Sorry, ale dałeś zadanie mało wykonalne - dlatego lepiej, że nie napisano Ci nic niż żeby wprowadzono Ciebie w błąd.
Nie ma jednego takiego miejsca, do którego pójdziesz, bo masz sympatyczny pomysł i urzędnicy-fundacja-stowarzyszenie-związek-ktoś tam przyklasną, dadzą pieniądze i już. W pierwszym przebłysku chciałam od razu też coś podpowiedzieć, ale uznałam, że nie jesteś realistą, skoro "na dzień dobry" żądasz (bo tak to odebrałam) gotowych rozwiązań na tacy.
Nie napisałeś dokładnie, co, dla kogo, w jakim zakresie chcesz zrobić (teraz wszyscy "dostosowują" przestrzeń dla ON, bo to modne, ale rzadko potrzebne).
Ewidentnie nie jesteś uodporniony na żmudną pracę z wnioskami, rozliczeniami, urzędnikami - która często przynosi wielkie wartości, ale wymaga czasu i cierpliwości.
Niestety, lepiej by było, abyś najpierw coś zrobił a potem szukał parnterów. W obecnym układzie nawet, gdybym chciała zainwestować w Twój pomysł, chciałabym mieć wpływ na to, co zamierzasz. A nie przypuszczam, że na to pójdziesz.
Jest rozwiązanie - są organizacje, pomagające wyszukać źródła fiannsowania różnych tego rodzaju przedsięwzięć. Na pewno coś znajdziesz na www.ngo.pl
Wybacz, ale po co się oszukiwać? Ty chcesz pieniędzy na rozwinięcie swojej inwestycji, a niepełnosprawni uważają to za standard, bo jako ludzie mają prawo móc wsiąść do kajaka czy żaglówki. Te interesy można pogodzić, ale nie dorabiajmy otoczki "chcę zrobić coś fajnego"... Biznes to biznes. I nie ma w tym nic złego. Ale dobre rady kosztują....