stopień niepełnosprawności, ulgi rehabilitacyjne

Autor Andzia2009 Dodany 2010-04-24 14:03

Dżungla absurdów?
-Amputanci -niezdolność na rok lub dwa/ bo może odrośnie kończyna/,
-Choroba wrodzona datuje się np od 2000r dla kilkudziesięciolatka,
-Całkowicie niezdolny do pracy i do samodzielnej egzystencji- ale powinien pracować i może być refundowany,
-Komputer dla Homera sprawa bez komentarza?
-Zdolny do pracy w/g orzeczenia - niezdolny w/g lekarza medycyny pracy i co dalej?
: Inwalida I-szej grupy i prowadzenie samochódu na rehabilitację?,
: Dojazd na rehabilitację -ulga tak, Dojazd na zlecenie rehabilitacji - nie?,

Autor bluengel Dodany 2010-04-24 15:24

I tak, i nie.
- Brak kończyny nie musi oznaczać niezdolności DO PRACY jakiejkolwiek
- choroba nawet wrodzona może się uaktywnić i utrudnić życie dopiero w dużo późniejszym wieku
- tu akurat bzdura
- każdy program dofinansowujący, np. Homer ma swoje wymogi (musi mieć), więc nie rozumiem
- może niezdolny do jakiejś konkretnej pracy, w innej może by zgodę lekarza dostał? Chociaż często to też dziwne sytuacje.
- a co dziwnego w prowadzeniu samochodu przez inwalidę I grupy, jeśli jest w stanie i nie stwarza zagrożenia?
- to akurat mnie nie dziwi. Nie przesadzajmy z ulgami generalnie.

Autor Andzia2009 Dodany 2010-04-24 18:09

Chodziło mi o datę powstania inwalidztwa lub datę do kiedy się orzeka i wogóle zupelnie w innym kontekście Pan zrozumiał. Pozdrawiam

Autor bluengel Dodany 2010-04-24 20:25

Zupełnie nie napisałaś, o co Tobie chodziło; nie określiłaś też kontekstu - więc trudno mówić o zrozumieniu bądź nie. Tak szczerze - swoją formą (czyli Twoją) wypowiedzi chciałam zasugerować, że czasami warto precyzyjniej formułować swoje pytania/wątpliwości... Twoja odpowiedź świadczy, że miałam rację.
Ty rzuciłaś swoje spostrzeżenia - ja rzuciłam swoje. Ot, co. Pozwól opaść emocjom, zbierz to wszystko jeszcze raz w gromadę i pomyśl, co pozytywnego może wyniknąć w Twojej konkretnej sytuacji.