>>> orzeczenie, które dziś otrzymałam jest z dnia 16 marca,
>Ale to nic nowego dla mnie ...skoro ja zostałam poinformowana 'USTNIE" przez pracownika informacji rentowej źle,
>
>Czy w przypadku nie złożenia sprzeciwu na orzeczenie orzecznika, mogę dajmy na to po 2 miesiącach złożyć zupełnie nowy wniosek o rentę, gdybym zdobyła przez ten czas jakieś nowe dowody mojej choroby?
>Bo składanie sprzeciwu do komisji lekarskiej odwoławczej wydaje mi się bezsensowne, gdyż te komisje nie obalają orzeczeń orzeczników, a ewentualne czekanie na rozpatrzenie sprawy przez sąd to czekanie co najmniej rok.
>Bo chyba najłatwiej zdobyć rentę albo od razu u orzecznika, albo w sądzie. Komisja odwoławcza to jedynie mydlenie oczu. Czyż nie jest tak?
>A zazwyczaj każdy, kto zgłasza sprzeciw do takiej komisji, idzie na badanie z tym co miał dotychczas, jedynie może dojdzie jakiś 1 wynik, którego i tak komisja nie bierze pod uwagę.
>>Najpierw dostaje się pocztą orzeczenie orzecznika o braku niezdolności do pracy i od tego składa się sprzeciw do komisji lekarskiej. Potem jest już tylko sąd.
>Czyli podam przykład : jest osoba, która składa wniosek o rentę. Po zbadaniu lekarz orzecznik daje orzeczenie że brak u niej niezdolności do pracy. I od tego orzeczenia może się ta osoba odwołać do komisji odwoławczej.
>a odwołanie od decyzji orzecznika składa się do sądu pracy.
> i o więc tak jak pisałam. Jeśli teraz złożę odwołanie od decyzji o nieprzyznaniu mi renty do sądy, to mam szanse że sąd mi ją przyzna. Teoretycznie oczywiście
> Dostałam dziś wezwanie do Sądu ,gdzie mam być przesłuchiwana...jako wnioskodawca przeciw decyzji
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill