Wybacz, Ballannas, ale sama jednak najbardziej jesteś sobie winna.
Nie pomstuj w rodzaju "Ludzie gdzie my żyjemy", bo to niczego nie wnosi do tematu a budzi tylko niepotrzebną agresję.
Nie widzę powodu, abyś nie korzystała z aparatu słuchowego czy nauczyła się języka migowego, skoro już znalazłaś się w takiej sytuacji.
Naprawdę wolałabyś obarczać pracą przy swoim ewentualnym dokształcaniu rodzinę, która miałaby Ci przepisywać całe wykłady????????
Naprawdę uważasz, że cały świat ma się dostosować do Ciebie tylko dlatego, że Ty nie chcesz podjąć wyzwania i spróbować się też dostosować chociaż w paru aspektach???
Naprawdę uważasz, że z takim niedosłuchem nie da się funkcjonować??? To co mają powiedzieć ludzie, którzy nie ruszają także ani ręką ani nogą albo nie mogą w ogóle wyjść z domów? Owszem, nie jest to na pewno ani łatwe, ani przyjemne, ale znam a nawet pracuję na co dzień z osobami z niedosłuchem do 90%, którzy w nauczyli się radzić sobie doskonale w "normalnym" środowisku - bo chcieli.
Najłatwiej szantażować społeczeństwo własnym nieszczęściem - niestety, to zła droga. Ogarnij się i spróbuj faktycznie coś dla siebie zrobić- da się, uwierz w to, naprawdę się da!