www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Reoperacja (8775 - wyświetleń)
- Autor Dorota17 Dodany 2012-01-08 12:00
Prosze o pomoc, Jestem po operacji kregosłupa ledzwiowego za godz reoperowali mnie-uratowali życie ale nie chodze. Neurolog mnie badał i stwierdził odruch jest ale nie moge nogi podnieść. Nogi puchną bolą, kregosłup też boli. Cały czas mam rechabilitacje ale to pomaga doraznie, łatwiej mi wstać np z wózka przesiąść sie na kanape. Szukam lekarza aby mi pomógł żeby chociaż nie bolało. Tylko że lekarze jak zobaczą moje karty wówczas rezygnują z pomocy. Wiem nikt niechce poprawiać po kimś ale czy to że jeden mi zmarnował życie to mam cierpieć Zastanawiam sie gdzie jest ich przysiega.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2012-01-08 15:13
nie wiem jak ci pomóc ale ćwicz może z czasem zaczniesz chodzić i ból minie życze ci tego
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-01-08 16:26
Doroto "przysięga" ? Każdy lekarz zrobi zdziwioną minę i spyta co to jest, o czym mowa. Nie tylko lekarz ale i inne zawody mające bezstronnie pomagać ludziom.
To Polska, tu się nie odpowiada za błędy w sztuce.
Może to reakcja po operacji, skoro jednak rehabilitacja pomaga, może zwyczajnie trzeba kontynuować z wysiłkiem rehabilitację?
Mnie wiele kosztowało bólu, ale samozaparcie i właśnie rehabilitacja dała bardzo duże postępy. Trzeba walczyć o siebie i normalne życie.
Pozdrawiam i nie poddawaj się! :-)
Nadrzędny - Autor Dorota17 Dodany 2012-01-08 17:06
Dzieki za zrozumienie, tylko Ja mam opadającą stope i żeby mi ratować życie wycieli mi łuk uszkadzając opone twardą czyli nerwy rdzeniowe-tak mi wytłumaczył lekarz. Teraz trzeba usztywnić ledzwiowy odcinek ale kto? jeden próbował mi pomóc ale operacja była w Warszawie wiec solidarność obowiązuje. Na taką operacje musi wyrazić zgode ordynator a On nim nie jest i głowy nadstawiać za mnie nie bedzie. Może znacie kogoś kto lubi wyzwania. Ja cały czas wierze że jeszcze bede chodzić, raz w tygodniu przymierzam sie do kul.
Nadrzędny Autor REA Dodany 2012-01-08 17:37
Dorotko wszyscy to lubią pieniążki. U mnie była trochę inna sytuacja i miałam sporo szczęścia. Jeśli chciałaś ryzykować to trzeba pogadać z tym ordynatorem - rozumiesz?
Nie znam się na lekarskim "bełkocie". C.I. raczej Ci nie pomoże - to chyba o.n. od urodzenia, a wiedza z netu.
Pozdrawiam - 3m się! :-)
Nadrzędny - Autor Ella. Dodany 2012-01-08 20:15 Zmieniony 2012-01-08 20:25
REA nie jestem chora od urodzenia a od wypadku czyli od 12 lat. Wiem o czym Dorota marzy. Jej marzenia spełnią fundusze tj leczenie prywatne a i rehabilitacja prywatna też. Przykro to pisać, ale takie jest życie. Ja jak zaczynałam to na dzień dobry usłyszałam 2 tyś.a ile teraz?
Nadrzędny - Autor Dorota17 Dodany 2012-01-11 16:58
Jest ktoś na tym świecie co wie o czym marze, ale co dalej. Moja rechabilitacja daje efekty tylko na chwile mam przykurcze i gdy tylko mi "rozciagnie" łatwiej wstać np. sedes ale chodzić nie jest wstanie mi pomóc. I to jest rechabilitacja prywatna gdyż państwowo musze jezdzić 20 km a po takiej wycieczce efekty sa odwrotne. Byłam i ordynatora ale warszawscy lekarze nie chcą mi pomóc gdyż wtedy trzeba pokazać że kolega po fachu zrobił błąd.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2012-01-11 17:50 Zmieniony 2012-01-11 18:20
Doroto,

(Zakładam że 17 to twój wiek, dlatego nie Pani Doroto :-)) - zastanawiam się ewentualnie nad tym czy byłby sens szukać pomocy albo u uznanych lekarzy polskich z zupełnie innego regionu albo wręcz zagranicą. Gdyby rzeczywiście istniała szansa na istotną poprawę zdrowia to może nawet warto by było, przy wsparciu jakiejś rzetelnej fundacji, zbierać pieniądze na takie leczenie? Lekarzy zagranicznych raczej trudno będzie podejrzewać o to, że kryją kolegę po fachu z Polski (zakładając, że właśnie z tego wynika niechęć do podjęcia leczenia operacyjnego), jeśli zaś istnieją jakieś inne powody aby leczenia operacyjnego nie prowadzić, to może lekarz z zupełnie innego środowiska będzie potrafił wzbudzić Twoje zaufanie w tej sprawie...

Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że to mogłoby być konstruktywne rozwiązanie - w każdym razie bardziej aktywne niż oczekiwanie, że zmienią się ludzie, do których nie masz zaufania.

Na wypadek gdybyś chciała to przemyśleć, podrzucam linka do Ogólnopolskiej baza organizacji i instytucji działających na rzecz osób niepełnosprawnych i chorych

Oczywiście znalezienie odpowiedniego lekarza wymaga albo samodzielnych poszukiwań, albo polecenia go przez kogoś, kto ma już takie doświadczenie. Ponieważ nie przechodziłam nigdy żadnej operacji neurologicznej, w tym zakresie ni mogę pomóc. Ewentulanie proponuję wypytać użytkowników innych popularnych for dla ON - IPON (http://www.ipon.pl/forum/index.php) oraz OFON (http://www.ofon.net/)
Nadrzędny - Autor barbara33 Dodany 2012-01-11 18:34
DOROTO U MNIE JEST PODOBNIE Z TYM ŻE PO PARU RUCHACH NAJCZĘŚCIEJ W 2 DZIEŃ RECHABILITACJI MUSZE PRZERWAC WYKONYWANIE PEWNYCH RUCHÓW BO BOLI NIE DO ZNIESIENIA WIEM CO CZUJESZ TRZYMAJ SIE
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2012-01-12 20:08
Ciekawe czemu nie odpowiada C.I.
Nadrzędny Autor barbara33 Dodany 2012-01-12 20:43
nie czekam na odpowiedź
Nadrzędny - Autor pestek54 Dodany 2012-01-12 20:41
witam, niestety w naszym chorym kraju wszystko jest nie tak jak powinno być,za granicą lekarz który schrzanił operacje ,straciłby licencje lekarską dożywotnio, nie mówiąc o odszkodowaniu ,godziwym, ja też po złamaniu kręgosłupa ,miałem czucie,i odruchy 100%,a po operacji,niedowład nóg, na następną  dobę re operacja ,i zafundowane ,na całe życie dalsze niedowład nóg, skurcze , bóle i odrętwienia,lekarz zgarnął kasę za operację ,oczywiście z nfz,wzruszył ramionami, i dalej pewnie bezkarnie partoli życie pacjentom,niestety,niestety.....
Nadrzędny - Autor klarysa Dodany 2012-01-12 21:16
Pestek, nie Tobie jednemu. Ale dopóki nie będzie  innych przepisów, chroniących przede wszystkim pacjenta, to nie oczekujmy, że  taki lekarz pochyli czoła przed pacjentem i uderzy się w piersi.  Niestety. :-(
Nadrzędny - Autor pestek54 Dodany 2012-01-12 21:27
racja,Klaryso,ale jakoś naszym ustawodawcom się nie kwapi do zrobienia dobrych ustaw ,raczej robi się wszystko  na przeciw, -pozdrawiam, pestek
Nadrzędny - Autor klarysa Dodany 2012-01-12 21:30
Może to nie w tym wątku. ale tak myślę , ze gdyby "takie życiowe niedogodności " spotkały kogoś z rodziny decydentów, albo co (nie ) daj Boże samym prominentom, to wówczas szybko by coś mądrego i dla ludzi uchwalili. Ale skoro mają kasę i  najlepszych specjalistów pod ręką , to mamy to, co mamy  :-(
Nadrzędny - Autor pestek54 Dodany 2012-01-12 22:00
święta prawda, tak by było,ale rzeczywistość jest inna, a my musimy sobie teraz w tej naszej kiepskiej sytuacji radzić sami,i się nie poddawać, bo chyba każdy z nas ma jakąś wewnętrzną siłę i może w miarę jakoś usprawnić swoje ciało,  i jakoś panować nad swoimi dolegliwościami,i tu chyba możemy tylko liczyć na siebie.
Nadrzędny Autor REA Dodany 2012-01-12 22:08
"Umiesz liczyć? Licz na siebie".
Ja tam Klaryso ominę to "nie daj Boże", a daj im, daj!
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Porady Centrum INTEGRACJI / Reoperacja (8775 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill