www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / CO Bende robił za 100 lat. -TO NIEJEST ANKIETA- (32958 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  
- Autor Szczepan Dodany 2007-09-19 09:32

wITAm
            Wszak jest to kawiarenka wiec myślę że można czasem porozmawiać na luzie....

             Temat jest abstrakcyjny ,niektórzy stwierdza że głupi , no i co z tego ..... że głupi ,ale jest ..
  
            a jak kto ma ochotę to napisze ,a jak nie , to nie ....

      Ja mam nadzieje za sto lat jeśli jest życie po życiu ,-opcja - trafić lepiej , Ameryka , rodzina milionera ,
      w pełni zdrowia i miłości i samo co najlepsze , hehe - hciało by się ,,,.... a jak w tę reinkarnacje wchodzą
      w grę i zwierzostany ....? ależ można trafić , - łabędzia ,ale i krowę - to już bym pewnie wolał ....jakieś
      zwierze z klasą , np. Chipopotan , mało wrogów a i ugryźć nie każdy może.
 
     No tak ,ale to opcja  ,a może  jakieś miłe życie w niebycie , no nie mówię że od razu w niebie ale.. .
     A może w tej chwili mamy to alternatywne życie , za kare , lub w nagrodę , zależy od modelu.
 
    Można też podejść bardzo realnie do prawy i rzucić coś o wąchaniu kwiatków ,

    Tak właściwie to sam muszę się jeszcze nad tym zastanowić ...możliwości jest nieskończenie wiele........
     
     jak coś wymyśle to dopisze , .   o, przypomniał mi się dawny slogan socjalistyczny ,myślę że tu
     może pasować        
   
                                           - o co walczymy , dokąd zmierzamy -

   
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-19 18:33
Witaj Szczepan.
Tak daleko to nie sięgam.Nie chcę nawet planować.Zyję sobie dniem dzisiejszym i nawt zbytnio nie martwię się o jutro.Co zaś tych 100lat: Oj to bym już marzyła o mieszkanku nad morzem.I koniecznie z oknami i balkonem z widokiem na morze. Plaża żółty piasek lub nawet skaliste wybrzeże wsio rybka byle nad morzem i nie za sto lat ale już bym to chciała mieć.Temat wcale nie głupi tylko za dalekie marzenia.100 zmień na już...
pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-09-19 20:10
Ellu , pomysł z mieszkaniem nad morzem jest ok , też bym tak chciał i też niekoniecznie za 100 lat.
       Tak długi okres czasu podałem żeby zachować dystans do dnia dzisiejszego .
       
       Absolutnie nie przeszkadza to w poruszaniu się w bliższym i dalszym okresie czasu.
       Dzięki za posta.
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-09-20 07:25
Witam
Marzy mi się wspaniałe spokojne życie we własnym niedużym domku wśród zieleni i kwiatów. Wkoło sąsiedzi bardzo serdeczni i mili. W oddali szum morza. Małe sklepiki w miasteczku, które mają swój niepowtarzalny klimat. Ludzie zdrowi bez żadnych cierpień. I mnóstwo miłości, romantyzmu. Tylko czemu to tylko marzenie?
Pozdrawiam serdecznie
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-20 15:29
No super.Nawet Zygmunt poddał się marzeniom.Ech wiecie ile ja bym dała za taki malutki kącik nawet w bloku,ale nad morzem.Podobno jak się bardzo czegoś chce to pragnienie się spełni.Ja tu odrobinkę wątpię bo samo to napewno nie spełni się a jak kieszeń pusta to i w portfelu na ten kącik zabraknie.Tylko odrobinkę wątpię bo w głębi serca mi się coraz bardziej pragnie.Niestety ostatnie zdrapki z kolektury były puste czyli zero wygrania.Ech pomarzyć dobra rzecz.A może jadnak nam to morze się spełni jak pojedziemy do sanatorium nad morze.......za rok a może mniej......Zygmunt zdrowi nieźle mi ostatnio dali "popalić" więc może być i mieszanie towarzystwo byle wesołe.
Pozdrawiam Was obu Ella
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-09-20 16:52
Witam
Ellu ja bardzo często marzę i mam od lat własny wizerunek mojego świata gdzie bym chciał żyć. Zresztą co warte było by życie bez marzeń. Trzeba marzyć bo inaczej nadzieja nie będzie miała się o co oprzeć.
Pozdrawiam
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-09-20 16:58
Super.Też lubię marzyć.W tym roku byłam 3 tyg.z NFZ w sanatorium MSWiA w Kołobrzegu.Żeby moje przyszłoroczne życzenia się spełniły nawet poszłam na mollo by wrzucić po grosiku na trzy strony świata.Niby taki przesąd ale zrobiłam to wierząc święcie że marzenia się spełnią.Poczekam do 2008 i w tedy Ci napiszę w ilu % się spełniły.Życie bez marzeń jest nic nie warte,a nadzieja po to by w coś uwierzyć.
Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-09-20 17:02
Szczepan włącz się do naszej dyskusji. Marzenia to dobra rzecz i warto puścić wodze fantazji.czasekm los lubi robić miłe niespodzianki...
Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor manio Dodany 2007-09-20 20:09
A MNIE SWIE MARZY MIESZKABIE W WARSZAWIE  WIDOK NA  PKIN.     
WARIAT CO? ALE TAKIE MAM MAARZENIE..... PODOBNO SIE SPELNIAJA.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-21 14:43
Witajcie wszyscy.No to jest nas już czworo.Mam nadzieję,że więcej marzących się dołączy.A może jest ktoś komu już się jakieś marzenie spełniło.Mnie częściowo tak bo co roku jestem choć dwa tyg.nad morzem na rehabilitacji.
Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-09-23 20:31
wITAJCIe

    Tak marzenia  to piękna sprawa , ale nie uwierzycie , ktoś pisał,- uwaga- marzenia trzeba określać dokładnie ,
    los potrafi spłatać niezłego psikusa i niedokładnie określone marzenia zamienić w horror.

    Kurcze i mi sie takie kuku przytrafiło , niby to samo o czym myślałem a potrafiło zmienić życie , i to nie na 
    dobre,niestety. 

    ale co tam ,właściwie sam nie uwierzył bym w to co napisałem , wiec może to czysty przypadek.
                            \ Pozdrowionka
ps.

  Tak naprawdę wcale nie maże o ponownym życiu , może dla odmiany jakaś inna forma istnienia , ba......
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-24 16:22
Hej Szczepan nie rezygnuj tak szybko.Temat jest SUPER EXTRA.A dla nas tylko marzenia pozostały.Fajnie ,że go założyłeśTeż siedzę w niezłym dołku że dlaczego to mnie tak życie kopnęło w cztery litery. I wierz co jutro idę na pogadankę o zdrowiu.na pogadankę którą słyszałam setki razy i znam na pamięć.Idę bo tam będą ludzie.pewnie zdrowi sprawni ale niech tam...Skoro przysłali pocztą zaproszenie to czemu nie...Idę i już.może to pomoże wykopanie się z dołka... każdy nasz dzień ma w sobie różne spełnione i niespełnione obietnice...
Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-09-24 19:12
Witam
No co Wy moi drodzy? Jakie doły? Wiecie co? Jak człowiek jest sam kopnięty w cztery litery to smutno jest, ale jakoś my wszyscy zaliczyliśmy kopniaki, więc ani mi ważcie mówić o dołach. Już widzę uśmiechy na buziach. Ja ostatnio miewam sny jakby z innej rzeczywistości z innych wcieleń, ale odlot mówię wam.
Trzeba marzyć i to jak najwięcej bo to daje siły do…………..następnych kopniaków?
Mamy siebie moi drodzy tu na forum i niech mnie kaczka kopnie, zdrowi tak nie potrafią często gadać jak my tutaj.
Ellu żadnych dołów. Nie ma dołów. Tu jest równina i gdzie niegdzie krzaczki. Nawet trzciny niema………hihi.
A tu takie słońce. Fale szumią, kwiaty pachną iiiiiiiiiiiiii prowizji nie pobierają.
Pozdrowiona dla was marzących.
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-09-26 06:39
Witam ,

   Dzięki że napisaliście .Ja jakoś nie wpadłem na żaden nowy pomysł .
  
             Pozdrowionka
                                     
        
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-09-26 19:35
Witaj Szczepan.
Pomysł to zawsze można znaleźć.Np: co planujesz na przyszłe wakacje czy urlop? To też zalicz do marzeń. Ja najspokojniej bym chciała znów pojechać nad morze nasze morze Bałtyk ale tym razem na Hel.A Ty? A Wy wszyscy? Kto mi odpowie,napisze o swoich planach na 2008r.??????????
Pozdrowionka dla wszystkich Ella

"A mi się marzy kurna chata" (słowa jakiejś piosenki) byle nad morzem i z wygodami.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-26 19:52
Oj Zygmunt.Masz rację .Buzia mi się szeroko rozanieliła.Takich gadek nikt nie prowadzi.Wczoraj na tej pogadance byłam jedną z najmłodszych (młodych3szt)reszta po siedemdziesiatce.Ech Ci ludzie zdrowi są beznadziejne smutasy.Im tylko kasa i polityka. Czyli "kupiłbym wieś tylko pieniądze gdzieś" i wiesz co ta pani co prowadziła pogadankę młodziutka osóbka powiedziała tak: NA WSZYSTKO MAMY PIENIĄDZE ALE ZDROWIE STAWIAMY NA KOŃCU A ZA PIENIĄDZE GO NIE KUPIMY; czyć nie miała racji???
Dostałam drugie zaproszenie na piątek w inne miejsce.Chyba dla rozrywki też pójdę.Co mi tam.Póki chodzę mogę w kółko tego słuchać byle pobyć wśród tłumu.
Zygmunt tu gdzie ja mieszkam teren jest pofalowany są góry nawet nawet i niziny. A ja mam chwiejny charakter.Jak tylko robi się zimno to tracę ochotę na wszystko i tylko z dołka patrzę na górę i myślę czy się ruszyć i wejść czy zostać na dole.Od dwóch dni świeci słońce i sobie poużywałam na nóżkach aż mi wysiadły i sięgnęłam po przeciwbólowe...Ale jutro znów wyruszę na poszukiwanie nowych okazów do zdjęć.A kwiaty i babie lato i te brązowe kasztany jak pięknie się uwieczniły na fotce...a świat taki słoneczny i radosny a i weselej wtedy,że zapomniałam o kopniakach.
Pozdrowionka dla Ciebie Ella
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-09-29 18:53
Co jest.Czemu tu nikt już nie zagląda???
Dziś życzę miłej niedzieli Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-10-02 03:33
Witam ,

          Elea ,ruch na forum zrobi się późną jesienią ,teraz każdy łapie
słońce do worka coby na zimę stykło.

Pytasz o plany na 08 .Moje są takie ;

Przeżyć ten rok .
                          Skromne ,no nie , ba ale jakie dają możliwości .

poza tym ZUS się wkurzy .Na złość pożyje se ze 90 lat a niech płacą.
Tak moment zastanawiałem się nad 100ką ale niema co przesadzać.
jak mawiał ogrodnik w środku zimy.
Jak się uda może gdzieś wyjechać by się zdało ,we Wrocławiu 
niemamy zbyt przyjaznego klimatu ,za dużo wody i w kościach strzyka ,
e bzdury pewnie mówię ,nad morzem , to dopiero wody od groma ,ale
jakaś inna jest.

  no i to by było na tyle ,
                                     pozdrowionka
Nadrzędny Autor yoa80 Dodany 2007-10-05 18:47
uuu daleko za 100 lat obym do żyła 60 :-) :-) :-)
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-18 21:43
Witaj Szczepan.
ZUS się może wściekać.Ty żyj więcej niż sto lat i planuj na dwieście chyba że Ci się znudzi takie planowanie ciagle dla młodych i nowych.
Ten jeden skromny rok to mało.U mnie też różnie bywa raz na wozie raz pod wozem,ale aby do przodu.Lubię Twoje pomysłowe tematy.Są lekkie i fajne w dyskusji.
Acha już od dawna mamy jesień a nas tu tak małoooooo.Troszkę późno się włączyłeś do tematu "Poznam przyjaciół" ale ja tam już nie piszę tylko czytam.

pozdrowionka Ella
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-19 06:21
Witajcie.
Ja nie jestem osobą niepełnosprawną,ale mam nadzieje,ze przyjmiecie mnie do swego grona.
Ja mam tylko jedno marzenie,nie pragnę bogactw(chociaz pieniądze potrzebne są do egzystencji)marzy mi sie tylko,aby mój chory synek nie cierpiał,zeby był zdrowy,by mógł robić w przyszłości wszystkie te rzeczy,które sprawiają mu teraz trudności.Jest jeszcze malutki,ma 2,5 roku,ale wycierpiał juz może wiecej ,niż niejedna osoba dorosła.
Ot...takie mam marzenie-może sie spełni?
Pozdrawiam wszystkich-Iwona
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-10-19 07:10
Witaj Iwono

Tak jak pisałem w poście Beaty jest nam bardzo miło że
tu z nami jesteś.

Mam nadzieje że Twoje marzenie się spełni.
Często los uderza nas bardzo boleśnie ,
najboleśniej gdy chorują dzieci.
Pozostaje nam wiara w lepsze jutro
i bezkompromisowa walka.
Marzenia .To wiara , nadzieja ,siła.
Tego Ci życzę, i oczywiście jak najwięcej
zdrowia dla Twojego Synka.

pozdrawiam cieplutko
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-19 08:12
Witam
Ja bedę trzymał kciuki za twego Synka Iwonko. Będzie dobrze, trzeba wierzyć. takie maleństwa nie powinny cierpieć. Tak więc jestes przyjęta do klubu naszego bractwa.
Życze zdrówka dla wszystkich na tym forum.

A tak at hok czemu ludzie nie maja skrzydeł? To by było spełnienie marzeń. Wszędzie być, zobaczyć, wznieść się. I znów mnie coś nachodzi no..... a taki dorosły.

Moi drodzy będzie dobrze.
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-19 18:01
Szczepanie i Zygmuncie-bardzo dziekuję za ciepłe słowa.Wiem,że będzie dobrze.
Mam w sobie wiele samozaparcia i walczę o to co dzień.Wiary też mi nie brak.
Wierzę,ze nadejdzie kiedys taki dzień,gdy napiszę do Was,że moje marzenia się spełniły.

Pozdrawiam cieplutko.

Ps.Już pisałam posta w tym dziale,ale gdzieś się zapodział,a może cos zrobiłam nie tak?
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-10-19 20:09
Twój post się raczej nigdzie nie zapodział - wszystkie swoje posty możesz przejrzeć w swoim profilu (klikasz na swój pseudonim nad którymkolwiek z postów). W drugim pasku od góry trzeci przycisk ("posty") wyświetla listę wszystkich opublikowanych na forum postów. Podobnie możesz obejrzeć profil każdego innego użytkownika.

PS. Z tego co czytam, wnioskuję że Twój mały ma mpd - to choroba w której można prawie cuda osiągnąć rehabilitacją (coś o tym wiem, sama "zaliczam" to schorzenie). Młody ma jeszcze dużo czasu na nauczenie się wszystkiego i o ile nie będziesz ze strachu trzymać go pod kloszem ani wyręczać czy słuchać, że "nie chcę ćwiczeń!", ma szanse zaskoczyć kiedyś wszystkich (tak, nawet Ciebie). Trzymam za niego kciuki. :-)
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-19 23:42
Witaj Boginko.
Masz rację,musiałam poprostu nie nacisnąć "wyślij".
Jeśli chodzi o małego to tak,ma mpd i epi.Ma teraz 2,5 roku,rehabilituje go od drugiego miesiaca zycia.
Co do ćwiczeń to masz rację,teraz zupełnie nie chce ćwiczyć,wręcz dostaje histerii.Serce mnie ściska ale jestem uparta.
Zresztą nauczyłam się traktować go bez taryfy ulgowej,lecz czasem są problemy, i to duze.
Jesteśmy dopiero na początku drogi,wiec wciąż jest coś nowego.....

Pozdrawiam ciepło-Iwona
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2007-10-20 14:30
To że on ćwiczyć nie chce jest oczywiste. Ja miałam nawet reputację małej terrorystki... :-) Trzeba bardzo dobrze wiedzieć po co się coś robi, żeby robić rzeczy, które nie sprawiają nam najmniejszej przyjemności, a od takich maluchów trudno tego wymagać.
Można by ewentualnie poszukać formy ćwiczeń, którą byłby bardziej skłonny polubić - może hippoterapia albo basen? Jeżeli ma problemy manualne to z kolei modelina na przykład. Tylko to niestety są koszty.

"Nowe" będzie zawsze - nawet jak ma się +20 lat, to różne rzeczy nadal są nowe. Co swoją drogą ma też dobrą stronę - człowiek się w życiu nie nudzi. :-)
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 15:21
Rozumiem doskonale co masz na mysli.My juz dawno wołamy na małego terrorysta.
Co do ćwiczeń to nie moge powiedzieć,ze wogóle ich nie lubi.Nie lubi tylko takich,które sprawiaja mu ból,natomiast te,które traktujemy jak zabawe wprost uwielbia i swietnie sie przytym bawimy oboje.
Ogólnie nie jest żle,ale ten jego upór....okropność!Osobiście radze sobie całkiem nieżle,ale mojemu meżowi Staś wchodzi juz na głowe...
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-10-20 16:56
Hej Iwona ,Szczepan, Boginka a może podejmiecie między innym temat "Wiersz Gigant" "Jesienna chandra" i "Co będę robił za 100 lat". To tylko trzy tematy.Szczepanowi doliczymy wpisy do rekordu.Szczepan nie zostawimy Cię na pożarcie rekinom.

Cieplutko pozdrawim w jesienny wieczór.Ella
Nadrzędny - Autor iwona3 Dodany 2007-10-20 17:22
Jestem za i juz sie biore do roboty,ale z vena twórczą u mnie nie bardzo,wiec z góry sorki za wszelkie niedociagnięcia
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-20 17:25
Nieszkodzi skarbie.Ja też myślałam że ten egzamin obleję.

miłego pobytu z nami Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-10-20 20:18
Witam ,

    Ella , naprawdę nie zależy mi na biciu rekordów oglądalności.
    to co pisze nie zawsze jest prawdą , czasem pisze w taki
    sposób który umożliwia rozruszanie tematu ale ze stanem
    faktycznym niewiele ma wspólnego .

    Ciesze się że mogę porozmawiać ze wspaniałymi ludźmi
     i to jest dla mnie największą wartością , także dzięki
     piękne za  pamięć , ale wystarczy mi że jesteście
     i że macie ochotę pisać.
     pozdrawiam cieplutko

                                  szczepan
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-20 20:36
Hej Szczepan!!!
Nie bierz wszystkiego na serio.Zrobiliśmy fajną zabawę.Lepszą niż ciągłe myślenia o trudnościach życiowych.Poczytaj tę ostatnie nasze wierszyki.To wszystko było tylko i wyłącznie na jesienną chandrę.A tak naprawdę to szukaliśmy Ciebie do zabawy na grillu tu w komputerze.....Twój temat co będę robił za sto lat jest super.

Trzymaj się cieplutko.Jutro znów się odezwę.Pozdrowionka Ella

Życzę miłej nocki
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-10-25 15:12 Zmieniony 2007-10-25 15:43
No Szczepan co jest!!!
Wiem czasu masz zbyt mało.To fakt niezaprzeczalny.Wierszy skrobać nie musisz to też prawda.Rekordów bić nikt Ci nie każe więc do diaska dlaczego całkowicie zamilkłeś??? Ten temat jest super. Dziś bardzo bym chciała cofnąć się w czasie do 30.09.2007r. Chciałabym tym razem cofnąć wszystkie zdarzenia aby świat znów zaświecił słoneczkiem tym w duszy.Bo na dworzu mimo że zimno dziś świeci słońce.
Też się cieszę że jesteś że czasem tu wpadniesz i coś skrobniesz.Pomarzyć to dobra rzecz,a wierzyć nawet w spełnienie nirealnych marzeń jest zawsze dozwolone.Bez tego życie jest niczym.

Cieplutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Zygmunt Dodany 2007-10-21 09:25 Zmieniony 2007-10-21 09:34
Witam
Wydaje mi się, że każdy będzie traktował swoje życie w sposób indywidualny. Mnie wydaje się, że oczekiwania każdego z nas, dążenia każdego z nas, nawet marzenia  wynikają z indywidualnych potrzeb indywidualnych.
W moim przypadku na ten przykład ( myślę ), że przyczyna mych oczekiwań i marzeń leży w zdobytej mądrości która tak naprawdę zdobywać będę całe życie. Swe życie traktuję jako lekcję. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie jest to łatwa droga ( tak myślę ), gdyż nie widzę Profesora i nawet do końca Go nie znam, lecz znam Jego zadania - to co mam do zaliczenia każdego dnia. Nie jest to łatwe ani nie jest łatwym podejść do każdego zdarzenia na swej drodze w sposób traktujący je jak coś do zrozumienia, coś co ma mnie czegoś nauczyć, coś mam zrozumieć. Tyle że aby to coś zrozumieć, muszę najpierw uporać się z odpowiednim odebraniu zdarzenia.
A jak nawet odbierze się je, jak dojść do tego co jest istotą zdarzenia? Co mam zrozumieć? Czego nauczyć?
Myślę że człowiek tak naprawdę nie kończy życia z chwilą śmierci. Myślę że to pewien etap w moim życiu, droga istoty ludzkiej pewnie trwa dalej. ( ale to tylko moje zdanie ).

Zawsze się zastanawiam nad tym, co jeśli każdy z nas jest ( wsadzony ), w dany czas, miejsce, życie, okoliczności. Bo tak się zastanowić, co jeśli czas, który my ludzie stworzyliśmy, istnieje tylko dla nas w naszym życiu? A co jeśli u mojego ( Profesora ), czas nie istnieje? Więc jeśli nie istnieje, to idąc tym tokiem całość poszeregowania naszych ludzkich kultur od zarania dziejów - już nie była by tak poszeregowana - stała by się stanem przypadkowym, równoległym. A wtedy nie można by założyć że na ten przykład to co jest starożytne nim jest. Może wtedy wygląda to jak szereg szuflad w rzędzie? Nie koniecznie musimy być, zaistnieć w miejscu po naszym życiu - bo nie bedzie - po -  jest - w - .

Miewam bardzo często sny w których widzę siebie bądź uczestniczę w wydarzeniach nie widząc siebie lecz czując siebie że tam Jestem, w wydarzeniach w czasach bardzo innych i kulturowo i czasowo. Co niektórzy uważają że to podświadomy zapis który czasem się ujawnia z innych bytów człowieka. Ale czy ja się dowiem o tym kiedyś dokładnie? Być może. Wydaje mi się jednak że i pragnienia i marzenia nawet to tak naprawdę ( to moje zdanie ), to oczekiwania czegoś czego nie zaznałem, czego nie miałem. To coś na kształt oczekiwań. Z jednej strony coś widzę, coś innego, odmiennego i mimo że czasem nie potrafię powiedzieć czy to dla mnie jest dobre, korzystne - pragnę tego, a z drugiej strony moje pragnienia, marzenia mogą wynikać z analizy tego co już mam albo miałem - kiedyś - w innym bycie. Może. To jakby odniesienie do tego co już zdobyłem i jak to coś się sprawdziło konkretnie w moim życiu.

Dla mnie marzenie ma dwojakie znaczenie. Bo są marzenia realne, które mimo że są w sferze marzeń w jakiś tam sposób i w jakimś czasie mogą być ziszczone, zrealizowane. I są one nader bardzo dla mnie przydatne, gdyż dla mnie to zarys tego co ja konkretnie mogę w swoim życiu zmienić, dokonać, zdobyć. Myślę że każdy powinien mieć takowe marzenia bo ( tak myślę ), to bardzo budujące, ale i też myślę że dobrze jest do takich marzeń dążyć, ukształtować je, nazwać - co nie jest już takie proste.
Lecz są też marzenia ( moim zdaniem ), które są wynikiem mojego stanu emocjonalnego, duchowego, psychicznego. Bardzo często spotykam się z ludźmi, którzy w przeróżny sposób uciekają w marzenia, traktując je jako sposób na odskocznię od: codzienności? Stresu? Zmartwień? Wydarzeń negatywnych? Pisze ze znakiem zapytania bo każdy zapewne będzie miał inny powód ku temu. I w tym przypadku to te marzenia nie koniecznie muszą być wykonalne, do zrealizowania. Ale uważam że też są równie potrzebne.

One dla mnie są po to aby budować we mnie to co negatywne aspekty życia osłabiły bądź niszczą. To tak jak by lek na odbicie mojego życia w lustrze. Mnie to w dość dobry sposób pomaga. Dla tego między innymi tworzę własną poezję, pisze książkę ale i marzę. To inny świat który nie koniecznie jest udostępniony dla innych osób. Myślę że są gdzieś w każdym z nas zasoby pragnień, marzeń o których tylko my wiemy i wciąż je poznajemy z upływem lat. Ale też uważam że to bardzo cenna wiedza i umiejętność.

Tak więc jak by na to nie spojrzeć, dla mnie są te umiejętności marzeń nader potrzebne i wskazane. Zwracam jedynie baczną uwagę aby dokładnie rozgraniczać owe marzenia i pragnienia: te wykonalne, możliwe do realizacji - od tych które pozostaną zawsze w sferze marzeń.

Pozdrawiam serdecznie Zygmunt
Nadrzędny - Autor Milutka Dodany 2007-10-26 18:47
Co będę robić za stooo lat???
Żyć tak dłuuugo żeby ZUS mnie zapamiętał do grobowej deskiii.Po setce dają więcej kasy.

pozdrawim Milutka
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-10-27 20:57
Super

  hehe , wykończymy zus , a żyjmy długo i zdrowo
  a niech płacą , -czego sobie i wszystkim  towarzyszą
  od odcinków życzę. \

    POZDROWIONKA ,
Nadrzędny - Autor Milutka Dodany 2007-10-28 10:02
Ano wykończymy ten ZUS!!!

Dołączam do Was bo mam ochotę na podwyżkę.Strzelę w ten miły setny jubileusz setkę na którą i Was zaproszę.No to STO LAT ŻYJMY!!!

Cieplutko Was pozdrawiam Milutka
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-02 11:42
Wróciłam znów do tego tematu. Nie dlatego żeby nabić licznik. Natomiast dlatego że obecnie chciałabym mieć taki przycisk o którym jest mowa w wątku tematu Werbeny.
Co będę robić za sto lat? Narazie myślę co zrobię jutro.

pozdrowionka Ella
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-02 15:26
Cześć wszystkim.
Ja by chciała byśmy mieli możliwość być " POMYSŁOWYM DOBROMIREM" , jak w tej bajce.
Byśmy sobie czasem coś narysowali, lub, dorysowali, coś wywróżyli....
Hop siup i jest.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-02 17:33
Nooooooo tak jak to robi zaczarowany ołówek. Werbena masz wspaniałe marzenia porównawcze.

pozdrowionka Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-11-04 21:02
WITAM ,
 
    Wasze pomysły z przełącznikiem , śrubką , lub zaczarowanym ołówkiem
    są super , faktycznie , przydało by się coś takiego.

   Normalnie matka natura się rąbneła,niestważając możliwości regulacji,
   bo co właściwie nam zależy czy działamy normalnie czy na częściach
   zamiennych , ważna jakość życia i to co robimy.

    Więc osobiście składam reklamacje , nieliczę że coś się zmieni
    ale zawsze miło się odwoływać , no choćby przez okno.

    pozdrowionka
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-07 17:37
Witaj Szczepan.
Tak masz rację.Matka natura nie dała nam za wiele a jeśli mieliśmy ją na początku to straciliśmy w środku.Mówi się trudno i marzy się dalej.
A już dziś pisałam w temacie "Bohaterowie tylko jednego tematu:...." Marzy mi sie podróż do Florencji,Hiszpanii,Portugalii i Francji.Tam gdzie zawsze jest ciepło( odpuszczam Florencję) gdzie duuuża wooooda i wspaniałe zabytki i ja ze swoim aparatem.Wiem marzenia nie do spełnienia ale co mi tam.Dalej sobie marzę........

Pozdrowionka specjalne dla Ciebie Ella
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2007-11-19 17:33
A ja spełniam właśnie jedno z niezbyt chcianych marzeń.Ale co mi tam.Zamiast Florencji odwiedzę W-wę.Każda wycieczka jest dobra.
Czemu nic nie piszecie? Niedługa i ja na jakiś czas zamilknę.

pozdrowionka ciepluteńkie w zimny dzionek Ella
Nadrzędny - Autor Tofik Dodany 2007-11-25 09:20
A mnie za 100lat nie będzie.nie wierzę w jakieś kosmiczne przyszłościowo wynalazki...a więc..nic nie będe robił:)
Nadrzędny - Autor WERBENA Dodany 2007-11-25 14:20
Mnie też już pewno nie będzie ,chociaż kto wie , może przyczepi się do mnie jakieś dziwidło i każe mi plątać się po ziemi ,lub miejsca nie będzie  i w górze dla takich niedobitków ,
albo
nastawię specjalny gasiorek z winem , jak postoi tyle lat  , to aż kusi spróbować takiego napoju ,
a może jak w seksmisji , obudzić się za x lat , i zobaczyć jak to będzie ,
a teraz wypiję druga lampę wina , za jutrzejszy dzień ,
zdrowia dla wszystkich .
apropos dla rozpędzonych , dwie lampki, to dla mnie koniec degustacji wina .
Rynkowski gra , wypijmy za błędy,....  tyle na tym świecie różnych błędów....
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-25 18:29
A Wam co??? Jak u nas jeden żył 110 lat to i Wy możecie.Chyba nie chcecie zmniejszyć pracy dla ZUS.Po setce większe renty i emerytury i to podobno owszem owszem. A mi się marzy więcej sprawności i wytrwałości bo energii mam za dużo.Połowę Wam przesyłam...za darmoooo.U mnie w piwnicy flaszki własnej roboty winka leżakują podobno już parę lat.jak co to je obalimy na tę setkę.

Milutko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Szczepan Dodany 2007-11-26 20:31
wITAm

                ELLA
  
   Ja się pisze na to wino ,jak je ruszymy za te sto lat ,
to na friko może nam się wcisnąć ,konserwator zabytków.
Wcale mu się niedziwie bo załapać się na taki rarytas to fuks.

  Wypadało by też coś z sobą przynieść , może ktoś ma ochotę
  na stuletnie kanapki , hehehe pewnie nie .

   cóż nikt się nie pojawił ,żeby powiedzieć nam jak jest po
   drugiej stronie , pozostaje mieć nadzieje że nie gorzej jak tu.
    
    i zapomniał bym o ważnej sprawie , samo przejście ,
    ja proszę o bezbolesną windę do ........ . '???
\ \

          dla siebie i innych podróżników ,
         a swoją drogą nikt niezostaił nam wyboru 

         więc pozostaje liczyć na odrobinę szczęścia
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-26 22:02
Witaj Szczepan!!!
Nie zapomniałam o Tobie.Oczywiście że musowo musisz być na tej potańcówce. W tej piwniczce to oprócz wina znajdzie się i zagrycha bo tatunio mimo że już w leciwym wieku trzyma nawet wekowane mięsko.Jak myślisz przetrzyma nas oczywiście mięsko bo winko im dłużej leżakuje to podobno smaczniejsze. A co do tej drugiej strony pewnie też lubią sobie pobalować.Nie martw się na zapas urządzimy sobie niezłe przyjęcie zapoznawcze. Weź ze soba parę miłych osób na to winko.Konserwatorów zabytków też przyprowadź niech posmakują.....
Dziś już nie dam rady dłużej posiedzieć za dużo miałam chodzenia,ale jutro się znów włączę.Wiem że masz mało czasu.Pisz wsio rybka o której możesz,odpiszę następnego dnia.Dziś padam z nóg.Miłej nocki zyczę

Ciepluśko pozdrawiam Ella
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2007-11-26 22:13
Winko stare jak wytrawne
Leżakuj parę latek
A im starsze tym smaczniejsze
Poczekajmy na tę setkę.
Ogóreczki też się kiszą,
Obok stoją grzybki w occie,
Oraz leczo gotowane
Dumnie pyszni sie bigosik,
I klopsiki w sosie własnym
Też czekają na otwarcie.
Wszystkich pięknie zapraszamy
Na tę setkę jubilatkę
No bo przecież zdrówko mamy
I wszystkim życzymy smacznegoooo
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / CO Bende robił za 100 lat. -TO NIEJEST ANKIETA- (32958 - wyświetleń)
1 2 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill