"Prywatnie" nie zawsze znaczy lepiej. Od jakiegoś czasu o lekarzach, sł. zdrowia itp. mówię otwarcie, ostro i wprost. Jak lekarz tuman to nic nie pomoże
Zasięgnij języka wśród pacjentów - ludzi.
Wydaje mi się, że Alis chodzi o inną sprawę (nie wiem co to stopa cukrzycowa). Przez długi czas byłam "zameldowana" w klinice
z nudów łaziłam (jak już mogłam) po innych oddziałach, było ciepło to w parku rozmawiałam z pacjentami. Była babka z cukrzycą i nogę do kolana miała koloru prawie czarnego. Można było w nią pukać: był odgłos i odczucie jak by stukał w drewno
Druga nie miała nogi do kolana (amputacja) też przez cukrzycę
Jej córka pracowała u Bayera przychodziła z paczkami i tortami
Jej matce stosowali płukanie żył jakimś lekiem z kroplówką - jeździła z nią wszędzie. Ustawiali insulinę przez specjalną dietę po której bad. poziomu cukru, znowu zmieniali dietę i znowu bad. : cały "meksyk" z tym był