Ellu-
Ano zgoda było coś takiego (i w sumie dziwna to historia, bo o nic aż tak skomplikowanego nie prosiłaś). Tyle, że mnie osobiście by to nie wystarczyło, żeby kolejnych, innych ludzi traktować negatywnie. Ale rozumiem Twoje stanowisko.
A co do łatwości zbierania wyników - mam wątpliwości. Ja np. nie znoszę jak mnie ludzie na ulicy zaczepiają. Gdzieś się spieszę, coś załatwiam, a tu proszę. I nawet usiąść nie ma gdzie, pomyśleć, tylko tak człowiek sterczy. W ten sposób znów rozbijamy się o to co kto lubi.
Ja wolę jak się mnie "zaczepia" w różnych mało ważnych dla mnie sprawach kiedy mam czas, nigdzie się nie spieszę, mogę spokojnie się rozsiąść, pomyśleć... i jedną z takich sytuacji jest forum internetowe.
Jasne, że nic (teoretycznie) nie stoi na przeszkodzie, żeby pochodzić np. po wydziałach uniwersytetu, po stowarzyszeniach. I jasne, że są różni studenci: jedni tak zrobią i będą nadal mieli za mało wyników (bo promotor pracy ustalił, że musi być x), albo "na wszelki wypadek" zapytają na forach internetowych, żeby mieć o kilka więcej. Inni usiądą, wstawią ankietę do internetu i będą czekać aż im się sami respondenci oknami pchać będą. Tak jak wszędzie - są różni ludzie. Tyle że ja (ponieważ niczym ważnym nie ryzykuję) wolę pomylić się dając komuś trochę za duży kredyt zaufania w takich drobnych sprawach, niż dając za mały.