byłaby, bo i są pieniądze. Tylko nie dla takich jak my.
Ten Pan Świtaj, Świtoń (dokładnie nie pamiętam) nie chce już eutanazji?? Dlaczego?? Bo dostał odpowiednią pomoc.
Owszem dostał, ale proszę zwrócić uwagę od kogo. Od Państwa. Nie, bo gdyby chciał coś zdziałać lewi renciści już byli pierwszy. Wiadomo, sprawni i operatywni, a w dodatku w beszczelny sposób podszywający się pod ON.

Dopiero fundacja Anny Dymny i program Uwaga zrobiły medialny szum. I teraz człowiek wie, że "żyje", choć nie nazwałbym tego życiem.
Ale on jest zadowolony.

Wie Pan ilu ON zatrudnia portal, gazeta itd niepelnosprawni.pl. Dokładnie 15% - był o tym artykuł w najbardziej opiniotwórczym dzienniku "Rzeczpospolita" - z dnia 23 stycznia 2008. Dlaczego tylko 15%? No to jest dobre pytanie, ale odpowiedzi nie znam.

Ilu ON, ale takich faktycznie niepełnosprawnych - ciężka niepełnosprawność - zatrudnia firma, która najwięcej dostaje dofinansowania (Impel).
Dokładnie zero. Dlaczego??

Bo między zdrowym na II grupie (czytaj w pełni sprawnym fizycznie i samodzielnym) a takim co np. leży jak kłoda
różnica w wysokości dofinansowania wynosi nieco ponad 20% (na "korzyść tego co leży jak kłoda).

Jakby Pan Zygmuncie decydował kogo w firmie zatrudnić zdrowego na II grupie czy tego co leży(plus 20% większe dofinansowanie) to kogo by Pan wybrał?

Ja już naprawdę mam tego serdecznie dość. Moim zdaniem niepełnosprawność powinna być uzależniona od stopnia niesamodzielności.
100% - leżysz i oddychasz itd. Zakłady Ubezpieczeń mają już wypracowane procedury orzekania, więc w ciągu góra 1 roku dałoby się to wszystko przeprowadzić.

A Pan nie chciałby pracować. Nawet przez Internet odpowiadają na np. zapytania e-mailowe. Pewnie tak. Uważam, że nawet za taką pracę PFRON powinien płacić 2 tys PL. 1 tys szło by do firmy a drugi do Pana. I tuż nie chodzi tylko o pieniądze tylko o zajęcie, aby Pan miał również jakąś satysfakcję. Oczywiście z punktu widzenia ekonomii byłoby to nieopłacalne.
Ale z tego samego punktu widzenia również cały system rentowy i emerytalny jest nieopłacalny. Taniej byłoby postawić wszystkich pod ścianę i rozstrzelać. No i mielibyśmy Państwo Platońskie. Złamałeś nogę i nie stać ciebie na leczenie - do likwidacji.

No ale PFRON finansuje tylko zdrowych, lewych rencistów. Oczywiście tej instytucji wydaje się, że realizuje cele ustawowe.
Nawet ten program samochodowy. Kompletna klapa.
A w Danii, proszę Państwo kupuje samochód dostosowany do niepełnosprawności a nie do dochodu. No i kupuje nawet "ciężarówki" np. Ford Transit lub Mercedes Vito, aby ten kto jeździ na wózku a nie może się przesiąść mógł swobodnie jeździć.

Kiedy tak wcześniej napisałem, to na forum powiedzieli że jestem nienormalny "tak pewnie jeszcze mercedesy powinno się kupować dla ON"
Patrz zdanie wyżej - Dania.

Tak samo było z tym gościem co go Policja postrzeliła i teraz jeździ na wózku. Chłopak domagał się 900 tys PLN odszkodowania, ale Policja stwierdziła że to dużo. Dużo? Prosto jest oszacować ile należałoby wydawać, aby choć częściowo zwrócić mu to co stracił.

Zakup mieszkania min 120 mkw - min 600 tys.
(wcześnie jak chodził mieszkanie mogło mieć nawet 25 mkw, ale na wózku do swobodnego poruszania się już nie)

Dostosowanie mieszkania - pewnie ze 100-200 tys

Specjalny samochód - 150 do 200 tys PLN (po paru latach należałoby kupić nowy)
(wcześniej wsiadał do czego chciał autobus itd i kiedy chciał. Nawet jak jest taksówka do przewożenia ON, to należy ją zamawiać z kilkudniowym wyprzedzeniem. Czyli ja w poniedziałek muszę wiedzieć co będę robił w piątek)

Utrzymanie samochodu - rocznie ok 20 tys.PL 

Zakup wózka elektrycznego - tu kwoty mogą być różne 20 tys albo nawet 300 tys - Jak u Świtaja

Opieka pielęgniarska - min 3 osoby do końca życia ok 10 tys PLN/miesiąc - 120 tys/rok
1,2 mln PL - 10 lat, 6 mln - 50 lat (czyli tyle ile statystycznie by żył). A są to kwoty nominalne, bez inflacji i podwyżek
(wcześniej człowiek wychodził gdzie chciał i kiedy chciał)

Pensja - 1500- 2000 PLN miesięcznie
(człowiek nie może pracować i nikt go nie zatrudni)

RAZEM duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużooooooooooooooo więcej niż 900 tys PLN o które wnioskował.
A Policja w beszczelny sposób twierdzi, że to za dużo!.

Lekko Licząc 20-30 mln PLN powinno wynieść wyrównanie strat.

No dobra ale to jest tylko wyrównanie strat. A GDZIE właściwe odszkodowanie i rekompensata za cierpienie.

Dlatego właśnie w USA zapadają wyroki z karami kilkunastu lub kilkudziesięciu milionów dolarów odszkodowania.
Bo tam są sądy które myślą!
Nadrzędny Autor Marcel Dodany 2008-01-26 21:38
A jeszcze jedno Panie Zygmuncie (Tak mi się jakoś kojarzy z Panem Kracym, cudowny serial dla dzieci).
Tak jestem młody i to pewnie dlatego tak mnie skręca jak widzę tych zdrowych rencistów i to co PFRON wyprawia
z tymi kretyńskimi reklamówkami.
Kiedyś złożyłem swoje CV do bazy POPON-u. No i przysłali mi ofertę - zdrowy, samodzielny (tu mobilny), prawo jazd. kat B.
Nie spełniam ani jednego warunku, poza wiedzą merytoryczną.

Po prostu POPON ma takie same wyobrażenia o ON co PFRON. Jednak banda i klika durni.
Nadrzędny Autor Zygmunt Dodany 2008-01-27 09:20 Zmieniony 2008-01-27 09:22
Witam
Szanowny Panie. Właśnie dla tego twierdzę, aby coś drgnęło w rzeczywistych aspektach życia Osób Niepełnosprawnych, musi zmienić się rozumowanie naszego Rządu. Nic na ten przykład nie dadzą ankiety zgłębiające realia które oczekują niepełnosprawni, jeśli nie zgłębi się stanu faktycznego w praktyce. Chodzi mi tu o ( na ten przykład ), kierowanie finansowej pomocy dla pracodawcy, który chce zatrudniać niepełnosprawnych. Bo biorąc tylko to pod uwagę, czyż samo stwierdzenie - zatrudnienie niepełnosprawnych - nie jest zbyt za wielkim uogólnieniem? Albo inaczej: jeśli pracodawca, chce zatrudniać niepełnosprawnych i korzysta z refinansowania PERON-u, to czy powinien mieć prawo wyboru zatrudnianych osób biorąc pod uwagę li tylko, albo na równi z umiejetnosciami ich stopień niepełnosprawności a nie tylko umiejętności? Myślę że tu może być sęk. Bo jeśli pracodawca ma refinanse na przygotowanie stanowiska, to ja pytam: dla czego nie może przygotować stanowiska dla ON a znacznym stopniu? Myślę że może, tyle że w Polsce ( znam to z autopsji ), nikt nie rozlicza, nikt nie sprawdza, ile pieniędzy poszło ściśle na ten fakt? Jakich niepełnosprawnych zatrudnił starający się o refinansowanie z funduszu PERON? Może powinno się stworzyć regulację stopniowania refinansów zależny od stopnia niepełnosprawności zatrudnionego? Im niepełnosprawność większa, tym większa refundacja. Może to wyjście z impasu. Ale ścisła kontrola przekazanych środków jest nader niezbędna, lecz nie taka, co to zaczyna i kończy się w gabinecie dyrektora.
Szanowny Panie. Moim zdaniem w naszym Państwie brak jest dwóch stron medalu. A mianowicie:
1/odpowiedniego programu chroniącego niepełnosprawnych i drugiej strony:
2/brak jest zabezpieczenia niwelującego bariery dla ON.
1/cała sfera spraw ( moim zdaniem ), zaliczająca się do ochrony Osób Niepełnosprawnych jak i chorych, leży w stworzeniu konkretnych ustaw i praw, które dawały by ściśle taką ochronę. Lecz sama pisanina na papierze nie starczy. Potrzebna jest konsekwencja i egzekwowanie zaistniałych ustaw w praktyce. To winny być instytucje, które mają prawem zapewnione finansowanie z budżetu Państwa, lecz żadnym prawem z funduszy tych instytucji nie miał by prawa nikt korzystać, poza niepełnosprawnymi. Ochrona to cały system rehabilitacji, który idzie automatycznie za niepełnosprawnością. Nie żeby ON musiał sam walczyć o skierowanie, czy tez być ( odfajkowanym ), w placówce rehabilitacyjnej w pożal się warunkach lub atmosferze.
Ochrona ON to pomoc prawna i urzędowa. ON mają tyle spraw, które wymagają dokumentów, załatwiania itd. A tak: telefon, zgłaszam sprawę, odpowiednia osoba zajmuje się z urzędu całością sprawy. Od tego są w każdym urzędzie miejskim pełnomocnicy od spraw ON. Jak pracują? Wole nie komentować.
Ochrona to też sprzęt, który jest niezbędny dla ON, który pomaga funkcjonować. A obecnie co mamy: samemu trzeba starać się o odpowiedni sprzęt, nie patrzy się na to jaki sprzęt jest potrzebny, tylko na to za ile! Absurd. Karteczek, dokumentów co nie miara. Więc pytam: po co badania, które kosztują krocie? Po co wyniki tychże badań? Po co opisy z przebytej rehabilitacji? Skoro i tak ja ON muszę sam starać się o sprzęt i prosić o zlecenie? Bezsens.
Ochrona to też diagnostyka. Jest choroba, niepełnosprawność to dla czego pytam się w Polsce ON czekają w kolejkach miesiącami na niemal wszystko? Skąd utarło się powiedzenie:" Aby byś chorym, trzeba być zdrowym"?.
Ochrona to również bariery. Infrastruktura miast, miasteczek i wsi to jeden wielki skandal, jeśli patrzeć od strony zabezpieczeń dla ON. I każdy mógł by tysiące przykładów podać na łamanie praw ON w Polsce, kraju jak sam się zwie UNIJNYM. Tyle że kiedy brać pod lupę - zgroza bierze.

2/ To stworzenie warunków bytowych dla ON takich aby udowodnić światu, że ON są wartościowymi i przydatnymi ludźmi. To likwidacja barier na zewnątrz i wewnątrz. Tu nie trzeba mieć wielkiej filozofii, aby wiedzieć, że niewidomy potrzebuje sygnalizacji dźwiękowej, równych powierzchni i bezpiecznych kubatur. Że Osoba na wózku potrzebuje zjazdów, wyjazdów, odpowiedniego metrażu pomieszczeń, ale i bezpiecznego transportu, łatwego zeń korzystania, bezpiecznych dostosowanych dróg i chodników, stacji PKP i PKS. I tysiące innych aspektów.

Szanowny Panie, to tylko wycinek podstawy góry lodowej, która stwarza takie problemy o których istnieniu zdrowi nawet nie zdają sobie sprawy. Dla czego? Pewnie każdy miał by swój pogląd na to. Mój jest taki: Polska jako kraj, zabrała się za UNIĘ nie od tej strony co trzeba. W naszym kraju ważniejsze jest aby wprowadzać PRAWA UNIJNE, niż w pierwszym rzędzie dostosować konsekwentnie warunki życia w każdej dziedzinie egzystencji Polaków. Bo jak można wymagać na ten przykład tak wysokich cen leków i kosztów leczenia? Jeśli w pierw nie zabezpieczy się wystarczających dochodów poszczególnych Osób? Nawet już nie pamiętam, na którym miejscu jesteśmy jako członek unii, jeśli brać pod uwagę wysokość rent i emerytur? Lecz na pewno prawie na końcu łańcuszka. Jak można mówić o państwie Unijnym, gdy multum ON siedzi w domach, bo nie ma jak wyjść, korzystać z transportu - BA - często nie ma jak skorzystać z toalety, sklepu, urzędu, biblioteki, kościoła, kawiarni, restauracji?
I wiele, wiele innych aspektów. Lecz za to zabrano się za wdrażanie wszystkiego tego, co u nas w kraju wdrożone być nie może, gdyż nie mamy stworzonych podstaw ku temu aby takie zmiany wprowadzać. To proste. Aby chory mógł na ten przykład zapłacić za koszyk usług medycznych ( co proponuje nam P. minister zdrowia ), chory musi mieć z czego zapłacić. A jakie są renty - wszyscy wiemy. Jak to możliwe, aby starszym ludziom zabierano prawo do leczenia tylko dla tego że mają swoje lata i nie koniecznie jest już im potrzebna ta czy inna operacja. Podstawy to stwarzanie miejsc pracy dla tych co mogą coś dać od siebie i być, po prostu być, istnieć. Ale trzeba stworzyć im warunku do pracy. A jak jest dzisiaj. Pan pracodawca korzysta z dofinansowań na ten cel, ale przebiera w ON jak w ulęgałkach, bo dla bardziej niepełnosprawnych nie ma warunków. No to ja się pytam: a na co są pieniądze pobierane do stwarzania stanowisk, często wystarczy tylko przemodernizowanie stanowiska. Lecz to już nikt nie kwestionuje. Pytam się dla czego, jeśli pracodawca decyduje się na zatrudnienie ON, to nie interesuje go w jaki sposób ON dojedzie doń do firmy? W jaki sposób powróci do domu? Lecz z refundacji korzysta. Może tu jest sęk. Zwiększyć na ten przykład refundację dla pracodawców, ale tylko tam, gdzie jest odpowiednia liczba zatrudnianych ON i czy przystosowanie firmy dlań jest kompleksowe, obejmujące dojazd i powrót?
Szanowny Panie. Jakiekolwiek zmiany, muszą zaistnieć od podstaw. Najpierw trzeba dać ludziom praktyczną świadomość że mają inną alternatywę niż renty i siedzenie w domach. Lecz ta alternatywa nie stworzy się sama i sami ON sobie z tym nie poradzą. Jeśli poszczególny ON będzie wiedział, że mimo swych wielu dysfunkcji, może pokonać bariery i może liczyć na bezpieczną egzystencję, to gwarantuje Panu, że w dużym stopniu, ON pokażą swoją twarz i udowodnią że są warci tego. Moim zdaniem potencjał produktywności jest ogromny w ON tyle że nie maja oni jak przebić się przez ignorancję tych co mogą ową sytuację zmienić w praktyce. I wtedy nie trzeba rewolucji w ZUSach i tym podobnych instytucjach. Proszę mi wierzyć, świadczenia rentowe czy emerytalne nie mają żadnej dobrej opinii ( jeśli tak można powiedzieć ), w oczach ludzi z nich korzystających. Bo w większości to głodowe sumki, które przynoszą upokorzenie bardziej niż godne warunki życia. Lecz często chorzy, niepełnosprawni i w ogóle renciści i emeryci, trzymają się ich kurczowo, gdyż to jest kromka chleba, herbata, cokolwiek do garnka, tudzież zapłacony czynsz lub jak trzeba odłożony bo na leki trzeba dać. To trzyma ludzi przy tych bardziej zapomogach niźli środkach utrzymania. Renta nie przyciąga Szanowny Panie, renta jest złem koniecznym? Ostatnia deską ratunku? Ratunkiem? Nawet nie wiem jak to nazwać. Na pewno są również tacy, co wolą z niej korzystać, i jest im wygodnie bo łatwy grosz, a pracować? Po co? Ale o tych nie mówię i moje słowa dla nich są zbyt cenne ( przepraszam za nieskromność ). Tychże ludzi jest pełno w każdej branży gospodarki naszego kraju.
Pozdrawiam
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Własne przemyślenia (3131 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill