>I co ma do tego to co napisałem powyżej?<

Ma bardzo dużo bo "najwyższy organ państwa w zakresie władzy wykonawczej ]/b] " może bezproblemowo interweniować. Tylko, że prezydenta mamy jakiego mamy. A może prezes akurat nie był dostępny "pod telefonem" i  nie mógł się o pozwolenie zapytać ? 

>Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – zgodnie z Konstytucją najwyższy przedstawiciel polskich władz, gwarant ciągłości władzy państwowej, najwyższy organ państwa w zakresie władzy wykonawczej<

>https://pl.wikipedia.org/wiki/Prezydent_Rzeczypospolitej_Polskiej<

Rogal to Ty piszesz bajki i szkolne teorie - sorki.

>Oskarżyli, sąd rozstrzygnie<

Nie wiem jak na w tej chwili spr. wygląda (zajrzałam na sek.).

1. Żeby policja się ruszyła musi mieć zawiadomienie o przestępstwie (w tym może być od prokuratora, ale też od obywatela czy instytucji)
2. Żeby zrobić przeszukanie musi być papier od prokuratora
3. na tym etapie nikt nie jest "oskarżonym"
4. W tych spr. policja podlega i wyk. czynności z przesłuchaniem i jego sposobem zgodnie z pol. prokuratora
5. Po przesłuchaniu przez policję (bez udziału sądu) prokurator może spokojnie umorzyć, oddalić (mała szkodliwość czynu), może też sam przesłuchać ponownie
itd.
6. Prezydent jest "poszkodowany" więc to On ma wszelkie atuty w rękach.
7. Musiał być jakiś pisland w policji, prokuraturze, do tego boją się wszystkich i wszystkiego.
8. Pewniejsze, że jakiś "poseł" czy inny... zgłosił - wtedy szybko działają, nawet w nocy (prok.też)
Prokurator podlega "Naszemu naczelnemu prok" i wierzcie mi, wystarczy tel. od prac. kancelarii z pytaniem, z sugestią i sprawa zakończona.

WzK pisał o "pałkach" - zabronione oficjalnie, a życie sobie.

Po przeczytaniu n/w już wszystko jasne w tej sprawie   "ale to już było..." i źle się skończyło dla kasy państwa.

>Chcemy, aby takie skandale nie miały miejsca i dlatego chcemy połączyć urząd prokuratora (generalnego – red.) z ministrem sprawiedliwości, by władza wykonawcza odpowiadała za< to, co robi prokuratura, a więc żeby była słusznie krytykowana, jeśli do takiego zdarzenia dojdzie, ale odpowiadając, mogła tego rodzaju sytuacjom zapobiegać – uzasadniał Ziobro.<

A czy Ty w życiu nie spotkałeś się z tym "szefowaniem" urzędnikom przez Prezydenta? Przykładów jest kilka. No może będzie miał okazję do ułaskawienia

Do czego mi to odpowiadasz? O jakich zależnościach piszesz? To co napisałam jest zgodne z prawem adm.

Od rządu do samorządu, od premiera do sołtysa - to stopnie administracji państwowej, tak czy nie? Jeśli prosta 'a' jest równoległa do prostej 'b', a 'b' do 'c', to 'a' musi być równoległa do 'c'. Tak to powinno działać na jednym terytorium. To samo prawo choć 50 instytucji po drodze i nie ma znaczenia jak nazwiesz, czy z PO czy z pIs, czy z Hameryki.
Samorządy przejmują instrumenty z góry i już. Jak to wykonują w praktyce, inna rzecz.
Ja tylko chciałam zaprzeczyć, że podatki i kodeks pracy to jedyne narzędzia/instrumenty  pracy rządu.

>A województwa nie są ramieniem rządu? A nie są, wszak w 15 z 16 rządzi koalicja PO-PSL.<

Rogal o ile to co ponad tym cytatem napisałeś jest faktem to samym tym akapitem zacytowanym się ośmieszyłeś. Doprawdy nie wiesz, że tuż po wyborach komplet wojewodów został wymieniony na PiS-owskich ? Żenada.........

>Od reformy samorządowej mamy trzy szczeble samorządu: wojewódzki, powiatowy i gminny. One nie wydają sobie poleceń, podobnie rząd nimi nie rządzi. Oczywiście działają na podstawie ustaw, ale minister nie wydaje poleceń wójtom, starostom itd.<

To że nie wydaje poleceń nie znaczy że nie ma wpływu na te struktury . Pani premier coś chciała pokazać będąc gdzieś tam i obiecując mieszkańcom, że rząd dołoży się do wodociągu . Pewnie nie broszkę .

> Tyle w kwestii gminy jako ramienia rządu, ubawiłem się setnie:)

Baw się. Każde  z nas skończyło coś innego. Ja mówiłam potocznie i wyżej też coś napisałam na obronę tego, co napisałam.

> Oczywiście działają na podstawie ustaw, ale minister nie wydaje poleceń wójtom, starostom itd. Niejako delegatem rządu na województwo jest wojewoda, ale nic mu do marszałka. Kasa z UE jest wydatkowana przede wszystkim poprzez marszałków a nie centralnie.

A to tłumaczy wielki bajzel i nieprzemyślany wyciek kasy, częste marnotrawienia jej  w Polsce Nie wie potem prawica, co potrzebuje lewica, albo jeden uważa, że jest mądrzejszy od drugiego i wie lepiej.

> Twoje wyliczenie to zbiór pośrednio lub wręcz luźno wpływających na potencjał gospodarczy aspektów. To są ważne sprawy, ale mają marginalne znaczenie w globalnym ujęciu warunków prowadzenia działalności gospodarczej.

To nie moje, to pisał ktoś, kto powieści nie pisze. A Ty się raczej zdecyduj, bo piszesz raz, że ważne, raz luźno wpływają, ale jednak 'marginalne znaczenie' itp.
Tymczasem zaszeregowano je wyraźnie:
"Gminy w zakresie stymulowania gospodarką mają dziewięć podstawowych grup instrumentów".
PODSTAWOWYCH!!!
Jeśli to podstawowe grupy instrumentów, to właśnie reszta jest drugorzędna.

Zawsze, kiedy pojawiała się prosta logika i samo życie, mówiłeś o wiedzy z podręczników. A ta wiedza wg chyba już starych podręczników doprowadziła do tego, co mamy. A wesoło nie mamy. No chyba, że w statystyce. hm....