Miet 147, przeczytałam z dużym zainteresowaniem, ale chciałabym zwrócić Twoją (pozwolisz, per Ty jest standardową formą w Internecie) uwagę na pewne możliwości, które przeoczyłeś.
Kilka moich dość dobrych znajomości rozkwitło dlatego, że nie wgłębiając się w pochodzenie społeczne, wiek, zawód (które sugerowały, że ktoś jest mi obcy) po prostu słuchałam i rozmawiałam. Czy rzeczywiście mamy mieć tylko takich znajomych, którzy są do nas podobni? Internet daje nietypową szansę wysłuchania człowieka zanim pozna się jego dane personalne, może warto podejść do tego, jako do ciekawej możliwości?
Wydaje mi się też, że rubryki w profilu to sztuczna forma - w życiu nie podchodzę i nie wypluwam z siebie metryki w rodzaju Hildegarda córka Gotfryda, lat 5 i pół, zamieszkała w Vulpaso, zainteresowana hokejem na trawie.
Biorąc to pod uwagę proszę Cię, żebyś postarał się nie uważać ludzi, którzy nie wypełniają przewidzianych rubryk na tej tylko podstawie za ofiary żalu, rozgoryczenia i tak dalej. O mnie pal sześć, możesz sądzić co sobie zażyczysz, ale generalnie moim zdaniem takie założenie tworzy błędny obraz tego forum, nastawia negatywne. Nie mam wątpliwości, że są tu ludzie życzliwi, sympatyczni, spełnieni życiowo. Czemu diagnozować czyjś stan na podstawie tego jedynie, czy wypełnił rubryki w profilu?
Pamiętajmy, że różni ludzie po różne rzeczy tutaj przychodzą - także po pomoc od obcych (bo czasem tak łatwiej), po informację, po chwilę niezobowiązującej rozmowy. Nie wszyscy mogą sobie życzyć np. by inni obdarzali ich szczególnym, a zupełnie "niezasłużonym" zaufaniem, szacunkiem, kojarzyli ich z jakąś inną działalnością i tak dalej. Szanujmy wzajemnie swoje wybory w tej kwestii, bo nie każdy przychodzi tu, żeby wywiesić życiorys i od pierwszego kopa zostać "przyjacielem wszystkich", ale powściągliwość nie musi oznaczać, że jest nieżyczliwym lub emocjonalnie ułomnym człowiekiem, tak jak pełna "jawność" nie zasługuje od razu na miano np. "ekshibicjonizmu emocjonalnego".
Pozdrawiam
Przy okazji,
Panie Zygmuncie - jak tam sprawa konta? Pytam przez ciekawość, bo Panu w tej kwestii kibicuję od czasu pewnego wątku...