Naście lat temu moje dzieci jeżdziły do sanatorium nawet w styczniu i i był nomalny tok nauczania, ale było to uzdrowisko tylko dla dzieci.Teraz natomiast NFZ wszędzie widzi i liczy kasę dlatego ma gdzieś czyjąś psychikę.Podleczysz kości,możesz zacząć leczyć głowę
).Rozmawiałam z recepcją w Dąbkach,pani powiedziała mi, że obecnie na turnusie jest 56 osób bez dzieci na 5 i 6 piętrze,na pozostałych 4-ch są rodzice z dziećmi!!!!!!!!!!! Myślałam,że przez 3 tyg. zrelaksuję i odetchnę od kochanego wnusia,ale chyba nie jest mi dane
( Pozdrawiam cieplutko.