tylko, że my niepełnosprawni i chorzy płacimy za błędy rządzących kilkakroć więcej niż sprawni, bo sprawni z racji sprawności jeszcze potrafią jako tako przeciwdziałać, sprzeciwiać się, walczyć, a nas nikt nie posłucha, olewają nasze sprawy, tylko dlatego, że sami ze sobą nie możemy się dogadać a co dopiero walczyć o swoje, a ci co zaufaliśmy i mieli nas wspierać, to odwrócili się od nas... Tak jak posłowie: Plura, Piechota, prezes Pawłowski... i dwóch senatorów.... Czyli pozostaliśmy zdani na sobie samych... Wiesz ile muszę uzbierać kasy co kwartał aby móc podtrzymać moją chorobę... 6,5 tys. zł. przy rencie 890 zł brutto... To możesz się wyobrazić na co stać polskiego niepełnosprawnego "Kowalskiego", a niektórzy mają jeszcze mniej, wg, innych w porównaniu z nimi, to jestem jeszcze w komfortowej sytuacji... inni mają o połowę mniej, albo wcale nie mają bo ZUS ich cudownie uzdrowił, tylko zapomniał im dać pracę... Bo ja jeszcze miałem okazję po pracować... i stąd mam odrobinę więcej...