Ja się przy tym bawiłam świetnie. Nie wiem czy dużo przeczytałaś, ale niektóre kawałki były super. Szkoda, że Iwona już nie pisze. Ona to miała smykałkę. Nawet nam admin troszkę skasował. Zabawa była super.
Może kiedyś. Choć już tam ciągłości nie ma. Kiedyś to było o jednej rodzinie. Później się troszkę rozeszło. Jednak można rozpocząć nową opowiastkę w tym samym wątku. Trzeba tylko podrzucić temat.
Kiedyś takie bajeczki wychodziły mi jak z rękawa (oczywiście krótsze). Kiedy po 30 latach spotkaliśmy się w moim ogólniaku koledzy przypomnieli mi o moich rymowankach. Jeden nawet przyniósł je ze sobą. Zapomniałam o tym więc śmiechu było co niemiara.
Ja dziś wyniosłam pościel na słoneczko do wietrzenia po przebytym przeziębieniu.Teraz mi się nagrzewa.Śnieg skrzypi pod nogami.Zima też ma swoje uroki.