>na przelomie tych wszystkich lat bylo w miare dobrze te nawracajace napady sa na tle stresowym<
>ataki jak byly tak sa moze nie tak ostre ala sa<
To co napisałaś i to co napisali z orzecznictwa łączy się i może dla Niego to będzie pozytywna zmiana? Może właśnie trzeba go dać do ludzi, bez ciągłej Twojej kurateli?
Ludzie z padaczką lekooporną pracują i sami jakoś sobie radzą. Twój syn ma 2x w miesiącu napady. Nawet na tym forum są ludzie ze stwardnieniem rozsianym i jakoś to na wózku, to o kuli obiad przygotują i posprzątają. 4 godz. bez Ciebie sobie poradzi. Wasza sytuacja nie jest tragiczna, każdy czeka na następną komisję o ile nie ma na stałe.
Czy czasem to Tobie nie jest tak wygodnie? Kiedyś umrzesz - wybacz ale takie życie i co z Nim?