Witam wszystkich!
Tytuł mojego postu jest może przewrotny, ale oddaje istotę rzeczy.
Od ubiegłego roku piszę sporo maili do różnych instytucji.
Pomimo wózka inwalidzkiego jestem człowiekiem aktywnym i bardzo chcę wiedzieć
jak gdzieś dojechać, jak spać, jakie są inne sprawy istotne dla osoby na wózku.
I myślicie, że ktoś na te maile odpowiedział? NIKT!! A były to poważne instytucje jak PKP, KZK GOP, PTTK,
Związek Gmin Jurajskich, itp. Okazuje się, że adres mailowy służy co niektórym tylko na pokaz. Żeby był.
Kodeks postępowania administracyjnego - art. 35 par. 2 nakłada obowiązek odpowiedzi na pismo niezwłocznie,
jednak nie później jak 30 dni, a tymczasem od niektórych zapytań mija już rok!! Traktuję mail jak normalny list
wysłany przez pocztę i tylko mnie dziwi, że niektóre instytucje jeszcze żyją w XIX wieku.
Napiszcie, co o tym sadzicie i czy też Was coś takiego spotyka.
Pozdrawiam
Marian