Mam do Was pytanie.
Chodzi mi o możliwość wjazdu do lasu i postój w nim. Ustawa o Lasach mówi, że poza drogami publicznymi wjazd do lasu jest dozwolony dla osób niepełnosprawnych o ile jadą samochodem przystosowanym do potrzeb tej osoby a sama legitymacja oraz oznakowanie pojazdu jest niewystarczające. Jak to rozumieć? Mam przyznaną niepełnosprawność średniego stopnia z powodu dwukrotnego zawału. Nie poruszam się o kulach ani wózku a jedynie pomagam sobie laską.Jeżdżę seryjnym samochodem bez żadnych ulepszeń dla osoby niepełnosprawnej ale jeżeli zatrzymam się na skraju lasu to mogę się poruszać jedynie w jego pobliżu a jeżeli na drodze publicznej to też tylko koło niej, na wejście nieco w głąb lasu serce mi nie pozwoli. To czy naprawdę nie mogę wjechać nieco głębiej, żeby pospacerować bez tego całego samochodowego towarzystwa, które parkuje gdzie tylko się da? Czy ustawa jest na tyle głupia, że pozwala wjeżdżać do lasu osobie, która może się swobodnie poruszać o własnych siłach bo , przykładowo- na niedowład ręki ma zmienioną konstrukcję samochodu tak, że wyłącznik kierunkowskazów na po jednej stronie kierownicy, a człowiek dla którego leśny spacer jest ze względu na układ krążenia jest rarytasem ale który nie potrzebuje zmian w samochodzie ryzykuje za wjazd 500 zł mandatu?
Coś tu jest chyba nie tak!