www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Niech żyje biurokracja! (15623 - wyświetleń)
- Autor bonafides Dodany 2013-04-16 10:53
Wczoraj poszłam do Urzędu Miasta wyrejestrowac swą psinę. Pani z tzw. jednego okienka skierowała mnie do pok.107. Nastepne schody do pokonania. Gdy dotarłam do celu, nastepna pani odrzekła mi, że nie ma koleżanki, która tym sie zajmuje i prosi o przyjście nastepnego dnia.
pomijam fakt, że jesli u nas brakuje osoby, to inne muszą ją zastapic.Nie ma zmiłuj się. Dziś znów zgłosiłam się do w/w pokoju, by usłyszec czy nie mam zaległości w opłacie za pieska, czy za ten rok była dokonana wpłata,czy będe żadac zwrotu za pozostałe pół roku? Odpowiedziałam, ze nie o pieniadze chodzi, lecz załatwienie sprawy.Na to szanowna pani odpowiedziała, ze muszę napisac podanie i zostawic w " jednym okienku". Odeszłam z kwitkiem. Wyjasniam, że urzędniczka ma dostep do komputera, miała do dyspozycji mój dowód osobisty oraz książeczkę zdrowia mego pieska, gdzie jak byk jest napisane i potwierdzona przez weterynarza eutanazja.
Wystarczyło , wejśc w dane, odnotowac co trzeba, wydrukowac potwierdzenie wyrejestrowania i po kłopocie. stwierdzam, ze mamy za duzo urzędników, których jedynym celem jest odsyłanie petentów od Annasza do Kajfasza. Mam w zwyczaju załatwiac sprawy na bierząco, niczego nie zostawiac. Dewiza: co masz zrobic jutro, zrób dzisiaj.
Zaraz napiszę podanie o wyrejestrowanie pieska.

Przykład drugi. Ponad dwa tygodnie temu mąż dostał list polecony.Będąc zajęta moja psinką, nie miałam głowy, by zapytac czego ten list dotyczył.W niedzielę zapytałam męża w czym rzecz.W odpowiedzi usłyszałam bym sie nie denerwowała! Na takie słowa : nie denerwuj się, zapalają mi sie wszystkie lampki w mózgu o intensywnym czerwonym zabarwieniu. Dowiedziałam się, że w tym roku nie opłacił abonament RTV, bo się zbiesił, bo smieja się z niego koledzy i sąsiedzi, bo 70% nie płaci i administracja nic im nie robi.Mając kablówkę płacimy abonament z czego KRRTV dostaje co m-c haracz.Postanowił, ze  wtym roku nie bedzie płacił.Czytam pismo " w trybie administracyjnym " z którego dowiaduje się o zaległosci za 3-mce tego roku łącznie z karą za upomnienie. Z Urzędu Miasta natychmiast na Poczcie uregulowałam za cały rok abonament RTV.
Uwazam, że mąż i wiele podobnych osób ma rację. Poczta ściga te osoby, które zgodnie z prawem rejestrują odborniki, natomiast całkowicie olewają cwaniaków. Miało byc tak pięknie i sprawiedliwie. Opłata za RTV miała byc włączona do energi elektrycznej.Wyszło wielkie G!
Ludzie, których nie stac na płacenie powinni byc zwolnieni z tego obowiązku.Reszta zaś? Dopiszcie sobie sami.

Przykład trzeci. W Urzędzie zgadałam się z młoda osobą ( na oko około 40l), ktora opowiedziała mi swoja gehennę. Nie ma znikąd pomocy.MOPS przyznaje jej niewielki zasiłek, który nie wystarcza jej na najskromniejsze zycie. Kazał szukac pracy ( ma lekką niepełnosprawnośc). W UP brak ofert. Poszła do CPRu, gdzie zaproponowano jej następne szkolenie. Na koncie ma ich już z 5. Tłumaczyła, iz te szkolenia nic jej nie daja, gdyz nie może zanlezśc pracy, mimo aktywnego szukania. Pracowała jako sprzątaczka ( poniżej swych kwalifikacji i wykształcenia), jednak choroba kręgosłupa uniemozliwiła jej wykonywanie tej pracy. Gdy zaproponowałam , by spróbowała podniesc grupe do umiarkowanej, odrzekła, że juz to zrobiła.Nie przyznano jej, bo odmówiła operacji na kręgosłup. Rozumiem ją, jej strach i obawy, by nie zasiąśc na wózku. Kazda operacja niesie za soba ryzyko, a kręgosłupa szczególnie. Dziś znów czekała na Burmistrza z prośbą o załatwienie jej chocby pracy na 1/2 etatu. Nie wiem co uzyska zwłaszcza,że to nie pierwszy raz, gdy prosi o pomoc.

Mówienie, że nasze panstwo jest niewydolne , to pomyłka! Ono nie istnieje!
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-04-16 11:22 Zmieniony 2013-04-16 11:25
Odnośnie pierwszego przykładu. Już bym się nie dała tak potraktować. Dojrzałam, a może zmądrzałam, bo dawniej też mnie tak ganiali. Skoro nie ma jednego pracownika, to jest kilku innych, którzy mogą sprawę załatwić, a jak nie oni to ich szef. Podanie również można napisać od ręki. Pozwalamy się tak traktować i niektórzy urzędnicy to wykorzystują.

Abonament płaciłam uczciwie przez wiele lat. Od kiedy dostałam pierwszą grupę już nie płacę. Załatwiłam formalności na poczcie i dostałam kwitek, że jestem zwolniona z opłat.

W takiej sytuacji jaką opisałaś w trzecim przykładzie jest niestety bardzo wiele osób.
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-04-16 11:42
Lidian, co do 1-go przykładu, jestem z pokolenia, któremu wtłoczono do głowy, że potulne ciele dwie matki ssie. Nie oznacza to, iz nie dostrzegam, że osby, które potrafią tupnąc i wydrzec japę , otrzymują co chcą.

Abonament RTV.Pamietasz chyba swoja złośc, gdy musiałas płacic za coś, czego inni nie czynili. Obiecywali w kazdym mieszkaniu kontrole, informowali o innych pomysłach, a skonczyło sie na tym, że po d...e dostają ci, co chcą zyc zgodnie z prawem.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2013-04-16 12:02
Ad 1 Też należę do starszego pokolenia. Jak mnie "nauganiali", to poszłam po rozum do głowy. Nie drę się, ale mam swoje zdanie.

Ad 2.Pamiętam. Natomiast co do kontroli, to miałam taką ( to już dawno temu), ledwie się wprowadziłam do nowego mieszkania. Telewizora nie miałam, tylko radio stało jeszcze na podłodze razem z innymi drobiazgami w kartonach. Oczywiście jeszcze niezarejestrowane. Nie zdążyłam. Nadgorliwy urzędnik wypisał mi karę, ale się odwołałam i sprawę rozpatrzono pozytywnie dla mnie.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-04-16 12:05
nie denerwuj się dziewczyno;)) ale pewnie będziesz miała problem . Na poczcie nie będą mieli podstaw do niewymagania od was zapłaty.Swoją drogą to w TV nie ma co oglądać i gdyby nie telewizja satelitarna to pewnie Lwy z Kenii by mnie nie znały. I ja ich . Powoli i to mnie zaczyna nudzić . Już znam wszystkie stada...;((( . Pozdrawiam :-)
Nadrzędny Autor TadeuszP Dodany 2013-04-16 12:29
A znasz Noserpliski?
Wczoraj kolega mi opowiadał o Safari i wymienił między lwami, słoniami i innymi "postaciami"
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-07 10:01
?.. niech żyje krzyknęła Bona i zasypana stosem papierów nie może złapać oddechu na rozrywkę. :-) na forum .
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-05-07 14:43
Odpowiadam po kolei:
1. Podejrzewam, że gdyby nie armia urzędników - niektórzy nazywają ich urzędasami - bezrobocie w Polsce byłoby o wiele większe. Ponadto, co by robił urzędnik przez 8 godzin, gdyby tak wszystkie sprawy załatwiał od ręki i na poczekaniu. Czasami załatwia "do ręki", ale to zupełnie inny rodzaj działalności.
2. Abonament - jak wszyscy pamiętamy - sam pan premier uznał za relikt przeszłości i miał być zniesiony. Słowa wypowiedziane publicznie są wiążące, więc ludzie przestali płacić. Teraz maja kłopoty, bo się premierowi odwidziało. Kiedyś znalazłem w sieci na ten temat:

>Wezwane do zapłaty abonamentu powinny przeczytać Kodeks Spółek prawa handlowego, który stanowi, że abonament jako forma rozliczenia finansowego jest możliwy jeżeli obie strony umowy cywilno-prawnej zaakceptują jej warunki i dojdzie do zawarcia takiej umowy. Telewizja Polska SA jedynie na podstawie takiej umowy może wystąpić do drugiej strony o wypełnienie swojego umownego zobowiązania. Stworzona TVP SA - jest innym podmiotem gospodarczym niż peerelowska TVP i jako osoba prawna powinna takie umowy z odbiorcami swoich programów zawrzeć, gdyż jako Spółka prawa handlowego nie może postąpić inaczej. Żaden posiadacz telewizora w Polsce nigdy nie zawierał umowy ze spółką TVP SA. Ustawa o tzw. abonamencie dotyczyła TVP, która była w PRL-u firmą państwową i która działała na zupełnie innych zasadach, w której obowiązywały ograniczenia płacowe. Ale rządzący się chcieli płacić swoim pupilom krociowe wynagrodzenia to powstała TVP SA jako spółka prawa handlowego mogła już tak działać, biznes - to biznes i co komu do tego, żadne ustawy kominowe już nie obowiązywały. Zapomniano tylko, że ustawa o abonamencie też już ich nie dotyczy i tu popełniono błąd. Reasumując Ci - co płacą datki na TVP SA robią to z przyzwyczajenia oraz z braku wiedzy nie orientują się, że nie muszą tego robić. Rada Nadzorcza TVP Spółka Akcyjna powinna być natychmiast odwołana i postawiona w stan oskarżenia pod zarzutem nienależytego sprawowania swoich funkcji, które są wysoko opłacane, a Zarząd Spółki również za bezczynność i świadome generowanie strat Spółki. Planowane na ten rok straty to ponad 60 mln zł. Pytanie co na to właściciel udziałów - pewnie też liczy na narodową zrzutkę, bo "ciemny" lud jest. 2. No, to szykują się dodatkowe wydatki do Skarbu Państwa: 7 grudnia 2011 pobieranie opłaty radiowo-telewizyjnej kwestionuje Komisja Europejska. System finansowania Telewizji Polskiej jest bowiem niezgodny z unijnym prawem (albo reklama albo abonament!). Komisja Europejska poinformowała, że pobieranie abonamentu radiowo-telewizyjnego przez publiczną Telewizję Polską stoi w sprzeczności z prawem europejskim. Oświadczenie takie przekazała Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zaznaczyła w nim, że dalsze, nieuzasadnione łamanie przepisów może mieć poważne konsekwencje. Do tego stopnia, że KE może nakazać KRRiT zwrot wszystkich środków pozyskanych z abonamentu. Dodam, że prawo unijne jest prawem nadrzędnym nad prawem polskim. Jeżeli rząd polski nie dostosuje się do nakazów, będzie można domagać się również odszkodowania za szantaż! 1.Finansowanie spółek z powszechnych danin jest niedozwoloną pomocą publiczną, niezgodną z prawem polskim i unijnym. 2. Poczta Polska nie ma prawa ścigać za nie zapłacony abonament, bo też jest spółką handlową. Równie dobrze można by powierzyć te obowiązki sieci Biedronka. 3. Poczta Polska nie ma prawa do wystawiania tytułów egzekucyjnych (odkąd przestała być "urzędem pocztowym" stając się Pocztą Polską Spółka Akcyjna). Aby ściągnąć "dług" za abonament, musi tak jak każdy podmiot gospodarczy wystąpić do sądu i wykazać, że dług jest wymagalny, a następnie z wyrokiem do komornika. Będziemy Państwu zakładać sprawy w Sądach..


3. Liczenie na pomoc państwa w ustroju, jaki nam zafundowała  "Solidarność", jest oznaką rozdwojenie jaźni w pojmowaniu rzeczywistości. Czasy, gdy państwo było opiekuńcze, określane mianem "socjalistyczne", dawno minęły. Teraz mamy kapitalizm, więc każdy może liczyć tylko na siebie i ... na pieniądze, o ile je posiada.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-08 00:12
Nachbar, w pełni z tobą się zgadzam...
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-05-08 09:31
A ja nie rozumiem, bo niedawno byłeś zwolennikiem szerokiego rozdawnictwa i opiekuńczej roli państwa. To jak to pogodziłeś z tym, że nie ma na co liczyć w obecnym systemie? Systemu raczej nikt nie zmieni. Może Kalisz cos zrobi, ale nie wiadomo, czy się gdzieś nie wyłoży o luźne sznurowadła.;-))))
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-09 00:01
To ja też odpowiem po kolei.
Ad1
Może bezrobocie byłoby większe ale dziura budżetowa mniejsza.
Ad2
Nigdy nie wierz politykowi, ich obietnice najczęściej są niedotrzymywane.
Ad3.
Solidarność nic nam nie fundowała a szczególnie ustroju.  Inne były marzenia ludzi. Ja uważam że gruba krecha to był błąd.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-10 11:56
Jak zwykle masz rację, Waldusiu...
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-10 12:02
Norbi chcesz dostać w klawisze?;-)
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-10 12:11
klawisze, tak... w klawisze, nie... ;-)
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-10 12:17
:-) :-) zakładaj fundację pierwszy wyślę niepełnosprawną złotówkę .
;-)
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-10 17:02
Ja już działam w stowarzyszeniu... :-)
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-12 10:57
Złapałem się na tym , że strasznie zdenerwował mnie tytuł wątku!  Bo niech to np. biurokraci wezmą do serca, to  hasło, jako wielką pochwałę tego co robią !
To będzie horror.  Wszyscy wiemy że to sarkaz, ale nie oni. Oni , Ci biurokraci są zachwyceni tym co robią. My natomiast nie! Oni mają w głowie przepisy, ustawy, ustępy ;-)  a dla nas to jest szambo. Coś co nie pozwala na spokojne życie. Bo te ich ustawy są nieżyciowe. Tylko jak im to powiedzieć żeby zrozumieli że nic nie rozumieją.
Oni są poza, poza życiem, poza potrzebami ludzi. Oni urzędują.
Dlaczego Oni tego nie widzą? Czy oni są bardziej niepełnosprawni umysłowo niż niepełnosprawni umysłowo?
No i wysłałem Wam słowo na niedzielę, ale dotyczy to niestety całego tygodnia.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-05-12 11:25
A mechanizm jest taki. Do sejmu naród wybiera celebrytów, piosenkarzy, aktorów, sportowców od licha i trochę, a ekonomistów i prawników nie. Potem stanowią oni maszynki do głosowania i nawet nie wiedzą jak głosować, patrzą na posła, który wie i na którego mają wytyczne, aby patrzeć i małpować po nim. Potem buble ustawowe dostają urzędnicy i tam się zaczyna już w ogóle bałagan. Bo 70% społeczeństwa czyta bez rozumienia tekstu. To dlaczego urzędnik ma rozumieć? Urzędnik to produkt zmian w oświacie i matury za 30% zdanego materiału. Bo bodaj tyle wystarczy umieć, aby mieć maturę? Potem studia dzielone na licencjaty i jakieś inne - jaty na uczelniach wyrosłych jak grzyby po deszczu, jakieś filie filii w małych zakątkach kraju.
To wszystkiego wesołego na dalsze lata.
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-05-12 12:27

>Dlaczego Oni tego nie widzą? Czy oni są bardziej niepełnosprawni umysłowo niż niepełnosprawni umysłowo?


Urzędnicy nie tworzą ustaw. Oni stoją na straży ich wypełniania. Do tego nie trzeba rozumu - wystarczy być automatem. Problem zaczyna się, gdy ustawa jest napisana w języku niezrozumiałym. Wówczas automat zaczyna wariować i staje się wrogiem człowieka, a nawet potrafi człowieka zniszczyć. Tak właśnie było w przypadku pana Romana Kluski.
W przyszłości można uniknąć takich przypadków, ale to wymaga zmiany tych, co tworzą ustawy. Ponieważ automaty nie potrafią myśleć, nie ponoszą też odpowiedzialności za swoje działanie. Od tego należy zacząć i zmienić, aby urzędnik przestał być automatem, ponosił pełną odpowiedzialność za swoje czyni i nie kojarzył się z "urządzeniem", jak w retorycznym pytaniu: "kto Cię tak urządził?"
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-12 15:56
Nachbar napisał:

>Urzędnicy nie tworzą ustaw. Oni stoją na straży ich wypełniania. Do tego nie trzeba rozumu - wystarczy być automatem. Problem zaczyna się, gdy ustawa jest napisana w języku niezrozumiałym. Wówczas automat zaczyna wariować i staje się wrogiem człowieka, a nawet potrafi człowieka zniszczyć. Tak właśnie było w przypadku pana Romana Kluski.
>W przyszłości można uniknąć takich przypadków, ale to wymaga zmiany tych, co tworzą ustawy. Ponieważ automaty nie potrafią myśleć, nie ponoszą też odpowiedzialności za swoje działanie. Od tego należy zacząć i zmienić, aby urzędnik przestał być automatem, ponosił pełną odpowiedzialność za swoje czyni i nie kojarzył się z "urządzeniem", jak w retorycznym pytaniu: "kto Cię tak urządził?"


Jak zawsze, Nachbar dobitnie ma racji 100% x 10...
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-12 18:01

> Urzędnicy nie tworzą ustaw.


Nie , to właśnie oni tworzą te nieżyciowe ustawy. A wykonywanie bezmyślne tych ustaw to specjalizacja urzędasów.
Wykorzystują je "urzędnicy" ale ci urzędnicy z cienia(sic!)
W świetle dnia są ludzmi którzy trafiają na takie listy jak Lista laureatów Kisiela.
I tym przypadku też się nie zgadzam, sprawa Kluski to wykorzystanie automatów do zniszczenia konkurencji.
Bo zajmowanie się hodowlą po otrzymaniu odszkodowania jest zgodą na porażkę w nieczystej grze . Czy coś dostali ludzie którym przy okazji zniszczono życie? O nich nawet się nie mówi

> Od tego należy zacząć i zmienić, aby urzędnik przestał być automatem, ponosił pełną odpowiedzialność za swoje czyni i nie kojarzył się z "urządzeniem", jak w > retorycznym pytaniu: "kto Cię tak urządził?"


Nieprawdą jest również brak odpowiedzialności urzędnika.
Prawdą jest że do tej pory żaden urzędas nie poniósł odpowiedzialności za błędną,  niesprawiedliwą interpretację.
Dlaczego?
Dlatego że to nie są ustawy. Ustawa powinna być jednoznaczna dla wszystkich. Niestety są one pełne furtek Furtek o których wiedzą niektórzy.
Zwykły człowiek nawet jak taką furtkę znajdzie to nie potrafi z niej skorzystać bo nie ma klucza. Gdy taki klucz dostanie okazuje się że  dostał klucz do furtki obok i trafił w maliny. I nie potrafi odnaleźć już tej właściwej furtki, a gąszcz malin rozrasta się i mnoży z niezwykłą bo ustawową szybkością.

Z powyższego wynika że nieprawdą jest również to co napisał powyżej Norbi

> 100%×10


;-)
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-12 18:29
abstrakcja  z mojej strony...
Nadrzędny - Autor Nachbar Dodany 2013-05-12 18:42

>Ustawa powinna być jednoznaczna dla wszystkich. Niestety są one pełne furtek


Tu nie chodzi o furtki, ale interpretację, a raczej bezczelne łamanie prawa. Takim przykładem jest:

>USTAWA z dnia 7 września 1991 r.o systemie oświaty. Art. 12. 1. Publiczne przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadgimnazjalne na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu nauki religii decydują uczniowie.


Teraz pytanie: możesz mi wskazać choć jedną szkołę, w której rodzice na piśmie zgłosili takie życzenie?
W praktyce jest zupełnie odwrotnie, to rodzice, którzy nie chcą posyłać swoich dzieci na lekcje religii, muszą pisemnie o tym zawiadomić szkołę.
Nadrzędny Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-12 19:03
O wprowadzeniu religii do szkół dowiedziałem się przez przypadek. W rozmowie z zupełnie nieznanym mi panem z którym rozmawiałem w pociągu.
Rozmowa była przeprowadzona pół rok przed oficjalnym ogłoszeniem.
Wtedy nazwałem to bzdurą i  szalonym, nie do przeprowadzenia pomysłem. Pomysłem który odbije się czkawką dla religii jeśli tak będzie.
Wtedy ten pan powiedział, że tak będzie.
Okazało się po ok pół roku jak bardzo byłem w błędzie. Dzisiaj wydaje mi się że jednak nie myliłem się tak bardzo.:-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-05-12 19:25
W przedszkolu mojego wnuka wisiała na ścianie przed salą lista. Rodzice, którzy chcieli, aby ich dziecko korzystało z nauki religii w przedszkolu mieli się tam wpisać. Co ciekawe, lista na początku nie cieszyła się powodzeniem. Dopiero, kiedy wpisało się nią kilka osób, dołączyła reszta. Podejrzewam, że gdyby ta lista nie była upubliczniona, chętnych byłoby znacznie mniej.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2013-05-13 13:46
Niech się wypowie specjalista od tworzenia prawa czyli ja:)
Ktoś już tu napisał, że posłowie są maszynkami i taka jest prawda, więc na Sejm nie liczmy. Standardowo wygląda to tak. Któryś z Podsekretarzy Stanu wpada na dobry pomysł zmiany legislacyjnej. Podlegli mu ludzie piszą założenia projektu. Następnie są one przekuwane w RCL na projekty przepisów. Ten projekt trafia do uzgodnień międzyresortowych - każdy organ centralny może się pisemnie wypowiedzieć co sądzi o propozycji. I tu się zaczyna. Jeżeli projekt przewiduje zmiany powodujące zmniejszenie wpływów do budżetu to resort finansów się nie zgodzi. Jeżeli zaproponowane rozwiązanie rodzi u urzędników podległych danemu resortowi jakieś nowe obowiązki to ten się nie zgodzi bo przecież się nie wyrobią itd. Nie jest więc tak, że urzędnicy nie mają wpływu na treść przepisów. Mają, ale ci na poziomie centralnym. Oczywiście nie ma tu zasady liberum veto. Pisze się protokół rozbieżności i decyduje Komitet Stały Rady Ministrów. Ewentualnie sama Rada Ministrów. W praktyce wygrywa mocniejszy politycznie. Obecnie Rostowski jest super ministrem w tym kontekście.
Urzędnicy na dole stosują prawo i pola do popisu wielkiego nie mają. Oni są od a do b i ani literki dalej. Ani tego robić nie mogą, ani nie muszą. Do nich pretensje należy mieć najmniejsze.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-05-13 13:54
No popatrzcie!
Mądry, zdolny i do tego jeszcze jaki ....
SKROMNY :-)
No wprost IDEAŁ
Nadrzędny Autor Nachbar Dodany 2013-05-14 06:02
Biurokracja ma się dobrze. Rośnie w siłę, by ludziom żyło się lepiej.
W polskiej administracji publicznej przybyło urzędników

>W administracji publicznej pracuje o prawie 7 tysięcy osób więcej niż w 2011 r. - wynika z ostatnich danych GUS, które publikuje "Rzeczpospolita". Najwięcej biurokratów przybyło w samorządach gminnych.

Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-05-14 08:11

> Urzędnicy na dole stosują prawo i pola do popisu wielkiego nie mają. Oni są od a do b i ani literki dalej. Ani tego robić nie mogą, ani nie muszą. Do nich pretensje należy mieć najmniejsze.


Do nich ludzie mają pretensje o niekompetencje, o traktowanie petentów per noga, o nadymanie się jak balony, o brak zaangazowania, a czasem o nieznajomość tego ułomnego prawa i przepisów, które powstają wyżej. To oni są mierną często wizytówką Polski, a nie ukryci przed dostępem zwykłego petenta 'twórcy' prawa. O tym jakie prawo tworzą, to inna bajka.
Właśnie mają zlikwidować prawo do odmowy spadku, czyli długi przejdą z ojców na synów.
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-19 13:44
Niech żyje biurokracja, sylwester i trolla.
Nadrzędny - Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-19 14:23
Nie żyją...  :-)
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-05-19 14:25
Sto lat a resztę na wolności ;-)
Nadrzędny Autor 62norbi03 Dodany 2013-05-19 14:32
Popatrz, popatrz, jeszcze im się zachciało wolności
nie dość że mają  dla każdego nic z miłości...
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Niech żyje biurokracja! (15623 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill