No i tak...
Powiem rzeczowo, abstrahując od pierwotnej potrzeby i osoby potrzebującej tego wsparcia, żeby nie było.
1) Czy ta osoba podpisała ze stowarzyszeniem umowę? Co w niej jest napisane? A cokolwiek jest, reguluje dalsze postępowanie.
2) Zasadniczo, stowarzyszenie nie działa przecież w sposób dedykowany tej jednej osobie - prawda? A więc żadne środki, które wpływają na jego konto, nie są niczyją własnością - służą realizacji celów statutowych.
3) Władze stowarzyszenia decydują na co wydadzą posiadane środki - jest w tym spora uznaniowość, temat złożony, ale jeżeli jednak nie ma innych między wami wiążących ustaleń, najlepiej na piśmie - te władze mają prawo do wybierania operacji finansowych.
4) Faktycznie, literalnie mają rację. "Leczenie i rehabilitacja" to zupełnie co innego niż zakup sprzętu - po prostu: inne cele, inne zasoby, inne efekty.
5) Czy umawialiście się na wsparcie w zakresie "Leczenia i rehabilitacji" czy na szerszy zakres?
6) Czy zbiórki stowarzyszenia (jakie zbiórki?) były prowadzone "Na leczenie i rehabilitację Jana Kowalskiego" w nazwie??? Czy ogólnie tylko na leczenie i rehabilitację?
6) To rzeczywiście zależy, co organizacja ma w statucie - skoro nie zapoznaliście się z nim przed przystąpieniem do współpracy, cóż...
Nie sądzę, aby jednak statut nie pozwalał na zakup sprzętu, jeżeli pozwala na opłacanie rehabilitacji - ja bym wiedziała, jak to ogarnąć razem, lecz jest to jednak kwestia woli i możliwości prawnych organizacji.
7) Zrozumcie: środkami wpływającymi na konto stowarzyszenia czy fundacji zarządzają władze tychże. One podlegają np. walnemu zgromadzeniu swoich CZŁONKÓW. Nawet jeżeli na konto stowarzyszenia wpływały środki z opisem "Dla Jana Kowalskiego" zarząd może, ale nie musi ich bezkrytycznie "oddawać" wskazanej osobie. Może też sam uznać, co jest jego celem - i tu np. rozumiem obiektywne obawy przed zakupem sprzętu. Niestety, wiele osób pozyskuje za darmo często drogie urządzenia a następnie jest odsprzedaje za ciężkie pieniądze - to zmora czasów, ale tak faktycznie bywa. Dlatego organizacja woli sfinansować pewien proces czy przydatną usługę zamiast dać na coś bardziej namacalnego.
8) Czy wpłaty wpływały na subkonto dedykowane tej konkretnej osobie i wiadomo dokładnie, ile ich jest???
Osobiście, po ludzku nie bardzo zgadzam się, że nie można by tego sprzętu podłączyć pod proces rehabilitacji, ale...
Sądzę, że jedyny sposób to uprzejmie i w oparciu o udokumentowane potrzeby pacjenta rozmawiać i przekonywać władze organizacji do rozszerzenia zakresu wsparcia.
Mogą też wychodzić z założenia, że środki na wspomniane przedmioty można otrzymać z NFZ czy środków PFRON, PCPRów itd. a oni chcą dawać na usługi mniej dostępne - ich wola.