No dobrze Michał.
Ale skoro oczekujesz, że jednak miałbyś ewentualnie wypłacane wynagrodzenie to z czego wnioskujesz, że nie stanowi ono takiego samego wydatku z budżetu firmy jak wynagrodzenia wszystkich innych pracowników...?
Niepełnosprawni otrzymują takie same (w sensie waluty, monet, papierków) pieniądze jak każdy inny obywatel - te pieniądze nie są niepełnosprawne....
Natomiast znowu: każda normalna firma/przedsiębiorstwo/instytucja zakłada w budżecie rocznym jakiś limit na wynagrodzenia - inaczej średnio sobie wyobrażam normalne zarządzanie. Może być więc tak, że w Twojej instytucji ten limit wynosi akurat 2% i już jest wykorzystany. Oczywiście, każdy limit można przekroczyć - o ile szefowie widzą dla tego uzasadnienie w tworzeniu kolejnego etatu oraz będą mieli z czego płacić.
Ty masz co najwyżej inny argument: że MDK - jako jednostka samorządowa - powinna starać się zmniejszać kary płacone co miesiąc do PFRON za niezatrudnianie odpowiedniej liczby niepełnosprawnych (ustawa). Mogą to osiągnąć właśnie dzięki zatrudnianiu takich osób jak Ty - użyj tego.
Poza tym, nie chodzi tylko o "magiczne liczby" - z punktu widzenia pracodawcy. On musi ocenić (i ma do tego prawo) na ile dana osoba spełnia potrzeby firmy i będzie spełniała w pewnej dającej się przewidzieć przyszłości; czy będzie dla niej zajęcie na ewentualny czas trwania umowy itd. Zakładam, że masz tam co robić, więc próbuj uzasadnić swoją obecność - twardymi argumentami:)
Nikogo bowiem nie zmusisz - takie prawo...