Zupełnie nie napisałaś, o co Tobie chodziło; nie określiłaś też kontekstu - więc trudno mówić o zrozumieniu bądź nie. Tak szczerze - swoją formą (czyli Twoją) wypowiedzi chciałam zasugerować, że czasami warto precyzyjniej formułować swoje pytania/wątpliwości... Twoja odpowiedź świadczy, że miałam rację.
Ty rzuciłaś swoje spostrzeżenia - ja rzuciłam swoje. Ot, co. Pozwól opaść emocjom, zbierz to wszystko jeszcze raz w gromadę i pomyśl, co pozytywnego może wyniknąć w Twojej konkretnej sytuacji.