Chodzi mi o badanie które jest robione przez lekarza zusowego , ale nie w placówce tylko w gabinecie tego lekaża
Mówi się na to konsultacja, potem wyniki tych badań idą do orzecznika zus i on decyduje czy przyznać czy nie, wysyłają decyzję i tyle. Ja się już odwołałem , byłem u trzech biegłych , każdy twierdzi że nie mam tych badań w dokumentacji, a zus się na nie powołuje przy odmowie renty, I teraz pytam jak "przycisnąć" zus żeby mi te dokumenty okazali w sądzie chociaż. Wiem, że sprawa jest skomplikowana a wręcz skandaliczna, ale proszę o rady.