> Wszyscy doskonale rozumieją co to jest świat.
Widzisz, lidan. Ja takie obrzydliwie filozoficzno-rozprawkowe pytania zadaję , bo jestem wredne bydlę i (pomijając być może inklinację nabytą przez wielu filologów w ramach zawodu) nie zgadzam się na uogólnienia obejmujące nas wszystkich, czyli cały świat. Dlaczego? Bo są niesprawiedliwe. Bo odbierają wiarę w ludzi - i to nie tylko tych, którzy coś złego zrobili, ale także obcych w ogóle. Bo wreszcie, przynajmniej niechcący, stawiają nas ponad tym, co krytykujemy. Częścią ludzi zawładnęły pieniądze. Tak samo, jak (przepraszając za drastyczność porównania) część ludzi robiła straszne rzeczy w trakcie II Wojny Światowej. Ale tak jak obok zbrodniarzy byli bohaterowie (i to wcale nie w kontekście tego kto, po której stronie walczył), tak też i oprócz ludzi wysługujących się pieniądzom są też tacy, którzy się nimi posługują (i nic ponadto).
Rozumiem, że wiadomość o szwedzkim mięsie mogła być dość wstrząsająca. Tym niemniej, przejście od szczegółu do ogólu to już inna, filozoficzna, bajka.