No i właśnie tu wyłazi właśnie jedna z bardzo poważnych przyczyn kompletnej bezsilności środowiska ON w Polsce - zapatrzenie każdego w siebie, biadolenie wyłącznie na swój własny los, ocenianie wszystkich i wszystkiego przez pryzmat tylko własnych doświadczeń (często też rozumianych do końca).
Takie stwierdzenia: "...to tylko inwalidzi bez konczyn nie musza kupować lekow i odwiedzać doktorow..." wydają przede wszystkim świadectwo o tobie, Wołodia. Zrozum, że za chwilę osoba niewidoma podejdzie do ciebie i powie: "co ty wiesz o życiu - przynajmniej widzisz". I co? Będziesz się z nią licytował na choroby i dolegliwości???
Pomijam fakt, że jest wielu ludzi nie posiadających orzeczenia, ale bardzo chorych i cierpiących - tak gadając, budujemy zasieki, przez które coraz trudniej będzie przebrnąć niebawem i tobie, i komukolwiek z drugiej strony.
A a propos tematu: ON są tak traktkowani w zakładach pracy, jak się na to godzą. Usprawiedliwić tu można wyłącznie osoby z mniejszą normą intelektualną i dotknięte chorobami umysłowymi. Reszta jest dorosła i odpowiada za własny los. Jeśli nic nie robią, aby to zmienić - tak zostanie.