Że Tobie ,to nie wydaje mi się.
Ale takie podejście jest w naszym społeczeństwie normą. Wystarczy wspomnieć o jakieś chorobie o której nie ma wiedzy jakim sposobem się zakażamy?
Niektórzy uważają ,ze taki temat powinno się zamieść pod dywan i wtedy on nie istnieje. Podobnie jak sprawa sexu wśród osób bardzo odbiegających od normalności czy choćby psychicznie upośledzonych.
Wielokrotnie spotkaliście się pewnie z odruchem na nie, gdy dotyczy przewinięcia nie swojego dziecka.
Problem znika gdy to dotyczy naszego dziecka. Ale problem ponownie powraca, gdy takie czynności musimy wykonać u osoby dorosłej.
A skoro widok osoby chorej
> ma czterokończynowe MPD i chodzi gorzej niż ja to w wieku dorosłym
nie należy do najprzyjemnieszych nie powinno to nikogo dziwić, nawet (a może szczególnie) ON.