Też nie będę tu wykładu robił ale spróbuję podbudować moje zdanie matematyką.

Biorąc przykład z Twojego linku który podałeś wyżej

>  przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 4,1% r/r i wyniosło 4489,07 zł

Co to oznacza? Radość dla wszystkich? Nie , to typowa manipulacja.
Licząc od zarobku 1000 zł to podwyżka o 41 zł a od 10 tyś to już 410 zł .
Czy dla 50% ludzi którzy mają 4 dychy  więcej ma to być oznaką dobrobytu i wzrostu stopy życia?
Po takiej podwyżce te 50% może sobie w markecie kupić koło od roweru a Ci na "górze" cały rower .

Oni mają rządzić tak żeby każdy mógł efektywnie spożytkować swoje talenty i kompetencje, a lenie? Niech zdychają. Słabi? Zdefiniuj kto to. Marchewka zachęca? Zarządzam ludźmi od lata. Za dużo marchewki rozleniwia.

Braku morderstwo czy kradzieży też nikt nie narzuca.

>A czy ja kiedyś pisałam niespokojnie, jeśli ktoś pisze spokojnie do mnie?

<

Ok, powiedziałam tak na wszelki wypadek, bo ostatnio wszyscy się drażliwi zrobili. Nawet przy warzywniaku babcie się prawie pobiły o polityków.

Jestem źle nastawiona do totalnej opozycji właśnie dlatego, że jest totalna. Nie można wszystkiego krytykować, bo nie wszystko jest źle zarządzane. Dajmy czas rządzącym, jak się nie sprawdzą, to ich ludzie w następnych wyborach odpowiednio podsumują. Też są sprawy , które mi się nie podobają, ale jeszcze bardziej nie podoba mi się donoszenie na własny kraj do unii przez opozycję. To już w naszej historii było i wiesz jak się zakończyło.

>Litania byłaby długa, czy z tego się Ty cieszysz?<

Co do puszczy to się zgadzam. Tak samo jak  mnie wkurzyło wycinanie drzew w innych miejscach. Na sprawach ziemi jak i wojska nie znam się i mogę tylko polegać na słowach tych, których poparłam w wyborach. Pana Macierewicza szanuję. Przekonuje mnie jego patriotyczna postawa.

>Co do tabletki po. Lidian, przecież nikt jej nie narzuca wiernym, <

Oczywiście, ale taki szum o nią nie wydaje mi się potrzebny. Szczególnie jak krzyczy kobieta w moim wieku lub starsza. Nieraz chciało by się powiedzieć, a dajcie jej w pakiecie do emerytury jak się tak domaga.
Z tymi tabletkami to nawet nie chodzi o wiernych, a o zdrowie kobiet. Potrzebne jest większe uświadomienie jakie konsekwencje niesie ich zażywanie. Szczególnie kiedy młode dziewczyny potraktują je jak aspirynę.
Co się zaś tyczy ludzi wierzących, to nie możemy wymagać aby ze względu na naszą wiarę pousuwać nam z drogi wszystko co może prowadzić do grzechu. Jaka jest nasza wiara jeśli ktoś musi za nas walczyć z naszą własną niedoskonałością, pokusą itd. Chcemy iść do świętości, to się uświęcajmy , innych tylko własnym przykładem , a nie siłą.