>Dlaczego To proste. Prokuratura owszem zajęła sie państwem Ś ale nie odebrała jeszcze praw rodzicielskich. Następnie to to że dziewczynka po zabiegu może zostać kaleką co od razu stwierdzili lekarze. Poza tym dziewczynka jest już 14 letnią panną (rezonans był robiony ok.2 lat temu) po przeliczeniu latek wychodzi na to że i rodzice też są starsi a im starsi tym mniej sprawni. Nie oszukujmy się ale warto byłoby spytać tę Anię czy chce być ON w co wątpię by potwierdziła. Druga strona medalu jest ciut czarniejsza niż pierwsza. Co będzie jak Ania przestanie widzieć? czy samodzielnie się poruszać? To jest straszne ale w jej przypadku wolałabym umrzeć chodząc.>
>A CO Z TYMI KTORZY CHCA SIE LECZZYC A BIUROKRACI TWIERDZA ZE W PULI NIE MA PRZEWIDZIANYCH NA DANE LECZENIE FUNDUSZY>
> po 3) jakim prawem , nie mając pewności na lepszy stan zdrowia po chemii , po operacji , sąd chce ukarać rodziców ????
> po 3) jakim prawem , nie mając pewności na lepszy stan zdrowia po chemii , po operacji , sąd chce ukarać rodziców ????>
>które zabraniają narażania na utratę życia>
> bez podpartych dowodów i gwarancji na wyleczenie , nikt rodzicom tego nie dał i nie ma prawa ich ścigać !
> jakie leczenie w takiej chorobie ?
>Więc najwyżej zastanawiałabym się, czy lekarz wnoszący skargę postąpił słusznie. >
>i strona medyczna TEŻ >
> rodzice gdyby wiedzieli ,że będzie dobrze to by dziecko poddali leczeniu bez nakazu sądu proste chyba ?
>Nie ma takiej opcji, żeby ktoś komuś zagwarantował że po leczeniu będzie dobrze. Tak się zwyczajnie nie da. Zawsze jest ryzyko niepowodzenia i ryzyko błędu i żaden naprawdę solidy lekarz takiej informacji nie pominie.>
>a bogaci rodzice wnieśli by , powinni , już pozew o to , rodzaj gwarancji na leczenie , rodzaj zabezpieczenia w razie czego , że jeśli się nie uda to strona medyczna co z tym zrobi.>
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill