Podejrzewam, że to jest w dużej mierze niefrasobliwość badających. Niedawno wnuk miał w przedszkolu badania i na karcie, chyba to był bilans sześciolatka, przy wadze podstawiono liczby do wzoru i wyskoczyło na czerwono BMI. Podano to z wykrzyknikiem i pewnie poszło do tych mądrych inaczej statystyk!
W praktyce klinicznej nie jest zalecane stosowanie wskaźnika BMI do oznaczania prawidłowej wagi ciała dla dzieci do około 14 roku życiaWidocznie pani pielęgniarka tego nie wiedziała, albo każą jej podawać BMI liczone jak dla dorosłych.
Tym sposobem zdrowe, w sam raz wagowo dziecko stało się nagle statystycznie niedożywione.
Podejrzewam taką praktykę gdzie indziej, choć nie przeczę, że są naprawdę dzieci niedożywione.
Jeszcze jedna uwaga, 'niedożywienie' organizmu to też zapasienie słodyczami, a brak racjonalnego żywienia.
Ale to inna bajka.