Elu i inni, PCPR już działa jak sprzedawcy po domach: magnetofon z nagraniem, a nie człowiek z mózgiem. Dzisiaj była pani z PCPR i okazuje się, że na wyjazd rehabilitacyjny nie mają kasy, ale z Rządu dostaną na program, w którym proszą abym wzięła udział: 1. Spotkania z p. psycholog - integracja itp. bzdety - 4 razy w tyg.,
2. szkolenia np. komp., bukieciarstwo i fotografia, (księgowość to zaskoczenie - brak znajomych do zarobienia kasy) 4 tyg., 3. rehabilitacja - wykupiona w NPOZ - od 10 do 20 zabiegów, lub basen-akwapark - gimnastyka. 4. Wycieczka do teatru lub kina, 5. 3 - dniowa wycieczka gdzieś tam, 5. festyn-kiełbaski itd.
Po dopytaniu okazuje się to co wiadomo. Kasę dostali i dalszą dostaną, ale zatrudnią znajomych, którzy tyle wiedzą co ja i wielu innych, zatrudnią osoby z których nikt nie korzysta - denni:psychologa, nauczyciela info, który wie mniej niż my, właścicielka kwiaciarni (żona ze Starostwa) itd, itp. szkoda pisania.