> kto ustala ten stopień, bo ZUS stwierdza tylko zdolność lub rzadziej niezdolność do pracy a te legitymacje to należy załatwiać w Miejskim Orzecznictwie Niepełnosprawności?
Istnieją dwa systemy orzekania. ZUS-wski (zdolność do pracy) i związany z Zespołami Orzekania o Niepełnosprawności (stopień niepełnosprawności). W warszawie Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności mieści się przy Andersa (
adres - klik) a Powiatowy przy Grzybowskiej (
adres - klik).
Kiedy ktoś nie ma orzeczenia o stopniu, często uznaje się, że orzeczenie o ZUS jest jakby zastępcze. Zdolność do pracy odpowiada wtedy stopniowi lekkiemu, niezdolność do pracy - umiarkowanemu, a niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji - znacznemu. Często zresztą Zespoły orzekają o stopniu tak samo jak ZUS o zdolności do pracy. Ale zespół oczywiście MOŻE wydać orzeczenie o stopniu wyższym niż to, co wynikałoby z porównania z orzeczeniem ZUS (dlatego, że ZUS jest zobowiązany brać pod uwagę inne rzeczy oprócz choroby - może dojść do sytuacji kiedy osoba ciężko chora zostanie uznana za zdolną do pracy np. z powodu wykształcenia czy doświadczenia).
Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, jeśli będzie "wyższego stopnia" niż to z ZUS, może się też przydać na sprawie sądowej.
> można dostać kartę parkingową
Zgadza się. Jednak przepisy dotyczące różnych ulg nie są takie same, nawet gdyby wydawało się, że być powinny. W Warszawie nie ma ulg na komunikacji miejskiej dla osób ze stopniem lekkim. Wszystkie ulgi opisano
tutaj (klik). Jest też
interaktywna wyszukiwarka ulg (klik). Być może warto, żeby napisał Pan w tej sprawie do radnego, na którego głosował Pan w wyborach samorządowych? Zasady przyznawania ulg w ZTM, innnych niż ustawowe i obowiązujące wszędzie, określa Rada Miasta.
Ze stopniem umiarkowanym miałby Pan 50% ulgi na bilet. Taka sama ulga obowiązywałaby gdyby otrzymał Pan rentę. Gdyby natomiast otrzymał Pan rentę i miał Pan orzeczoną "niezdolność do samodzielnej egzystencji", miałby Pan prawo jeździć bezpłatnie. Ale przeskoczenie na stopień "znaczny" (czyli "niezdolność do samodzielnej egzystencji") jest raczej mało prawdopodobne.
Mógłby się Pan także ubiegać o bezpłatne przejazdy (na podstawie specjalnej legitymacji wydawanej przez ZTM) gdyby korzystał Pan z pomocy któregoś warszawskiego ośrodka pomocy społecznej.
Swoją drogą i niezupełnie na temat - nawet z zanikiem mięśni nóg można jeździć samochodem i mieć prawo jazdy kategorii B (o ile samochód jest dostosowany tak, że wszystko robi się ręcznie- łącznie z dodawaniem gazu, hamowaniem i sprzęgłem). Ciekawe czy jest to też możliwe w kategorii C? To może być ważne z punktu widzenia orzeczenia ZUS (zarówno jako argument ZUS za, jeśli JEST to możliwe, jak i argument PRZECIW jeśli nie jest to możliwe)...