Teoretycznie każdy pracodawca może (za pomocą pewnych mechanizmów) dofinansować takie operacje z własnych środków - i to jedyna możliwość (z naciskiem na możliwość) zależna od zasobności i dobrej woli szefa. Ale nie ma ani obowiązku (ZPChr zresztą też nie) ani narzędzi w postaci ulg czy dofinansowań ze źródeł publicznych (o które pewnie pytasz).
Różnież teoretycznie, wynika to m. in. z tego, że nie ma obowiązku, aby każdy ON pracował (jakkolwiek surrealistycznie to brzmi). Może - nie musi. "Państwo" np. ma obowiązek zapewnić dojazd dzieciom do momentu, kiedy istnieje obowiązek szkolny (czyli chyba obecnie gimnazjum), ale dalej też już muszą się martwić same. Chore to trochę i szkoda, że nie pracuje się na takimi pomysłami, aby to zmienić. A wydaje się kupę kasy na durne szkolenia o pisaniu CV...
o tych dojazdach pisalem jakis czas temu, poniewaz sam sie z tym problemem borykalem. NIE MA I NIE BEDZIE DOWOZU ON DO PRACY DLA TYCH, CO SAMI NIE SA W STANIE DOTRZEĆ. poprostu jestesmy skazani na renty. tu zawsze sie faworyzuje dzieci i uposledzoe osoby. WTZ maja zapewniony dojazd na warsztaty, chodza do kina na dyskoteki, i co to ma wspolnego z pzystosowaniem do pracy? w kolko od 20 lat gadaja organizacje pozarzadowe ze ON sa nie wykrztalceni, nie umieja obslugiwac komputerow. to paranoja bo ON potrafia obslugiwac, a organizacje nic nie wnosza nowego z kursow tylko od 20 lat robia durne szkolenia z pisani cv i obslugi komputera. juz nie raz mowilen ze organizacje pozarzadowe zeruja na nas i im nie zalezy na popraie bytu ON.
Rafał To ja mam pytanie ?
Dla kogo są te duże auta kupione z dofinansowania PFRON? Do pracy nie do szkoły nie do szpitala i z powrotem nie nie mówiąc o dojazdach odległych np. 50km do poradni ZOZ i z powrotem. U nas jest kilka takich i "puste" jeżdżą po ulicy np to totalizatora czy Biedronki. Ja tylko pytam nie szukam zwady.
one to tylko zwykle taxi, placisz to jedziesz. poprostu wiem co mowie, bo staralem sie o prace i o dojazd do pracy (nie za darmo, ale o rozsadna zaplate w granicach tyle ile zdrowy czlowiek ponosi koszty na dojazd do pracy). dlatego uwazam ze program samochodowy z pfron powinien miec nastepujacy warunek: albo dojazd do pracy, albo samochod. I bylby wybor, ze jesli chcesz dojazd do pracy to niemozesz wziac samochodu itd. A obecnie to jest tak ze wiekszosc rodzicow bierze samochody z pfron i jezdza sobie gdzie chca, a dziecko ich wozi panstwo na koszt podatnikow (chodzi o wtz czy do szkoly), a my niemamy nic.
Rafał auta nie mam, ale i z tego nie mogę korzystać takie podobno są przepisy. Mnie tylko ciekawiło kto w takim razie jeździ .... Owszem mogę płacić ale nie więcej jak za busa zwykłego bo inaczej mi sie nie opłacałoby.
no to wogole daruj se busy, bo nic nie zmienisz i szkoda nerwow. kulawy kulawemu tez bedzie klody pod nogi rzucal. niestety nasz grupa spoleczna nie jest solidarna. ON sa gorsi niz kapusie.
Autor Ella
Dodany 2009-11-29 13:48
Zmieniony 2009-11-29 13:52
Rafał. Wiem o tym aż za dobrze. Poznałam smak jako sprawna a teraz jako ON. Za Bus zapłacę od 5 do 8 zł w zależności gdzie jadę a te dla ON podobno są ponad 15 zł za ileś tam km. Czyli tańsze są busy dla sprawnych. No i wiesz jest ok. Pomogą wsiąść i wysiąść. Nie marudzą i nie narzekają. Ustąpią miejsca jak nie ma. Nie narzekam na ogólne środki lokomocji.
pozdrawiam
Autor Boginka
Dodany 2009-11-29 14:31
> Czyli tańsze są busy dla sprawnych.
Ellu ekonomia jest nieubłagana - kiedy klientów jest więcej, usługa może być tańsza "na głowę" natomiast żeby usługa dla mniejszej grupy ludzi była tańsza niż ta masowa, musi ktoś do tego interesu dopłacać.
Wiem Boginko tylko tak się składa że kolekturę mam za oknem i widzę kto jeździ takimi autami dlatego poruszyłam ten temat. Nadal wolę jeździć że sprawnymi bo jest z nimi naprawdę ok. Dodam że połowa to młodzież i nie znam ich a mimo to jest super.
bo swiat on jest weselszy niz kulawych. kulawi sa wredni i paskudni z charakeru i ne jeden by na drugiego zakapowal.
wszystko, zakapuja np. ze pracujesz i masz rente, albo ze dlaczego ty dostales cos a on nie dostal. ze ty jak chcesz miec dojazd to se walcz, my mamy i i nie licz na naszego busa.
W chwili obecnej przepisy mówią o tym, że dojazd do pracy może być dofinansowywany tylko w Zakładach Pracy Chronionej. Środki na takie dofinansowanie pochodzą z Zakładowego Funduszu Rehabilitacyjnego. W firmach otwartego rynku pracy zapewnienie takiego dojazdu nie jest w żaden sposób dotowane i decyzja o uruchomieniu takiej usługi zależy tylko i wyłącznie od firmy