Ella, nie widzę powodu, aby każdy kto TU pisze czyli ma dostęp do netu i czas - nie mógł sobie poszukać czegoś najpierw samodzielnie a dopiero później pytać. Postawa wielu osób podobnych do autorki wątku naprawdę jest zaprzeczeniem dążenia do jakiejkolwiek niezależności czy zaradności życiowej. Zadają mnóstwo pytań, nie słuchają (lub nie rozumieją) odpowiedzi i znowu pytają, nie wiedzieć czemu przypuszczając, że inni są od tego, aby rozwiązywać każdy ich kłopot. To jak ci ludzie mają funkcjonować w pracy, rodzinie, społeczności...? Czy wyręczając ich w tak banalnych sprawach robimy im przysługę czy szkodzimy...?
Oczywiście, wszystko z umiarem, ale... już mówiłam: na tym forum są inni od głaskania po główce i przytakiwania. Mnie taka postawa nie odpowiada. NIepełnosprawność nie tłumaczy wszystkiego.
A przy okazji - czemuż to moja odpowiedź była bezużyteczna...? Może autorka nie wiedziała, że istnieje google...