Autor Boginka
Dodany 2007-01-07 13:26
Zmieniony 2007-01-07 14:57
A mnie ten temat... skłonił do protestu.
Zacznijmy od tego, że ludzie powinni móc rozmawiać (za obopólną zgodą) na różne tematy. Także na temat seksu.
Ale dlaczego "wylewanie" z siebie różnych rzeczy anonimowo "do celów naukowych" miałoby być gloryfikowane jako jakaś wyższa forma nonkonformizmu? Jaki zresztą może być sensowny cel tego typu badania naukowego (poza "kolekcjonerskim", alias zbieramy, bo się może kiedyś przyda)? Co ma udowodnić?
Co zaś ogółem od pojęcia "temat tabu", zawsze jest tak, że o pewnych rzeczach nie mówi się każdemu - np.niekoniecznie mamy ochotę dzielić się powiedzmy szczegółami dotyczącymi niesnasek w rodzinie... Słowem, nie każdy, nie każdemu, nie o wszystkim. Nie trzeba a priori odwoływać się do jakichś potężnych pokładów pruderii czy innego samozaprzeczenia. Skoro uznajemy prawo do prywatności to dotyczy ono także tej istotnej sfery życia. W takim samym stopniu, jak wszystkich innych. Jeśli ktoś uznaje za celowe takich informacji udzielać - jego prawo. Jeśli nie - także jego prawo.
Panie Edmundzie - może częściowo brak tego tematu wynika z tego, że za pisanie powinni się wziąć (odpowiednio obdarzeni talentem) zainteresowani? Taki np. temat kolonializmu i dyskryminacji rasowej rozwinął się w nowożytnej literaturze europejskiej właściwie dopiero w momencie kiedy mniejszości etniczne uzyskały dostęp do kultury umożliwiający im podjęcie tego tematu w sposób jaki to oni uznali za stosowne.
Autor Thule
Dodany 2007-01-07 18:31
Witam.
Zaznaczam nie ma przymusu dzielenia się swoimi intymnymi przeżyciami. Boginkko, z całym szacunkiem dla Twojej Osoby, ale nie brałaś pod uwagę jednego aspektu, może Ktoś, nie Ty, ale Ktoś inny chciałby podzielić się swoimi przeżyciami ale boi się zdemaskowania, Skoro np baddania na ten temat jest prowadzona wsród osób zdrowych to fdlaczego my nie mamy wziąść udziału w dyskusji?
Czasami ludzie nie wiedzą, że takowy dyskurs się toczy wiec ja tylko zapalam światełko podając informacje.
Ps. Temat tabu a prywatość to dwie różne sprawy i dalekie od siebie.
Ale dzieki za głos w dyskusji.
Autor Thule
Dodany 2007-01-08 22:48
Zmieniony 2007-01-08 22:56
Rozmawia się zawsze za obopólną zgodą. Na tym polega dialog. Temat sesu jest dosyć obszernym, a fantazje erotyczne są jedną składową tegoż zagadnienia. Tyle uzupełnienia. Przy uważnym czytaniu, myślę,że odpowiedzi na nurtujące Cię Boginko pytania znajdują się w innych postach dotyczacych tego tematu.
Pozdrawiam,
Dziekuje za słowa poparcia. Uważam tylko, że należy podjąć dialog.
A jeśli tylko ma się ku temu okazję bo Ktoś nas doń zaprasza, to nic lepszego!
Przecież o to nam chodzi- prawda? Być pełnoprawnym członkiem społeczeństwa.
Zwracam się do Pań. Wiem, ze w temacie jakim są fantazje erotyczne (nie ma złych i dobrych, nie ma normalnych czy nie normalnych, nie ma porównania tak samo jak zdrowe osoby.etc) Należy wykazać duża dozę delikatności i taktu. Dlatego pofaje e-mail a nie proszę aby opisać na forum swoje fantazję, nawet pod pseudonimem, zinnego konta pocztowego nizposiadacie itd.)
Dałam sygnał, ze takie fantazje są zbierane i poprosiłam o ich nadsyłanie.
Nie będą one oceniane ponieważ to niemożliwe.
Zwracam się do Kobiet ponieważ do nich kierowane jest prośba, odezwa etc.
Pruderyjne społeczeczeństwo? A proszę powiedzieć kto je tworzy? (Pytanie retoryczne) Odpowiedź: My. I również na nas spoczywa odpowiedzialnosć podjecia dialogu i jego kontynuowania.
Tym bardziej, że o sferze seksualnej nie mówi sie wiele a jeśli tak t o z wypiekami (choć powoli sytuacja ulega zmianie) ALE o seksualnosci kobiet niepełnosprawnych fizycznie sie nie rozmawia, nie uświadamia. Bo i po co? Jak długo nie będziemy upominać się o swoje, jak długo my kobiety będziemy siedzieć cichutko jak przysłowiowe myszy pod miotłą?
Szczególnie te, chore od urodzenia, a nie z nabytą niepełnosprawnością. Bo jeśli ktoś jest po wypadku zachowuje się, jest wychowywany inaczej to znaczy tyle, że była to osoba sprawna nie wtłoczona w schematy niepełnosprawnosci lub też nie tworząca barier wokół siebie, żyjąca, wychowywana, postrzegana jak osoba sprawna. Była uczestnikiem życia społecznego, współtworzyła relacje w grupie, uczestnicząca w zyciu społęczno -kulturalnym a nie zamknięta w przysłowiowych 4 ścianach mieszkania lub uczestnicząca w nauczaniu indywidualnym a (o ile) podejmie dalsze kształcenie będzie musiała podjąć trud nauczenia się współzycia w grupie o wiele pożniej gdy jej rówieśnicy mają ten etap już za sobą etc Przykłądy mozna mnożyć w nie skończonosć.
O ile o ścieżce zawodowej się mówi i próbuje się zmienić stan rzeczy o tyle o życiu seksualnym koviet on.....
Niech któraś z Was mi powie czy rehabilitant, nauczyciel, rodzic (itd) rozmawiał z wami o sferze seksualnej. Jeśli tak, gratulacje (szczere) może miałyście szczęście mieć świadomych Rodziców, Opiekunów Nauczycieli…Czy mówili ze istnieje coś takiego jak trening masturbacyjny, bądz techniki masturbacji?
Dużo zależy od świadomosći wyżej wymienionych osób. Czy Oni potrafią poruszyć te tematy, rozmawiać i czerpać z życia seksualnego radość, czy akceptują swój wygląd zewnętrzny i spostrzegają swoje auty i są naturalne. Jak wiadomo nasze społeczeństwo jest zakompleksione. Wiec jak i czego się uczymy w naszym najbliższym otoczeniu, o wynosimy z domu? I kto nas tego ma uczyć skoro ludzie tzw sprawni nie mają tej sfery poukładanej? Sfera seksualna nie jest sobie w próżni a więc jest powiązana z innymi aspektami życia w rodzinie, społeczeństwie itd.
Mozecie sobie same odpowiedzieć, każda osoba z osobna. Nie mówię, że w naszym kraju mają problemy z komunikacją w obrębie tylko kobiety niepełnosprawne, ale podejrzewam -, że one w szczególności. Już nie porównuje sytuacji Polska Holandia. Można się nie zgadzać co do stosowanych metod, lecz posiada się to, co w życiu jest podstawowoe WYBOR. A to powoduje, ze nabieramy świadomości
Po traumie wraca do życia po wypadku,. A kobiety niepełnosprawne id urodzenia, nie wiedzą co tracą, nie są świadome swoich praw i nie zawsze mają nie są nawykłe do walki o ich egzekwowanie. UWAGA nie jestem zwolenniczką walki z całym światem o wszystko. (Proszę podkreślić sobie to zdanie).
Ja nie piszę, ze nie mam prawa do NORMALNEGO zycia, do miłosci uniesień i seksu. TAK JAK KAŻDY INNY CZŁOWIEK. Uważam to za rzecz oczywistą.