www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Prośba o pomoc w badaniu psychologicznym! (Strona 2) (34067 - wyświetleń)
1 2 3 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2009-01-18 21:20
Ewa widzę , że podoba Ci się słowo wyszczekana. Często go używasz. Chyba ze względu na młody wiek. Mam dzieci w Twoim wieku. To , że masz w rodzinie osobę niepełnosprawną wcale nie oznacza , że znasz niepełnosprawnych i ich  "dziwaczne potrzeby" ?( już ta wypowiedź świadczy o tym co sądzisz o On) . Znasz potrzeby osoby z którą się kontaktujesz. Pozwoliłam sobie uważać, że nie zrobiłaś dla ON wiele, bo jesteś za młoda. Tak za młoda. Znam wspaniałych ludzi pracujących latami z ON , którzy skromnie mówią o sobie, że niewiele robią. Ty mówisz, że Ciebie nie znam. Masz rację, ale to się stosuje też w drugą stronę. Ty równiesz mnie  i nas nie znasz, a co o nas napisałaś, to świadczy o Tobie. Weszłaś na forum i oceniliśmy Twoje wypowiedzi. To Cię obraziło. Miałaś o sobie wielkie mniemanie. My Ciebie ściągnęliśmy na ziemię.  Chcesz być psychologiem to nie obrażaj ludzi z którymi rozmawiasz, a staraj się ich zrozumieć. Powiem Ci jeszcze , że gdybyśmy mieli czekać na pomoc od osób, które jeszcze nic nie zrobiły dla nas a już to wypominają to wolelibyśmy tej pomocy nie otrzymać. Tutaj na forum większość stanowią osoby, które własnymi siłami dochodziły do wszystkiego co osiągnęły, a wierz mi , że osiągnięcia mają duże. Dawniej nikt oprócz rodziny nie myślał o ON. Nawet uczelnie były niedostępne , a jednak znajdziesz tu ludzi wysoko wykształconych. Znajdziesz również takich, którzy własnym samozaparciem pokonywali "niemożliwe" i szli w życie nie poddając się. A również takich, którzy nie mogąc ruszyć się z łóżka klikają by poznawać świat i ludzi, by zapomnieć o troskach. I co nas spotyka ? Oceniła nas  obrażalska przyszła pani psycholog.
Nadrzędny - Autor ewa.k Dodany 2009-01-18 22:00
Nie powiedziałam nic o "dziwacznych potrzebach". Doradzam uważne czytanie czegokolwiek zanim zaczniemy się do tego odwoływać i to przekręcać.
Po 1. Pokaż mi miejsce, w którym choćby słowem obraziłam osoby niepełnosprawne.
Po 2. Co było takiego w mojej prośbie o prostą pomoc, że zasłużyło to na takie zjechanie od góry do dołu i zrównanie z ziemią? Nie rozumiem w ogóle, dlaczego macie tak negatywne nastawienie?
Po 3. Ja miałam o sobie wysokie mniemanie??? Nadinterpretujesz i to bardzo bardzo mocno. Ściągnęliście mnie na ziemie?- o tak, i rozjechaliście walcem drogowym.
Po 4. "Tutaj na forum większość stanowią osoby, które własnymi siłami dochodziły do wszystkiego co osiągnęły, a wierz mi , że osiągnięcia mają duże. Dawniej nikt oprócz rodziny nie myślał o ON. Nawet uczelnie były niedostępne , a jednak znajdziesz tu ludzi wysoko wykształconych. Znajdziesz również takich, którzy własnym samozaparciem pokonywali "niemożliwe" i szli w życie nie poddając się. A również takich, którzy nie mogąc ruszyć się z łóżka klikają by poznawać świat i ludzi, by zapomnieć o troskach. I co nas spotyka ? Oceniła nas  obrażalska przyszła pani psycholog." --> do czego się to odnosi, bo jakoś nie bardzo mi to nawiązuje do czegokolwiek? czy ja powiedziałam, że osoby tutaj nie mają osiągnięć? czy ja mówię cokolwiek o czyimś wykształceniu? o poddawaniu się? o poznawaniu świata? nie, nie przypominam sobie nic takiego... Także Was nie oceniałam. Jeśli cokolwiek oceniałam to Wasze wypowiedzi i Waszą "chęć" pomocy.
Po 5. "gdybyśmy mieli czekać na pomoc od osób, które jeszcze nic nie zrobiły dla nas a już to wypominają to wolelibyśmy tej pomocy nie otrzymać." --> chyba nie wypominałam żadnej jeszcze nie udzielonej przeze mnie pomocy, czyż tak? Nawet słowem nie wspomniałam o tym, co zrobiłam i że dzięki temu jestem taka a taka wspaniała. Dopatrujesz się czegoś, czego nie ma w moich słowach. Powiedziałam za to, że chcę przyczynić się w jakiś sposób do powiększenia zasobów wiedzy na temat psychiki osób niepełnosprawnych i w ten sposób także do jakiejś pomocy. Na temat innych sposobów, jakimi pomagam osobom niepełnosprawnym, nie będę się tutaj wypowiadać, ponieważ to nie jest wątek na ten temat. Zresztą jak widzę, nie liczy się u Was nawet jakość pomocy, ale ilość mierzona w latach. I doskonale zdaję sobie sprawę, że są osoby, które robią więcej i dłużej, ale chyba to nie znaczy, że pomoc osób młodych, i pomoc "ile mogę", należy skreślać i uważać, że to przecież i tak mało. To chyba coś w stylu podcinania skrzydeł...

Jeśli chodzi o słowo "wyszczekana" to to, że użyłam go dwa razy w jednym tekście to nie oznacza, że używam go często. I raczej nie ze względu na wiek- moja babcia też tego słowa zwykła używać, a może się pochwalić raczej sędziwym wiekiem. Nie wiem też, co ma na celu podkreślanie przez Ciebie mojego młodego wieku- chcesz mnie traktować protekcjonalnie i z góry? Że niby nic o życiu nie wiem? Że niby jaka jestem, bo jestem młodsza?

Aha, i jeszcze odnośnie tego, że nie znam niepełnosprawnych... myślę, że znam lepiej niż zdecydowana większość osób zdrowych. I moja siostra nie jest jedyną ON, z którą mam kontakt, dlatego pozwalam sobie na jakieś delikatne generalizacje.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2009-01-18 22:04
miało być dziwaczne kaprysy a nie dziwaczne potrzeby masz rację
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2009-01-18 22:08
Reszty nie będę komentować i tak nie zrozumiesz.
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2009-01-18 22:09
EWA DAJ SIE ZBADAC KOLEDZE BO TWOJ UPOR MA NAZWE W PSYCHIATRII
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2009-01-18 22:24
Skoro pani tak dobrze zna ON to proszę juz nie pytać o nic. I niech mnie Bóg uchowa od takich lekarzy :-(
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-18 21:26 Zmieniony 2009-01-18 21:28
Witam pania ponownie! Tak prawdę mówiąc to powiem szczerze. A co my mozemy zrobić? Wyszła podono ustawa o zmianie wysokopodłogowych na niskie autobusy...i co dalej jeżdżą stare do których trudno wsiąść. Na moje ufffff kierowca pysknął. Nie podoba się to proszę sobie kupić auto.... dziwne co? Jednak prawdziwe. Poradnie ZOZ,PKO,UM,POczty Telekomuniakcje a nawet sanatoria etc... one mają tak wysokie lady, że wózkowicz nie ma po co tam podjeżdżać.... w wiekszości brakuje stanowisk dla ludzi niskich czy wózkowiczów...brak stolika i siedzeń przy nim... pisz na kolanie lub na scianie... A co zrobić z kulami...
GŁUCHOTA..... "a co pani głucha jak mówię" - tak odzywa sie często siedząca w informacji na dworcach pani z okienka.....panowie są ciut delikatniejsi...

Proszę o więcej nie prosić ale dobrze pani poradziłam jak te sprawy sprawdzić na sobie..... rok czasu na napisanie pracy z czekaniem na gotowe podpowiedzi to faktycznie za mało, ale można wiele dowiedzieć się na ten temat na samym sobie. Nie musi być wózek. Proszę wziąść tylko w dwie ręce kule i plecak na plecy i iść do sklepu...Już po pierwszym dniu odpowie pani sama sobie na wiele pytań. Dziwi się pani nam, że nie mamy ochoty odpowiadać? A gdzie praca dla nas? A nie o nas? Życie ON nie jest śliczne ale dlaczego mamy być tylko w waszych pracach jak króliki doświadczalne? Też jestem na różnych forach i wie pani wiecej wiem o nas niż pani i nie dlatego, że jestem ON ale dlatego ze czytam te posty te wątki na których jest coś o nas.Nie zadaje jednak pytań.....

>No i cytat, który mi osobiście sprawił wielką przykrość: " Może zamiast tracić czas na pouczanie wybierz się w realny świat do niepełnosprawnych. Tam patrząc na nasze problemy , na cierpienie i trudy w pokonywaniu tego cierpienia, patrząc nam w oczy , przeprowadź ankietę.". Wyobraźcie sobie, że wiem sporo o życiu osób niepełnosprawnych, o patrzeniu im w oczy, a także o życiu z nimi i obok nich, ponieważ mam siostrę z mózgowym porażeniem dziecięcym. Staram się rozumieć i problemy osób z niepełnosprawnością i ich bardzo często dziwaczne kaprysy. I skąd tak bardzo wyszczekana autorka tego typu tekstów (cf. lidian) wie, że jeszcze nie zrobiłam nic dla niepełnosprawnych? Co w ogóle Wy o mnie wiecie, żeby mnie oceniać? To źle, że chcę się czegoś o Was nauczyć i jeszcze pozwolić innym czegoś się o Was dowiedzieć? Gromkie brawa, naprawdę...


>A to że TEST (bo nie jest to ankieta- nie przeprowadzam badań rynku na temat popularności proszku do prania, tylko badanie naukowe za pomocą uznanego na świecie testu psychologicznego) ma być przeprowadzony na komputerze, to bynajmniej nie jest dla mojej wygody. Oczywiście, że mi byłoby wygodniej wziąć sobie 50 arkuszy testu i pojeździć do znajomych i nieznajomych, żeby go zrobić, zamiast projektować badanie przez internet (co wiąże się z kosztami i z dyskusjami o prawach autorskich). Miałabym wtedy nawet bardziej wiarygodne dane i mogłabym lepiej zapoznać się z sytuacją konkretnej osoby badanej. Test jednak musi być wypełniony samodzielnie przez osobę badaną- nie wchodzi w grę czytanie przez kogoś na głos pytań i spisywanie odpowiedzi. A jak zapewne wiecie, nie każda osoba niepełnosprawna jest na tyle sprawna manualnie, by posłużyć się długopisem; często jednak z komputerem sobie radzi (sama osobiście znam kilka takich osób). Uznałam więc, że lepiej nie utrudniać sprawy takim osobom, ale ułatwić, poprzez umożliwienie rozwiązania testu przez internet.>


Tym razem chyba pani przesadziła w słownictwie ale nie skasuję swoich słów napisanych tu.I ja już nie mam ochoty pani pomagać. pasuje pani na konduktorkę tego pojazdu w którym kierowca był niesamowicie grzeczny.
Nadrzędny Autor ewa.k Dodany 2009-01-18 22:32
Droga Ellu, rozumiem, o co Ci chodzi z tymi ladami, autobusami, krawężnikami itd. Sama spotykam się z tym problemem, kiedy idę z siostrą do kawiarni, na spacer czy do kina. Jednak ja widzę, że coś się zmienia. Myślę, że nie można oczekiwać zmian z dnia na dzień. Przecież nowe budynki, które powstają, muszą spełniać wymagania i być przystosowane dla wózków i są (przynajmniej w większości). W niektórych rozwiązania są dość nieudolne, ale coś się zaczyna zmieniać i nie można temu zaprzeczyć. A panie w okienkach na PKP są tak samo niemiłe dla wszystkich chyba, to żadna dyskryminacja.

"rok czasu na napisanie pracy z czekaniem na gotowe podpowiedzi to faktycznie za mało"- To chyba ironia, ale niestety trochę nie na miejscu. Podejrzewam, że nie orientujesz się za bardzo w tematyce pisania prac naukowych i nie wiesz, że nie polega to tylko na wysłaniu kwestionariusza i zebraniu odpowiedzi. Gdybym wybrała szerszą tematykę nie zdążyłabym z pewnością w rok (akademicki, czyli niecałe 10 miesięcy)- tym bardziej biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że na razie to oprócz zajmowania się pracą naukową, także studiuję i muszę wywiązywać się z innych obowiązków akademickich.

"Życie ON nie jest śliczne ale dlaczego mamy być tylko w waszych pracach jak króliki doświadczalne?" - Osoby zdrowe są też tak samo "królikami doświadczalnymi" w różnych pracach, więc nie wiem, o co te pretensje. Nie jestem na razie w stanie dać pracy osobom niepełnosprawnym- czego oczekujesz od osoby, która sama kształci się, żeby później mieć pracę i móc dawać pracę? Masz pretensje do mnie czy do wszystkich, którzy proszą o odpowiedź na kilka pytań, kiedy mówisz: "Dziwi się pani nam, że nie mamy ochoty odpowiadać? A gdzie praca dla nas? A nie o nas?" ? Wybaczcie, że nie mam pracy "dla was", już czuję się winna.

I nie wiem, do czego nawiązujesz w tej wypowiedzi na samym końcu. Czy do tego, że o kimś powiedziałam, że jest "wyszczekany"? Nie jest to słowo obraźliwe, a w dodatku nie odnosiło się do Ciebie. Czy może chodziło o to, dlaczego test będzie na komputerze? - to już bym całkiem nie wiedziała o co chodzi...
Traktujecie mnie jak jakiegoś wroga, kiedy przychodzę do Was po pomoc, z prośbą i pokojowo nastawiona. Nic nie zrobiłam Wam złego i nie powiedziałam złego, a po prostu po mnie jeździcie. Ok, nie chcecie pomagać to bez łaski. Ale też coś sobą reprezentujecie.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-18 15:52
Pani Ewo.... moze moja odpowiedź zabrzmi też śmiesznie. Chce pani napisać pracę czy nam pomóc???
Dlaczego nikt pani postu nie wziął na serio. To proste. Wie pani ile tu ankiet przegoniło? Mnóstwo ale jak dotąd nikt nic nie pomógł i tak np: niskopodłogowe autobusy nie wyjechały na trasę bo ich nie ma a wielu z nas boryka się ze schodami a nawet BARDZO WYSOKIMI LADAMI gdzie człowiek na wózku nie ma żadnych szans. Tak zachowujemy się jak dzieci bo nas to bawi. Przynosi w peWnym sensie ulgę. Chociaż tu w świecie wirtualnym możemy żyć wesoło.
DOBRA RADA: USIĄŚĆ NA WÓZKU LUB WZIĄŚĆ KULE W RĘCE I SPRÓBOWAĆ POŻYĆ JAK MY CHOCIAŻ JEDEN TYDZIEŃ. ZNAJDZIE PANI ODPOWIEDŹ NA WSZYSTKIE SWOJE PYTANIA.
Nadrzędny Autor eliska Dodany 2009-01-18 22:27
Podsumowując wszystkie wypowiedzi skierowane pod pani adresem radzę czym prędzej czmychnąć z tego forum bo raczej nikt tu z panią nie myśli współpracować.Życzę powodzenia na innym forum.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-18 22:35
I znów Eliska muszę Ci podziękować.... Spadasz nam jak manna z nieba :-))))))
Nadrzędny - Autor eliska Dodany 2009-01-18 22:41
Jestem zaszczycona,dzięki.Ale poprostu wnerwiają mnie takie uparte"wykształciuchy".
Nadrzędny Autor ewa.k Dodany 2009-01-18 22:54
"Uparte wykształciuchy"? Super... To już nawet nie można o pomoc poprosić. Zachowujecie się jak nie wiadomo kto, a przecież jesteście normalnymi ludźmi. Tak samo zresztą jak ja. I też zdarza Wam się prosić o pomoc. Nie zasłużyłam sobie na takie potraktowanie... Widzę, że wszystkim tu obecnym bardzo się podoba takie traktowanie ludzi i takie kłótnie. Mój wątek miał dotyczyć prośby o pomoc w badaniu- skoro wszyscy tu obecni nie byli zainteresowani, więc po co mi zawracają głowę, po co tu w ogóle wchodzą i się kłócą zamiast zająć się swoimi sprawami, a mi pozwolić zająć się swoimi? Proszę sobie wyobrazić, że może ktoś byłby zainteresowany, może ktoś zechciałby pomóc...
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2009-01-18 22:52
Przyznam, że bardo mam ochotę coś napisać i jednocześnie nie wiem jak to zrobić (nie będę liczyła, który raz przepisuję tę wiadomość na czysto i kasuję niemal wszystko). Wszystkich więc upraszam o daleko posuniętą wyrozumiałość i z góry dziękuję.

Nie jestem dobrą osobą do wystosowywania apeli (z wielu powodów), ale nie mogę się powstrzymać - dajmy sobie na luz, dobra? Poczynając od tych, którzy uznają, że są najmądrzejsi i najbardziej dorośli. :-) Kto chce nadal może wziąć udział w badaniu Ewy, Kto nie chce, nie. I na tym może zakończmy?

Pozdrawiam
A Pani psycholog in spe, polecam dział "dla badaczy" pokrewnego tematycznie forum
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 10:19
JAKA Z NIEJ PSYCHOLOG .MIOTA SIE JAK OPETANA , CZYTA POSTY WSTECZ ZEBY SIE DOSZUKAC DZIURY W CALYM. PODSZYWA SIE ZEBY SOBIE POKLIKAC .JA JESTEM PSYCHOLOGIEM JAK KTOS MA JAKIS PROBLEM TO NIECH PISZE .
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2009-01-19 10:40
HEJ SZCZERBATY NIE MAM PROBLEMU :-) CHCĘ TYLKO WSZYSTKIM POWIEDZIEĆ MIŁEGO DNIAAAAA :-))))))
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 11:28
Żyjemy nadzieją ,że nas się zrozumie ,że nie jesteśmy tylko bezwładnymi kupami mięsa ,które się przekłada z łóżka na łóżko . Ale pewnie nie jest tak źle ,czytając ten wątek dochodzę do wniosku ,że sami nie dajemy sobie pomóc . Pewnie,że te ankiety są robione ' na kolanie ' gdzie procenty mają w nich największe znaczenie ,ale może jednak warto je wypełniać . Przecież jest jedna z form informacji . Tak wiele piszemy o tym ,że nas się nie rozumie ,nie akceptuje ,nie pomaga . Może to pierwszy krok do zrozumienia się nawzajem . Pewnie Ewa potrzebuje pomocy ,wypełniając ankietę ,pomagasz nie tylko sobie . dalej ,do piór pismaki i kto może niech pomoże .... pozdrawiam :-)
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 11:40
AMALIAN A CZY KTOS CI BRONI WYPELNIC ANKIETE EWY ????????????
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 12:07
A wiesz,że tak :-( .
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2009-01-19 12:42
a kto ci broni ?
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 12:46
Tak daleko posuneliście się w dyskusji ,na temat : pomóc czy nie ,że umknęła prośba Ewy . Prosi nie wszystkich o wypełnienie ankiety . Pewnie nic by się nie stało gdybym ją wypełnił ,ale przez sam szacunek do osoby proszącej ,tego nie zrobię . Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2009-01-19 12:47
jak masz do niej szacunek to jej pomóż
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2009-01-19 13:11
Amalian nie przesadzaj. Kto chce to wypełnia ankietę. I jeszcze jedno , Ewa nie prosi wszystkich tylko osoby w pewnym przedziale wiekowym więc chyba się i tak nie załapiesz. :-))
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 13:47

> Amalian nie przesadzaj. Kto chce to wypełnia ankietę.


Pewnie nie i trzeba zachęcić do działania . Ja chodzę np.na wybory ,chociaż muszę pokonać wiele barier ...a jednak chodzę ,wybieram . Chcę mieć wpływ na to co się dzieje w życiu publicznym ,bo to i moje życie . Wiesz,że nie widzę tam tych ,którzy niby chcą ,ale nie mają czasu ;-))) lub wyobraźni  . Twierdząc ,że ich to nie dotyczy i mają to gdzieś ...


> Ewa nie prosi wszystkich tylko


No właśnie ,ale pewnie znajdą się tutaj osoby ,które mogą wypełnić tą ankietę . Więc trzeba je prosić o spełnienie obywatelskiego obowiązku ;-) . A może i nam będzie lepiej .. Pozdrawiam :-) .
Hmmmmmmm . No może na ankietę się nie załapię ,ale na jakąś herbatkę ?? .
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 15:00
O JAKIM TY OBOWIAZKU OBYWATELSKIM PISZESZ ???
WSZYSTKIE WYBORY JAK I RESZTA TO MYDLENIE OCZU.
WSZYSTKO JEST POUKLADANE PARE LAT DO PRZODU.
CO TY MYSLISZ ZE DOBRO I BEZPIECZENSTWO PANSTWA JEST ZALEZNE OD JAKIS TAM WYBOROW ??
TO SAMO JEST Z KRYZYSEM I FINANSAMI.
GDYBY NIE BYLO WIADOMO CO BEDZIE ZA PARE LAT TO ZADEN BANK NIE DAL BY LUDZIOM KREDYTOW NP NA 10 LU 20 A I WIECEJ LAT.
LUDZIE PRZESTANCIE MYSLEC JAK DZIECI I PRZESTANCIE WIERZYC W TO CO SLYSZYCIE W MEDIACH.
ZA WYEMITOWANIE AUDYCJI NA TAKI A NIE INNY TEMAT SIE PLACI I NIEWAZNE JAKA TELEWIZJA EMITUJE.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 15:53
O JAKIM TY OBOWIAZKU OBYWATELSKIM PISZESZ ???

Oprócz prawa do narzekania masz prawo do wolnych wyborów . I trzeba z tego prawa korzystać ,by było lepiej i było mniej osób narzekających .

WSZYSTKIE WYBORY JAK I RESZTA TO MYDLENIE OCZU.

Ale,ale ... Pewnie od czasu tej wiekopomnej chwili ,w której PZPR straciła swa przewodnią siłę nie brałeś udziału w wyborach . Nie bój się idź i wybierz . Zobaczysz,że tak już nie jest .Przynajmniej twoje narzekanie będzie miało sens i usprawiedliwienie ...O wy wieczni malkontenci ...Nie zauważacie zmian jakie się dokonały i dokonują na waszych oczach . To ,że korzystasz z internetu ,komputera to choćby jedna z nich ... Poruszasz wiele wątków od wyborów po telewizję ,ja zaś mam za mało sił by się przekomarzać .
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 16:06
TYM RAZEM TYLKO CHCIALEM ZEBYS POMYSLALA
Nadrzędny Autor eliska Dodany 2009-01-19 16:20
A ja chodzę na wybory i co z tego?I tak do koryta dorywa się ktoś inny i pewnie przestanę.
Nadrzędny - Autor ewa.k Dodany 2009-01-19 15:57
Dziękuję za te jedne z bardzo niewielu słów wsparcia tutaj. Miło, że wreszcie ktoś zrozumiał, o co mi chodzi. Próbowałam wytłumaczyć to spokojnie i jak najobszerniej, ale nie do wszystkich widać dociera. Lepiej jest się czepiać słówek. I nie, Szczerbaty, nie miotam się- myślę, że każdy sobie czyta czyjeś wypowiedzi takim tonem jakim mu odpowiada (i jakim może sam by powiedział)- od samego początku próbowałam spokojnie wytłumaczyć mój cel i motywy. I zdarza mi się czytać, co kto pisze na innych wątkach- nie ma w tym nic złego.
A jeśli chodzi o ten nieszczęsny przedział wiekowy w moim badaniu... Tak niestety jest w testach, że nie można badać i porównywać ze sobą wszystkich. Nie mogę porównać 12-latka i 100-latka bo po prostu nic to nie przyniesie dobrego. Oby mi życia starczyło, to chętnie będę badać wszystkich... Teraz jeszcze mogę zmienić ten przedział- przesunąć trochę w górę, ale tak o 2-3 lata maksymalnie.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2009-01-19 16:04
Ależ ,ależ Ja mam piętnaście lat i tylko dlatego nie mogę brać udziału w Twojej ankiecie ;-) ...do setki ;(( . Nic się nie przejmuj . Mamy tu kilka osiemnastek ,pewnie już wypełniły ankietę .  Pozdrawiam  :-) .
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 16:09
AMALIAN TY CHYBA RZECZYWISCIE POTRZEBUJESZ POMOCY ALE NIE PSYCHOLOGA
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2009-01-19 16:08
A TA EWKA DO ZNUDZENIA SWOJE .
MDLI MNIE .
Nadrzędny - Autor ewa.k Dodany 2009-01-19 16:53
Odpowiedz mi, proszę, na jedno proste pytanie- o co Ci chodzi, że się mnie uczepiłeś i nie dajesz mi się zająć swoją pracą? Od początku jak tu wpadłeś robisz zamieszanie i zdajesz się w ogóle nic nie rozumieć, co człowiek do Ciebie mówi. Wydaje mi się, że Ty w ogóle nie czytasz postów, a już na pewno nie czytasz ich ze zrozumieniem... Więc odpowiedz mi na pytanie i się pożegnamy, żebyś nie zarzygał sobie klawiatury od tych mdłości. Też mam mdłości od Twoich "fantastycznych" komentarzy zawsze nie na temat i zawsze na przekór. Czy to tylko i wyłącznie Twoja złośliwość (wrodzona lub nie) każe Ci tak traktować ludzi, czy może z opóźnieniem przechodzisz okres buntu młodzieńczego? Jak Ci się nie podoba, co piszę i czym się zajmuję to nie musisz tu zaglądać- nikt Cię chyba nie zmusza... Pozdrawiam.
Nadrzędny Autor eliska Dodany 2009-01-19 17:04
Brawo!!!!Szybko się uczysz,zaczynasz się odzywać tekstami Szczerbatego.Ale zapytaj Go o pozwolenie bo może ma prawa autorskie a plagiat kosztuje.Nie będzie Cię stać.
Nadrzędny - Autor Bajka Dodany 2009-01-20 09:33
Witam Ewo. Jest mi przykro, że nie mogę Ci pomóc - nie mieszczę się w przedziale wiekowym.  Powiem jednak coś, co wielu osobom na tym forum , zapewne nie spodoba się. Przeczytałam wypowiedzi dotyczące Twojej prośby i stwierdzam, że to, co one zawierają jest żenujące. Wstydzę się za autorów tych wypowiedzi, chociaż to Oni powinni się wstydzić. Pozdrawiam serdecznie.
Nadrzędny Autor 62norbi Dodany 2009-01-20 13:12
Brawo, Brawo, i jeszcze raz brawo, Bajka, ja też się nie mieszczę w tym przedziale i też się wstydzę za autorów powyższych postów. Bowiem to daje dużo do myślenia: Czy aby Ci co tak źle piszą w powyższym temacie są "ON" albo tylko podszywają się pod nich...
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2009-01-20 13:48
No masz! Same małolaty tutaj się zapisały ;-)) . Myślę o Bajce ....Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-20 15:10
Jednak jeszcze napiszę tu!
Pani Ewo tak się składa że wiek 100 = 12 latkowi a czasem i 5 latkowi.... ludzie w wieku starszym zaczynają dziecinieć. Nie jest to wyssane z palca. To praktyka dnia codziennego. Tak jak pytanie " mamo czy dziś niedziela czy sobota? " "Córeczko jaki dziś mamy dzień".... najpierw trzeba sobie zadać pytanie na temat przedziału wiekowego..... A ile ja mam lat? Tyle na ile mnie dziś stać pokonać cały dzień. Dodam tylko mam humor super udało mi się wszystko załatwić..... czyli jestem młoda i sprawna :-)))))

Jeszcze raz proponuję przeczytać moje posty i udać niepełnosprawną osobę z charakteryzacją makijażu bez znajomości zbyt wielu dziedzin. Ta sztuka jest niezbyt trudna ale daje makimum efekty.
Miłego pisania pracy samodzielnej.

Hej wiara gonimy do kawiarenki na kawusię :-))))
Nadrzędny - Autor Boginka Dodany 2009-01-20 15:28 Zmieniony 2009-01-20 15:30
Ellu - student ma napisać pracę. I ta praca na określonych kierunkach musi z określony sposób wyglądać. Może być na różne tematy, ale ma pewne formalne ramy. Nie ma obowiązku chwalenia takiego pomysłu (wiele się dyskutuje o przydatności prac, np. magisterskich w toku nauczania) ale sugerowanie komuś, żeby pracę zaczął pisać zupełnie inaczej ("udać niepełnosprawną osobę z charakteryzacją makijażu bez znajomości zbyt wielu dziedzin")... jest po prostu nieżyciowe. :-) Czym innym jest "dowiadywanie się" różnych rzeczy w życiu, a czym innym (moim zdaniem) pisanie pracy na studiach. Twoje rady są ciekawe, ale w kontekście czyichś studiów można to porównać do następującej sytuacji:

- Ciociu, mam za tydzień sprawdzian z geografii, z cech charakterystycznych polskich miast.
- Wiesz co? Te sprawdziany to są nic nie warte. Namów rodziców, żeby w wakacje pozwolili ci pojeździć po Polsce.

Krótko mówiąc, rada nijak nie przystaje do problemu. Bo problem jest koniec końców praca badawcza na dyplom. Napisana według określonych wymogów. Nie trzeba ich pochwalać, nie trzeba brać udziału. Ale warto zdawać sobie sprawę, jak to działa. Tak jak warto wiedzieć, że rada podróżowania po Polsce, nie ma bezpośredniego przełożenia na sprawdzian z geografii.
Pozdrawiam

PS. Poprawiłam, bo z przyzwyczajenia napisałam "praca magisterska" chociaż Ewa jeszcze nie robi pracy magisterskiej - ot głodnemu chleb na myśli. :-)
Nadrzędny Autor ewa.k Dodany 2009-01-20 21:03
Lepiej tego nie można było ująć- brawo :-). Niestety jednak wydaje mi się, że nawet tak proste słowa do niektórych tutaj nie docierają :/.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-20 21:30
Boginko niestety masz i nie masz racji. Kiedy byłam całkiem sprawna takich pytań nie zadawałam ale nawet nie miałam czasu pomyśleć, że ktoś ma inaczej gorzej. Wiara na podwórku była różna. Nikt o nic nie pytał. Pokończyliśmy szkoły każdy poszedł swoją drogą i uwierz mi lub nie ale gdy stałam sie ON w wypadku komunikacyjnym i ci sprawni i nie raptem stali sie inni.Wszyscy bali się, że pewnie wózek, że III piętro; za wysoko,że pomoc. Nikt nie pomógł.Nie podał ręki nie licząc najbliższej rodziny(tata mama siostra). To mało, ale i może dobrze że mało. W ciągu pierwszych 3 lat stałam się całkowicie samodzielna tak jak dawniej jak byłam sprawna.Kule plecak i zycie płynęlo normalnie. Chatakteryzacja? A dlaczegóż by miała być zła? A może właśnie w ten sposób pomożemy innym. W wypadku straciłam prawie całkiem słuch, oprócz sprawnosci ruchowej. Nikt nie wiedział kiedy zaczęłam go odzyskiwać i raptem słyszący doznali szoku. Już przy niej nic sie nie powie bo słyszy. Nikt się też nie ucieszył jak zwykle poza najbliższymi. Nie robiłam tajemnicy, ale chciałam zrobić niespodziankę i znów niewypaliło. Czy smutne? Raczej nie. Dziwne tylko. To co napisałam o informacji na dworcu to byłam ja. Pani z okienka dodała wiecej epitetów ale nie do powtórzenia.Kolejka się też śmiała.Tylko że ja już słyszałam. Tu na forum w różnych wątkach jest mnóstwo informacji nie tylko o nas i naszych dolegliwościach. Czas szybko leci i doba ma tylko 24 godz. Żeby wszystko wyszukać trzeba poświęcić strasznie dużo czasu. Poza tym są fora gdzie przedział wiekowy jest dużo mniejszy niż tu. To ja wiem i Ty też. Bo internet ma wyszukiwarkę i tam wystrczy tylko wpisać to co potrzebne a trafi się zawsze w to co chce znaleźć. To wszystko co mam Ci kochana powiedzieć- napisać.
Pani Ewie  nie pomogę nie ma podejścia żadnego do takich jak my.
Miłej nocki Ci życzę Boginko.
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2009-01-20 22:14 Zmieniony 2009-01-20 22:18

> do takich jak my


Ellu, pisząc o "nas" określaj proszę, kogo masz na myśli. Wiele razy już to pisałam - niepełnosprawni, tak jak wszyscy, są różni. I chyba nikt nie lubi, kiedy pisze się w jego imieniu. Ja się, że tak wywrotowo powiem, nie czuję żadnymi "nami". :-) /A w obliczu takiego "my" nie wiem, czy się właśnie czuć powinnam, czy nie./

Ty piszesz o swoim życiu. Ja o wymogach analizy naukowej. To jest (znów się posłużę porównaniem) tak, jakbym ja pisała o tym jak to się dzieje, że pada deszcz, a ktoś inny pisał o tym, że właśnie wcale nie pada, całe zbiory wysuszyło i bieda w domu będzie. I jedno i drugie prawda. Ta druga może nawet ważniejsza od tej pierwszej. Ale one nie mają ze sobą żadnych punktów stycznych. Rozmawiając o dwóch zupełnie różnych rzeczach po prostu się nie dogadamy.

W związku z czym pozdrawiam i kończę dyskusję.

Edit - literówki i /jedno zdanie dodane/ oraz jedno usunięte.
Nadrzędny - Autor ewa.k Dodany 2009-01-20 21:16
Widać Ellu, że zupełnie nie rozumiesz istoty pisania prac naukowych/ badawczych. Jak mam w wymaganiach powiedziane, że mam zbadać osoby w konkretnym przedziale wiekowym, to chyba logiczne, że chodzi o wiek, jaki każdy ma w metryczce, a nie na jaki się czuje. Gdybym pytała osoby na ile lat się czują, to chyba mogłabym zbadać samych 20-latków i wśród nich byłyby osoby czujące się na 15 lat, albo na 18, albo na 20, albo na 45... To bez sensu. W różnym wieku człowiek staje przed różnymi problemami- i tak na przykład przeciętny 17-latek w tym wieku musi wybrać liceum i zacząć do niego chodzić i nikogo nie obchodzi to, że on się czuje jeszcze na lat 10 czy już na lat 25 (i od razu można mu dać dyplom uczelni).

Przeczytałam Twoje posty wiele razy- zapewniam. Twoje rady są dobre i naprawdę większość osób sprawnych powinna z nich skorzystać i spróbować być osobą niepełnosprawną przez chwilę. Jednak kierując taką radę do kogoś, kto podziela Twoje zdanie i rozumie, że ON nie jest łatwo w życiu i maja wiele utrudnień, robisz rzecz trochę nie na miejscu. Sama bym chętnie posadziła na wózek tych, którzy wymyślili schody w tak niedogodnych miejscach lub tych, którzy parkują na miejscach dla niepełnosprawnych. Ja jednak staram się rozumieć Wasze problemy i wiele z nich faktycznie rozumiem, bo sama się z nimi spotykam twarzą w twarz, kiedy nawet idę z siostrą na spacer.
Zresztą sama też przez bardzo długi okres w życiu nie mogłam robić wielu rzeczy, które inne dzieci/ osoby mogły robić, bo poważnie chorowałam i naprawdę pamiętam jak to jest...

Nie rozumiem skąd w Was tak wrogie podejście do mnie. Praca naukowa w wielu wypadkach ma w nosie różne kwestie, ale jednak może się w jakiś sposób przydać... nawet mimo tego, że bardzo mało ma się do prawdziwego życia. Pomysł na przebranie się na osobę niepełnosprawną byłby ciekawym pomysłem na eksperyment, ale na moim etapie studiów wręcz nie możliwy jest do zrealizowania...

Ale jak już powiedziałam- oby mi życia starczyło to będę się zajmować wszystkimi rzeczami.
I Tobie, Ellu, też proponuję przeczytać moje posty w celu znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy ja aby na pewno robię coś złego, że zasługuję na niemalże agresję z Waszej strony.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2009-01-20 21:31
Życzę Miłej nocki pani pani Ewo.
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2009-01-20 14:26
Bajka i Norbi jestem jednym z autorów powyższych wypowiedzi. Proszę w Pakcie o nieagresji powiedzieć jakie konkretnie stawiacie mi zarzuty. Nie lubię odpowiedzialności zbiorowej.
Nadrzędny - Autor szczerbaty Dodany 2009-01-20 14:42
BAJKA I NORBI I JESZCZE PARU TYLKO SZUKAJA CO BY TU ZNALESC W TEKSCIE ZEBY SIE DOCZEPIC JAK RZEP PSIEGO OGONA I WYBRAC NA PRZJAZCZKE
Nadrzędny - Autor ewa.k Dodany 2009-01-20 21:01
Jak widzę, Szczerbaty nie umie odpowiedzieć na proste pytanie, ale za to kontynuuje swoje zaczepki. Widocznie dokuczanie komuś sprawia mu przyjemność... bo gdyby czuł się naprawdę tak jak pisze (że niby wszyscy się jego biedaczka czepiają jak rzep), to by już dawno przestał tu zaglądać. Widzę, że zostaliśmy jakimiś tam wrogami (z nieznanych mi zupełnie przyczyn- nadal czekam na wyjaśnienie tej zagadki), bo Szczerbaty najeżdża na każdego, kto w jakiś sposób jest "po mojej stronie"...
Nadrzędny Autor szczerbaty Dodany 2009-01-20 21:28
EWA IDŹŻE JUZ SPAC !!!
Nadrzędny Autor amalian Dodany 2009-01-20 21:40
Szczerbuś pewnie dzisiaj również trafił ... w losowaniu TOTKA . Jak kulą w płot . A ,że nie ma w pobliżu sklepu sieci Elvis ,to dziesięć złotych ,jakie wydał na los poszło się paść ;-)) . Pozdrawiam :-) .
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2009-01-20 15:13
BAJKA I NORBI NO NO CIEKAWE TYLKO CZY NA TYM DRUGIM NORBI JESTEŚ TEŻ TAKI SŁODKI ... CZYTAŁAM WASZĄ STRONKĘ...ALE EPITETY TAM LECĄ A FAJNE MACIE FORUM NO NO.....
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Prośba o pomoc w badaniu psychologicznym! (Strona 2) (34067 - wyświetleń)
1 2 3 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill