www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 296) (3732057 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny Autor Joluniasloneczko Dodany 2018-04-30 17:41
:-) :-)
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-10 09:41

> Jeśli ktoś jest moralne bardzo pryncypialny, w politykę chce iść dla dobra wspólnego i jeszcze uda mu się większość tego nastawienia zachować, to "daj mu Boże zdrowie" (i powodzenie) - to jest najsilniejszy motor korzystnych zmian.<


@ Iota,- chyba zwyczajnie teoretyzujesz lub piszesz życzeniowo........ Moje doświadczenia, te z obserwacji swoich czasów jak i czytanej historii pokazują, że nie ma w polityce czegoś takiego jak pójście w politykę dla "dobra wspólnego"........... W zasadzie każde znane nazwisko można zestawić z prywatą i nieodpartą chęcią pozyskania władzy.......
Jeżeli ktoś widzi to inaczej to proszę o przykłady/nazwiska. Chętnie porozmawiam..........
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2018-04-10 13:32
W zasadzie każde znane nazwisko można zestawić z prywatą i nieodpartą chęcią pozyskania władzy.......|

Zaraz każde...min.Gowin poszedł do Sejmu nie dla pensji czy władzy. Kierował się tylko dobrem ogółu . Wszedł w koalicję tylko dla dobra wspólnego...  Kogo, to już inna sprawa ;-) . Pozdrawiam amalian :-)
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-10 14:32 Zmieniony 2018-04-10 14:58

> W zasadzie każde znane nazwisko można zestawić z prywatą i nieodpartą chęcią pozyskania władzy
> Jeżeli ktoś widzi to inaczej to proszę o przykłady/nazwiska.


Z pamięci dwa nazwiska: Piotr Waglowski, Anna Strężyńska

Waglowski jest znany głównie z dorobku poza-politycznego, obecnie ograniczył tę działalność, bo przyjął posadę w "departamencie doskonalenia regulacji gospodarczych Ministerstwa Rozwoju". Co właściwie robił wcześniej można sobie przejrzeć w jego serwisie: http://prawo.vagla.pl/wazne Generalnie dla większości ludzi to raczej nudne: standardy legislacyjne, dostęp do informacji publicznej. Powszechnie najbardziej znany z nagłośnienia niejawnych negocjacji dotyczących ACTA.

Dodaję - w formie jednego obrazka to, czym zajmuje się Waglowski, można sobie zobaczyć tutaj: https://twitter.com/VaGla/status/962293154769723393

Strężyńska to dawna prezes UKE. Jako prezes UKE jest odpowiedzialna m.in. za urynkowienie dostawy internetu w Polsce (złamanie monopolu TP SA). Więcej o tym tutaj (publikacja branżowa, nie polityczna)

Zaznaczam, że nie znam tych ludzi osobiście, więc oceniam tylko po wynikach działań. No i akurat tak się składa, że oboje się z tych dziedzin, które mnie osobiście interesują, a które dla wielu ludzi są "nieistotne".
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-10 17:54
O ile nazwisko pani A. Streżyńskiej jest dosyć dobrze rozpoznawane to o panu P. Waglowskim przyznam, pierwszy raz usłyszałem. Nie będę się wypowiadał nt. uczciwości i kompetencji obojga bo przypadkiem mógłbym skrzywdzić...... Nie po to piszę ten post, tylko dlatego, że wcześniej miałem na myśli decydentów. Chociażby tej rangi jak pan wymieniony przez Amaliana. Swoją drogą ten pan to doprawdy zasługuje na wyróżnienie. ... Nie starcza mu z poborów na jedzenie a mimo to ciągnie ten vice-premierowski wózek. Prawdziwy tytan uczciwości......
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-11 18:45

> wcześniej miałem na myśli decydentów.


W takim razie rozmawiamy o różnych rzeczach.

Jest dla mnie oczywiste, że "decydent" (np. szef partii) jest pod tym względem w innej pozycji niż szeregowy poseł czy człowiek jakiegoś zespołu ministerialnego. Ale mam też świadomość, że znaczną część praw nadzorują i w pewnym sensie piszą nie "decydenci" (bo ci są zajęci czym innym), a politycy o przeciętnej, nierzucającej się w oczy pozycji. W związku z czym ich cechy charakteru na przykład również mogą na prawo wpływać negatywnie lub pozytywnie - niezależnie od tego, że 99% Polaków nie rozpozna ich nazwisk.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-13 09:48
Pis wpadł w tarapaty i zaczyna działać chaotycznie, chwilami ze śmiesznością (patrz wczorajsze akcje marszałka z odrzucaniem wniosków opozycji). Jednym się odbiera immunitety, inni za rynsztok w czasie komisji dostają pochwały. Widać, że nie zachowują już nawet pozorów demokracji w obradach sejmu. Nawet szarak wszystko to widzi. Kurcze, a miało być lepiej, bo dobrze też przecież wcześniej nie było!
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-17 10:49
Wycinka Puszczy Białowieskiej była nielegalna - orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Więcej tutaj:

>https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/trybunal-bezlitosny-w-sprawie-bialowiezy,106,0,2403434.html<

Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-17 12:19
Wczoraj pierwszy raz w życiu dałem publiczny wyraz tego jak nie znoszę ludzkiej głupoty.
Czekam z córką na autobus (do przejechania dwa przystanki, praktycznie koniec jego trasy), czeka obok baba z mojego osiedla no i sobie czekamy, za parę minut przychodzi druga baba z osiedla i pyta pierwszej - autobus jeszcze nie jechał? Na to ja - jechał, ale postanowiliśmy jeszcze posiedzieć!
No urwa mać. Nie znoszę debili.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2018-04-17 13:45
W życiu spotyka nas tak wiele, że szkoda nerwów na takie pierdoły. :-)
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-17 14:17
Mam na to alergię. Nic nie poradzę.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2018-04-17 14:22
Chciałabym mieć tylko takie problemy. Niestety.............
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-17 23:03
Co Ty taki nerwowy jesteś? To przecież  brzmi jak dobry kawał. :-)
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2018-04-18 06:31
Brzmi tak, no one są tak głupie że aż śmieszne. Zresztą uwielbiam wysmiewac ludzi :-) ostatnio doszedłem do wniosku że jestem socjopata.
Nadrzędny Autor Kropek Dodany 2018-04-18 07:20

> Wczoraj pierwszy raz w życiu dałem publiczny wyraz


Gratuluje odwagi :-) to się powinno świętować?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-18 09:47

>Wczoraj pierwszy raz w życiu dałem<


W zasadzie samo się nasuwa czego dałeś......... Ale może się mylę i dałeś 5 zł jako wkład do zakupu butelki wódki ? Ech.........
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-18 12:35
czytać nie umiesz?
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-18 18:24
Żartu nie rozumiesz ?
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2018-04-19 08:46
Nie:)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-23 17:03
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/650558;jsessionid=A5A49E21EABBFDAEAEA8F14C6F15BCE9
Złote góry w ciągu siedmiu lat. Norbi jesteś zadowolony? O to walczyłeś? :-)
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-24 07:39
Przeczytałem i dosłownie jest to zwykłe " ble, ble, ble" i kolejna ściema tego rządu.
Jako dowód wyjątek z t ego:

>W Pakcie wskazano, że likwidacja barier to zadanie zarówno dla rządu, samorządów, organizacji pozarządowych, firm, instytucji publicznych czy mediów.<


Co w tym nowego ? Co w tym twórczego ? Co to dla ON oznacza ? Odpowiedź to zawsze nic. Ech...... kolejne mydlenie oczu i próba zapunktowania przez PiS.....
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-24 10:17
Szczególnie punktują, gdy tvn24 puszcza ich gorące przemówienia w analogicznej sytuacji za rządów PO. :-) Jakby o sobie teraz mówili? I powiem, że  wcale nie mam satysfakcji, żal mi, że z chwilą dojścia do władzy, zatraca się zdolność widzenia tego, co jest ważne dla słabszych. Każdy rząd tak ma.  Jak się szło w góry, to tempo nadawał najsłabszy. Jak się rządzi jest odwrotnie?
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-24 15:45

> Jak się szło w góry, to tempo nadawał najsłabszy. Jak się rządzi jest odwrotnie?


Abstrahując od tego czy ten rząd czy tamten i na ile który się wywiązuje ze swoich deklaracji, bo nie mam jak zrobić obiektywnego zestawienia: jak się "idzie do góry" to nikt nie nadaje "tempa". Ma się popularność albo się nie ma, a tak się składa, że popularność rządzi się swoimi, specyficznymi prawami. Na przykład, że ludzie wolą raczej obietnice, nawet nierealistyczne, niż brak obietnic. W tym sensie np. obiecać różne rzeczy jest wielokrotnie prościej, niż je zrobić i utrzymać. Co więcej, obiecać można rzeczy wzajemnie sprzeczne.

To nie ma nic wspólnego z robieniem czegokolwiek (i tym, kto "nadaje tempo"). Co z obietnic zostaje, to wychodzi w praniu.
(Nie każda obietnica jest bezużyteczna, bo cześć jest w jakimś stopniu realizowana, natomiast bardzo często z samej swojej natury jest mocno na wyrost, bo ludzie takie lubią).
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-24 16:11
Słowa są źródłem nieporozumień, a szczególnie skróty, więc rozwinę.

> Jak się szło w góry, to tempo nadawał najsłabszy. Jak się rządzi jest odwrotnie


Miałam na myśli prawdziwe góry i zasady obowiązujące, gdy się szło w grupie. Przyszło mi do głowy to właśnie, bo pomyślałam, że podobnie powinno się rządy sprawować. Dostosować najpierw wydatki i ich tempo tak, aby najsłabsze grupy mogły spokojnie żyć. A potem spełniać błyskotliwe pomysły tych, którzy mają dostatek - np. pomysły patriotycznych ławeczek, dziesiątek tysięcy nagród za to, że.....(długa lista  tych medialnie głośnych wątpliwych 'zasług').
Podobno pieniędzy w budżecie jest dosyć i jak światła pani Premier nas pouczała "wystarczy nie kraść". A teraz może wystarczy też nie dawać 500+ i planowanych 300 na wyprawki najbogatszym?  Więc nie powiem tego, co mówiła b.premier, ale powiem, może trzeba zrobić nowelizację budżetu i zasad wspomagania? Zrobić właśnie jak w górach, nie wybiegać jak zające na szczyty, jeśli najsłabsi zostali daleko w tyle.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-24 17:14 Zmieniony 2018-04-24 17:17

> pomyślałam, że podobnie powinno się rządy sprawować. Dostosować najpierw wydatki i ich tempo tak, aby najsłabsze grupy mogły spokojnie żyć.


To mocno kontrowersyjny postulat - niekoniecznie na tym forum, bo tu się większość aktywnych użytkowników utożsamia z "najsłabszymi grupami", ale ogólnie. Już o tym kiedyś rozmawiałyśmy, że istnieje zupełnie odwrotny argument: ci, którzy przynoszą najwyższe zyski powinni spijać śmietankę, a socjal jest wyrazem ich ewentualnej dobroci, bo tak naprawdę jest deficytowy.

[Osobiście nie mam w tej sprawie wyraźnego poglądu: widzę racje obu grup, a - jako że żadne decyzje w tym zakresie ode mnie nie zależą - nie mam żadnych konkretów, żeby się na nich opierać przy decydowaniu].

Per analogiam do gór: himalaiści czasem, jak wiadomo, zostawiają członków zespołu (czy to zdobywając szczyt, czy schodząc bez słabszych). Nie zawsze najsłabsi nadają tempo nawet w górach.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-25 10:47

> Per analogiam do gór: himalaiści czasem, jak wiadomo, zostawiają członków zespołu (czy to zdobywając szczyt, czy schodząc bez słabszych).


Himalaizm kwitnie na nizinach...
Tak właśnie wczoraj zostali zostawieni najsłabsi, gdy podpisano to "niby porozumienie". Teraz pani prezes (nie znam nazwiska) się w tv się tłumaczy, że zostali wykorzystani i nie chcą podziału środowiska. Wczoraj tego nie wiedzieli? Przed chwilą rozzłoszczeni protestujący  wyrzucili z protestu przed sejmem tych, co podpisali.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-25 13:14
Proszę, moja obszerna analiza sejmowego cyrku z ON

Przekaz medialny pokazujący sejmowy protest opiekunów dorosłych osób niepełnoprawnych jest tak żenujący, że aż muszę zabrać głos. Inną sprawą są błędy rządu i polityków opozycji. Nie najlepiej rozegrały sprawę same organizatorki protestu i choć jeden z ich postulatów zostanie spełniony przynajmniej w części, to już przegrały.
Dla porządku usystematyzujmy fakty. Do Sejmu weszli, na zaproszenie posłów opozycji, rodzice osób niepełnosprawnych wraz ze swoimi dziećmi i rozpoczęły widowiskowy protest. Domagają się dwóch rzeczy:

1.  Wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych w stopniu znacznym, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia, w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego.
2.  Zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz stopniowego podwyższania tej kwoty do wartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

  Czy to dużo? W skali budżetu tak, w skali pojedynczych rodzin nie. Obecnie dorosły niepełnosprawny otrzymuje, co do zasady 865 zł renty socjalnej plus 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Razem daje nam to zawrotną kwotę 1018 zł. Zgodnie z drugim postulatem protestujących renta miałaby wynosić w zaokrągleniu 1030 zł. W takim razie dochód wzrósłby do 1183 zł, szaleństwo. Dodajmy pierwszy postulat to już 1683 zł, nadal bliżej wegetacji niż życia. Ktoś powie, mogą iść do pracy. A bzdura. Mówimy o niepełnosprawnych w stopniu znacznym i zdecydowana większość z nich nigdy nie będzie w stanie pracować. Postulaty nie są więc, moim zdaniem wygórowane i możne je racjonalnie uzasadnić.

Protestujący pomyśleli sobie tak – jest kasa na 500+, 300+, rząd trąbi o sukcesach gospodarczych, złożyli nam obietnicę w kampanii wyborczej nie będzie więc lepszego momentu. Wszystko niby się zgadza, ale nie tak się to załatwia. Tym bardziej, że rząd nie ma do stracenia tak wiele jakby się wydawało.

Inna sprawa, że rządzący zwolnili chyba wszystkich od PR. Pierwszy krok był dobry. Protestujący otrzymali zaproszenie na negocjacje do Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” i na tym należało zakończyć. Sejmowe korytarze nie są miejscem do negocjacji. Tego typu protesty są widowiskowe medialnie, mają budzić współczucie, ale dewastują życie publiczne i debatę publiczną stojącą na i tak już żenująco niskim poziomie. Od tego jest dialog społeczny, odpowiednie procedury i miejsca aby się spierać. Dlatego rząd po odrzuceniu zaproszenia powinien je powtórzyć za kilka dni, zapewnić tych nieszczęsnych masażystów i koniec, tym bardziej, że protestujący, delikatnie mówiąc, niegrzecznie od razu oznaczyły Minister Rafalską jako osobę niedecyzyjną, tak się nie negocjuje. Ale wkroczył Prezydent, ocieplając wizerunek na sejmowych korytarzach postawił w trudnej sytuacji rząd. I tu znowu błąd. Zaraz „przybiegli” Premier Morawiecki z Minister Rafalską. Nieprzygotowani i wystraszeni. Po co? Trzeba było wydać komunikat: „Czekamy na propozycję Prezydenta, nadal podtrzymujemy gotowość do negocjacji w CPS Dialog”. Do tego jakieś bzdury o podatku solidarnościowym, dołóżmy Wicepremier od spraw społecznych (!!!) Beatę Szydło z flisakami i dramat całkowity.

  Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy. Wczoraj, w CPS „Dialog” zwołano spotkanie Krajowej Rady Konsultacyjnej do Spraw Osób Niepełnosprawnych i podpisano zgodnie porozumienie. Ważne jest to kto wchodzi w skład Rady: pięciu przedstawicieli organów administracji rządowej, w tym jednego przedstawiciela ministra właściwego do spraw finansów publicznych; pięciu przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego i co najważniejsze przedstawiciele środowisk osób niepełnosprawnych (aby zostać członkiem Krajowej Rady, trzeba mieć poparcie co najmniej 15 organizacji działających na rzecz osób niepełnosprawnych). Pod porozumieniem podpisało się kilkanaście podmiotów (fundacji, stowarzyszeń) od iluś lat działających na rzecz niepełnosprawnych. Co ustalono? Podniesienie przez rząd od 1 czerwca 2018 roku wysokości renty socjalnej do poziomu najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renty rodzinnej, tj. 1029,80 zł, a więc pierwszy (tańszy) postulat protestujących w Sejmie załatwiony. Rząd zobowiązał się ponadto do realizacji programu „Dostępność+” ze szczególnym uwzględnieniem osób niepełnosprawnych. Od 1 lipca br. zostanie też wprowadzona koordynowana opieka dla osób niepełnosprawnych ze szczególnymi potrzebami rehabilitacyjnymi.

   SZACH I MAT. Dlaczego? Za sygnatariuszami porozumienia stoją liczby (ilość członków), lata pracy, jakiś tam dorobek. Kogo reprezentują sejmowi protestujący? Stoi za nimi jakaś organizacja? Jest jakiś Komitet i politycy opozycji co sympatii społecznej im nie przysparza. Ok, ktoś powie, że ci co podpisali to zdradzili. Dlaczego więc podpisali? Oj, to bardzo proste. Po pierwsze mają swoich członków, którzy płacą składki. I Prezes powie, patrzcie co załatwiliśmy – żywa gotówka dla was. Przypadkiem może trafić się jakiś dociekliwy członek i zapytać – jak wy, skoro to przez protest w Sejmie? Wtedy usłyszy – co ty mówisz? To już było planowane, pracowaliśmy nad tym w Radzie od dawna, zresztą o tu, tutaj stoi mój podpis a nie ich. I koniec pieśni. Warto zastanowić się jeszcze nad jednym. Z czego żyją te organizacje? Z dotacji, wprost z budżetu Państwa lub kasy UE. Kto będzie więc kąsał karmiącą dłoń? To taka luźna sugestia, broń Boże zarzut… I co dalej? Wychodzi rząd i mówi „Negocjacje na korytarzu nie tworzą warunków do wypracowania dobrych rozwiązań. Zaproszenie do Centrum Dialogu jest aktualne. Podpisane dziś porozumienie daje nam dobrą płaszczyznę do dialogu. To jest konkretne rozwiązanie ustawowe, który będzie się materializowało już w tym roku. 1 września br. będą wypłacane wyższe renty socjalne z wyrównaniem od 1 czerwca br.”. Do tego, szefowie organizacji, które podpisały porozumienie chwalą rząd. Koniec bajki. Nic więcej protestujący w Sejmie nie ugrają, z kilku powodów.

  Po pierwsze, rząd nawet jakby chciał to tych 500 zł nie da. Nawet nie dlatego, że nie ma, lecz dlatego, że stworzyłby precedens. Zaraz w Sejmie mielibyśmy pielęgniarki, hutników, górników, nauczycieli itd. I kolejną dewastację debaty publicznej i awanturę rządowi niepotrzebną.

Po drugie protestujący popełnili szereg błędów. Pierwszy – nazwali Minister Rafalską osobą niedecyzyjną i nastawili ją od razu wrogo do siebie, a akurat ta Minister jest merytoryczna i zna się na robocie. Potem trwając w Sejmie wypowiadały się agresywnie i napastliwie, ckliwe obrazki w mediach działają krótko. Gwoździem do trumny było wpychanie rzeczniczce rządu podpisanego Porozumienia siłą. To nic nie da, a tylko zrazi postronnych obserwatorów. Punkt przegięcia był wczoraj. A trzeba było to załatwić inaczej – zbudować koalicję organizacji pozarządowych z tymi samymi postulatami. Iść do Minister Rafalskiej z komunikatem – obiecaliście nam coś w kampanii, pogadajmy o tym bo będzie dym, coś nam musicie dać w końcu. Potem by pogadali i zgodzili się na to co i tak podpisano, wyszli na wspólną konferencję i puścili przekaz – dajemy niepełnosprawnym konkretny pieniądz, stopniowo realizujemy swoje obietnice, pracujemy dalej aby i osoby niepełnosprawne mogły korzystać ze wzrostu gospodarczego. A protestujący mieliby sukces i bazę do budowy jakiegoś ruchu. Sytuacja win-win.

Po trzecie, politycznie rząd już nic nie straci. Niezaangażowany wyborca widzi to tak - dostali część tego co żądali a dalej tam siedzą, szarpią się, ciągają te biedne dzieci, zresztą co mnie to obchodzi, to nie dla mnie te pieniądze mają być, dosyć tego. Minimalna strata głosów, ewentualnie opozycja będzie miała dobre filmiki do klipów na kampanię wyborczą.

Po czwarte, przyjdą nowe tematy (opozycja już zaczyna ze związkami partnerskimi), wydarzenia, skandale, media się znudzą, protestujący zmęczą i w końcu wyjdą mówiąc, że rząd nie ma serca, a dzieci nie dają już rady. Tylko to już nikogo nie będzie obchodziło.

  Na końcu apel, myślmy ludzie, dzielmy przez cztery te medialne bzdury, a nam wszystkim życzę zdrowia.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-25 14:03

> Tego typu protesty są widowiskowe medialnie, mają budzić współczucie, ale dewastują życie publiczne i debatę publiczną stojącą na i tak już żenująco niskim poziomie


A gdzie w ogóle jest ta debata publiczna choćby ww tym temacie, o innych nie wspomnę?

> Zaraz „przybiegli” Premier Morawiecki z Minister Rafalską. Nieprzygotowani i wystraszeni. Po co? Trzeba było wydać komunikat: „Czekamy na propozycję Prezydenta, nadal podtrzymujemy gotowość do negocjacji w CPS Dialog”. Do tego jakieś bzdury o podatku solidarnościowym, dołóżmy Wicepremier od spraw społecznych (!!!) Beatę Szydło z flisakami i dramat całkowity.


Zgoda, ale czy mało jest sal konferencyjnych w Sejmie? Dziś jak chcieli, to znaleźli miejsce bez kamer.

> Gwoździem do trumny było wpychanie rzeczniczce rządu podpisanego Porozumienia siłą. To nic nie da, a tylko zrazi postronnych obserwatorów.


Albo wzbudzi przychylność.
Dziś pani Rafalska mówiła, że z nowym projektem orzecznictwa są na finiszu.
Podejrzewam, że znowu będzie debata publiczna - ogłaszamy, wdrażamy, do widzenia. I się zacznie od nowa.

> Na końcu apel, myślmy ludzie, dzielmy przez cztery te medialne bzdury, a nam wszystkim życzę zdrowia.

Zdrowia wzajemnie. A co medialnych bzdur? Kamera stała i filmowała fakty. Chyba, że myślisz o wypowiedziach niektórych na temat, jak to matki protestem męczą swoje niepełnosprawne dzieci.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-25 14:20
Debata toczy się cały czas. Trzeba czytać i oglądać.
Sale.. Nie o to chodzi, lecz o niebezpieczny precedens i robienie sobie żartów z Państwa i jego instytucji niezależnie od tego kto rządzi.
Nie wzbudzi żadnej przychylności. Co najwyżej politowanie. To było niepoważne przy poważnej sprawie.
Przez medialne bzdury rozumiem gadki dziennikarzy wszelkiej maści nie mających pojęcia o temacie i o tym jak od kuchni takie protesty wyglądają.
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-25 14:48

> Debata toczy się cały czas. Trzeba czytać i oglądać.


Może się i toczy, ale nie publiczna, bo projekt nowego orzekania był nawet na portalu, owszem, podany w zarysach, czyli znowu w sloganach i hasłach, i potem cisza. Minęło sporo czasu i uchylił Ci ktoś rąbka tajemnicy, w którym kierunku to idzie, albo jakie są wątpliwości? W mediach cisza, a na portalu poza wczesnymi  zajawkami też nic. Jak jest protest, to nagle  finiszują. A jeśli czytasz gdzieś o aktualnych szczegółach, to się podziel ze wszystkimi.
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2018-04-25 14:58
Pisząc tu o debacie publicznej i jej jakości miałem na myśli całość a nie poszczególne tematy.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-25 22:19

> W mediach cisza, a na portalu poza wczesnymi  zajawkami też nic. Jak jest protest, to nagle  finiszują.


To ja się może wtrącę: pierwotnie Międzyresortowy Zespół do spraw Opracowania Systemu Orzekania o Niepełnosprawności oraz Niezdolności do Pracy miał zakończyć prace do marca 2018, przedstawić je w formie raportu minister Rafalskiej, a na tej podstawie miał potem powstać projekt ustawy (wtedy dopiero byłoby wiadomo cokolwiek poza "hasłami"). Zespół złapał opóźnienie i wydano dodatkowe rozporządzenie, przedłużające termin prac do czerwca 2018. Innymi słowy: jeśli dobrze rozumiem chronologię, oni nie kończą projektu akurat teraz dlatego, że jest protest. Projekt im się spóźnia i akurat teraz ma się zakończyć etap raportowania prac.

I tak przy okazji: projekt podwyższenia renty socjalnej teoretycznie już były przed protestem w Sejmie - oczywiście nie potrafię ustalić, na ile była wtedy też wola polityczna ich wprowadzenia.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-25 22:32
Skończy się dokładnie tak jak napisałem.
Nadrzędny - Autor Iota Dodany 2018-04-25 23:05
Reforma systemu orzecznictwa nie skończy się "tak, jak napisałeś" - boś o niej nie pisał (o ile dobrze widzę), a o samym proteście. Ja komentowałam bardziej stan prac nad tym systemem, a kwestię renty tak pobocznie (że w sumie nawet nie wiem, na ile to było realnie ustępstwo wobec protestujących, tak swoją drogą).
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-26 09:17
Skończy się tak, że będzie płacz i zgrzytanie zębów. "Przez osiem lat...", a teraz przez dwa lata rząd nie widział, nie słyszał, nie mógł. Gdyby nie protest, to pewnie nadal była cisza. To moje przekonanie, możecie się z nim nie zgadzać.
W myśl nowego orzecznictwa pewnie się zaczną nowe cuda i bardziej masowe uzdrawianie w ZUS. Bo jak może być inaczej i jak było za każdych rządów? Zapowiada się możliwość odwołania tylko w tej samej jednostce, a nie w sądzie. Czyli rąsia, klapa i do pracy.
Korwin powiedział "jeśli ci ludzie wcześniej żyli bez zasiłków, mogą żyć tak dalej". W komentarzach znalazłam propozycję, że jeśli politycy wcześniej żyli za swoje pensje, to po co biorą wynagrodzenie w Unii, w sejmie i wszędzie teraz nowe. Takie mądre inaczej wypowiedzi znajda dobrą glebę i będą się rozrastały. Na koniec wszystko ucichnie, a niepełnosprawny nadal będzie zapomniany i będzie walczył o wszystko, o grupę, o udogodnienia itd. Tymczasem idzie 'w geriatrii' wyż lat 50-tych, a więc zaczną się nowe problemy dla rządu. No chyba, że te starsze roczniki to okazy zdrowia są.
Pani Szydło zapowiada pomoc dla Alfiego (tragedia sama w sobie los tego dziecka), ale do naszych wózkowiczów nie pojechała.
"Zaproponuję ministrom na posiedzeniu rządu, abyśmy zaoferowali pomoc rodzicom Alfiego"- powiedziała.
No i to by było na tyle bez komentarza, bo gdzieś z oddali słychać jeszcze flisaków, słoneczko świeci...wszyscy sa zadowoleni...do czasu wyborów.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-26 14:15
Tak, spełnić wszystkie postulaty i zaraz będzie kolejna okupacja. A dajcie spokój.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-26 15:49
Tu nie chodzi o postulaty i okupację. Solą problemu jest to, że politycy co innego mówią ( wprost,- kłamią) gdy są w opozycji lub w czasie kampanii wyborczej, a co innego czynią będąc u władzy. Ech.........
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-26 22:06
To może trzeba naprawdę przebudować od fundamentu relacje płac do kosztów życia. Zawsze powtarzam, że te pieniądze wrócą do budżetu i jak słyszałam, były głosy ekonomistów, myślących podobnie. Przerabialiśmy temat, ale innego wyjścia nie widzę.
Kołdra jest za krótka trzeba nową kupić i tyle. Ustalić wskaźnik, potem  pobory, emerytury i renty np.100% w gorę,  ceny zamrożone na jakiś czas. Kto dopłaca? banki i ...dodruk.:-)  Na początek, a potem machina się kręci sama, potrzeba coraz więcej  produkcji, przedsiębiorcy zarabiają, maja z czego płacić pracownikom, banki i budżet wracają do równowagi.
(Tu Rogal już drze znowu włosy z głowy!)
Tak wiem, wiem, napisałam powieść, ale mi wolno, nie jestem ekonomistką. Na szczęście i lubię pisać opowiadania.
To napiszę coś złośliwego, by odreagować stres Rogala. Ekonomia ma klapki na oczach i ciągnie jak koń pod górkę.
I tym żartobliwym akcentem kończę na dziś poważny temat, jak przyjść z nędzy do pieniędzy, gdy wkoło mają ich więcej w UE, a nam nie starcza na nic. Wierzę, że znajdzie się geniusz, co to kiedyś naprawi i być może niekonwencjonalnie? :-) :-)
Nadrzędny Autor rogal160 Dodany 2018-04-26 22:33
Nie dre bo mam mało :-) zamrozić ceny, a jak? Ustawą? :-) dałaś mi uśmiech przed snem :-)
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-27 07:25

>ceny zamrożone na jakiś czas. Kto dopłaca? banki i ...dodruk.:-) <


Przecież to już było i (niech) nie wróci więcej.........
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-27 07:57
Brawo.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-27 09:11
Hmmm.......... Toż to szok (siok, jak mawiał Pawlak), Rogal kogoś pochwalił (brawami) i to mnie.......... siok :-))))))
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-27 10:20
Tu odpowiem na post Rogala, będzie  lepsze miejsce na odpowiedzi.

Sama się bawiłam, jak pisałam.:-) Powinno to być czytelne.

    > zamrozić ceny, a jak? Ustawą?

Nie potrzeba. Wyjdzie Prezes i powie, co i jak ludowi, a lud padnie plackiem i posłucha.

To teraz poważnie o ekonomii.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/GUS-pokazal-ukryty-dlug-Polski-7584464.html

Marnie to brzmi...jakieś lekarstwo?  Byle nie gorzkie.
Nadrzędny - Autor rogal160 Dodany 2018-04-27 19:21
Żadne. Ten dług był znany od dawna. Na tle Europy i tak jest niski w stosunku do PKB. Trzeba by szereg lat uchwalac budżety bez deficytu. To niemożliwe bez względu na to kto będzie rządził. I tak jest dobrze, ale tylko dlatego że mamy unikalne w skali Europy rozwiązanie tj. Progi ostroznosciowe w Konstytucji.
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2018-04-28 05:02
Kiedyś, jak takie wiadomości zaczęły docierać do ludu za czasów entuzjazmu solidarnościowego, miałem pomysł aby każdy swoje 50% dochodu przez dwa miesiące oddał na dług i już dawno by go nie było. Ale nie zdobyło to poparcia na górze.
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-28 13:39

>miałem pomysł aby każdy swoje 50% dochodu przez dwa miesiące oddał na dług i już dawno by go nie było.<


Pomysł co prawda nie pozbawiony racji, ale tylko na krótką (sprinterską) metę. Bo chwilę później kolejni politycy narobią długów........ I co ? Znowu 50-cioma %-tami ich ratować ? To do bani..........
Nadrzędny - Autor Kropek Dodany 2018-04-29 13:52
To jest najgorsze , naród nie ma zaufania do polityków. Wielokrotnie już zostali ludzie ...(cenzura) oszukani. Teraz też próbują oszukać ON . Dobrze, ze są ludzie którzy poświęcają swoje "majówki" dla innych. Może nie mieli by co położyć na ruszt ;-)
A ci "ważniacy" robią wszystko aby zaciemnić. Niby idą na rękę wszystkim ON  tylko dlaczego mamy już płaskie palce może od tego chodzenia po rękach? ;-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2018-04-30 09:43

> Wielokrotnie już zostali ludzie ...(cenzura) oszukani. Teraz też próbują oszukać ON . Dobrze, ze są ludzie którzy poświęcają swoje "majówki" dla innych.


Ostro napisał Żakowski, cytuję:

"Politycznie wygląda to tak, że PiS więcej uwagi poświęca nienarodzonym niezdolnym do życia, niż urodzonym i skazanym przez los na to, by całe życie cierpieli. W tym strasznym zestawieniu PiS zostaje bez gaci. Moralnie i politycznie. Ale nie tylko PiS. Całe to świętoszkowate grono „obrońców życia” od lat żyjące z bronienia „nienarodzonych” zostaje w tej sytuacji bez gaci, bo nawet palcem nie kiwa, by ulżyć losowi skazanych na dożywotnie cierpienie narodzonych.

Pod sejmem, gdzie PiS separuje od świata grupkę trwających w desperackim proteście najbardziej chorych dzieci i ich opiekunów, solidarnie protestowali rodzice innych chorych i zdrowych dzieci. Nie ma tam Kai Godek ani profesora Chazana. Nie ma krucjaty ojca Tadeusza, nie ma Terlikowskich, nie ma Klubów Gazety Polskiej ani Macierewicza. Tomasz Sakiewicz, Paweł Lisicki ani bracia Karnowscy nie piszą aktów strzelistych w obronie narodzonych z ciężkimi wadami. W ich sprawie nie grzmią z ambon zatroskani o życie biskupi. Episkopat siedzi w tym sporze cichutko jak myszka pod miotłą. Z całego tego dramatu „Wiadomości” zrozumiały tyle, że jedna z matek ma luksusową apaszkę i była z chorym dzieckiem na wakacjach, co by się każdej tak heroicznej osobie po stokroć należało, ale - jak zwykle w TVP - nie całkiem pasowało do prawdy.
-koniec cytatu.

Nie wiem, w którym miejscu ktoś chciałby polemizować z autorem. Włożył bardzo ostro  kij w mrowisko...
No może pod tym zdaniem dałoby się coś dodać:

"Całe to świętoszkowate grono „obrońców życia” od lat żyjące z bronienia „nienarodzonych” zostaje w tej sytuacji bez gaci, bo nawet palcem nie kiwa, by ulżyć losowi skazanych na dożywotnie cierpienie narodzonych."

Hmm...Są nieznani ogółowi ludzie, którzy bronią dla idei, nie dostają wierszówki i nie biorą wynagrodzenia w fundacjach, ale ich wyraźnie nie miał na myśli, tylko tych sławnych.
źródło:
https://opinie.wp.pl/jacek-zakowski-katastrofa-hipokrytow-6246665913817217a
Nadrzędny - Autor W z K Dodany 2018-04-30 11:38

>"Całe to świętoszkowate grono „obrońców życia” od lat żyjące z bronienia „nienarodzonych” zostaje w tej sytuacji bez gaci, bo nawet palcem nie kiwa, by ulżyć losowi skazanych na dożywotnie cierpienie narodzonych."<


Hmmm........... Trochę się dziwię, że autor ( ceniony ) tych słów nie określił sprawy po imieniu. Przypuszczam, że zdaje sobie sprawę z "soli" tematu ale czegoś się obawia ?
Otóż sprawa jest wyjątkowo łatwa do "rozszyfrowania"......
Otóż obecnie rządzący tak bardzo obstają przy  pseudo "obrońcach życia" z jednego ważnego powodu. Otóż tym nienarodzonym nie trzeba wypłacać rent czy innych zasiłków. A jakże stają się medialnie rycerscy stając w obronie nienarodzonych....... Jak łatwo odcinać kupony od takiej postawy !!!
Natomiast ci "dożywotnio cierpiący narodzeni" to to jakieś zło oczywiste dla rządzących bo niektórzy potrafią się odezwać i upomnieć o konstytucyjne prawa........ Bezczelnie chcą świadczeń, a tu przecież forsa dla kolesi w dużych ilościach potrzebna. Cyt z B. Szydło " przecież im/(nam) się należy.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Aktualności (Strona 296) (3732057 - wyświetleń)
1 2 3 4 5 6 7 8 ... 330 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill