> iot
Mój pseudonim może rzeczywiście być trudny do odmienienia.
> zajrzałam nawet do regulaminu i objaśnień dotyczących forum i nic....
Krótkie wyjaśnienie: regulamin ustalili administratorzy tego forum, którzy działają w imieniu Integracji (podmiotu prowadzącego tę stronę). Zwykli, szeregowi użytkownicy (czyli my) nie uczestniczą w jego określaniu.
Po drugie - z mojej perspektywy to jest nie tyle problem tego co jest zabronione lub dozwolone przez regulamin, a raczej tego co pomaga w dyskusji lub nie. Niech sobie Pani wyobrazi, że wchodzi Pani na przyjęcie. Chce Pani o czymś porozmawiać. Powiedzenie na cały głos "a teraz pozmawiajmy o sporcie" po prostu nie zadziała (chyba, że jest Pani wodzirejem). Trzeba zagaić, wyjaśnić "po co ten temat", nakręcić. Zwłaszcza, że osoby które na ten post odpowiedziały (póki co) to dojrzali stażem użytkownicy, i pewnie miały się już okazję trochę wygadać.
> jakie jest Wasze zdanie?
Niespodzianka: taka posłanka już była:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82gorzata_Olejnik Nie będę teraz szukać, czy przez wszystkie kadencje Sejmu i Senatu trafił się ktoś jeszcze. Był też co najmniej jeden przypadek, kiedy "sprawna" (jak rozumiem) posłanka, tymczasowo na wózku, pojawiła się w Sejmie na głosowaniu.
Nie wiem jak p. Olejnik sprawowała mandat (w każdym razie medialnych rozrób z jej udziałem nie było, skoro nie jest pamiętana, a to już coś). Ogólnie, dla mnie najistotniejsze jest żeby poseł miał kompetencje do wykonywania swoich obowiązków - nie musi być mieć wszystkich cech mojej grupy społecznej (chociaż wysoko cenię wiek poniżej 40 oraz pewne rodzaje wykształcenia). Oczywiście jak widzę, że ministrowi finansów Niemczech wózek nie przeszkadza w karierze politycznej, to to jakoś tam cieszy, ale nie wybierałabym posłów według tego klucza. Więcej: ktoś, kto apelowałby o mój głos głównie dlatego, że jest niepełnosprawny, nie dostałby go...
W tych wyborach samorządowych w moim okręgu była kandydatka na wózku, ale z moimi przekonaniami nie zgadzało się nic oprócz niepełnosprawności. Uznałam, że w tej sytuacji głosu na nią po prostu nie oddam.
Pozdrawiam serdecznie