Ja teraz marzę,by goście wyjechali mi jak najszybciej.Od poniedziałkowego wieczoru się zjeżdzali .Dziś mam w ich w domu 11 osób w róznym wieku i z małymi dziecmi.Córka ,by się pouczyc jak zwykle na te dni wyprowadziła sie do mojej przyjaciółki.Ja zaś z mężem ciagle jestesm w stanie gotowości.te ciagłe pytania:jak i co są iryujace i męczace.Mieszkam w bardzo atrakcyjnych i pięknych okolicach,stąd pare razy do roku mamy najazdy .
Basiu,niestety nie potrafię powiedzieć NIE.Wiedzą,ze nigdzie już nie wyjeżdżam,mam spory dom i goście czują się w tzw. obowiązku "podtrzymac mnie na duchu".Jestem w takim wieku i zaawansowaniu chorób,ze potrzebuję spokoju.Wyobraz sobie ciągłe odpowiadanie na te same pytania,ciagły hałas i rozpaczliwą próbę utrzmania ich wszystkich.To nie jest 1 ,2 dni....to ponad tydzień kilka razy w roku.
Basiu,kiedyś mnie zabraknie.Nie chcę odcinać męża i dzieci od rodziny.Skoro wciąz przyjezdzają oznacza iz dobrze się u mnie czują. Nie chcę też pozostawic po sobie wspomnienia,iż goście to dla mnie męczarnia.Chcę też by dzieci pamietały,że nawet choroba nie jest argumentem do przrwania odwiedzin dalszej rodziny.Dziś maja jeszcze mnie,ale kiedys beda potrzebowali wsparcia.Mam w imię swego upragninego spokoju zrezygnowac z takiej podpory jaka jest rodzina?
Niestety w tym przypadku brakuje mi asertywności.Nie potrafię odmówić.
Szczególnie jezioro i rybki . Mam przygotowany już cały zestaw wędkarski . Nie jest on jakiś duży cZy wymyślny ,nie . Za to ciężki i przez co niepraktyczny ,ktoś by uważał ,ale za to pewny . Jeszcze mi się nie zdarzyło bym z rybek nie przyszedł bez ryby ... no moze kilka razy ,których nie pamiętam 
. Pewnie jesteście ciekawi jaki to sprzęt ? markowy - Centra 160 Ah ( akumulator ). Ale to moje takie dywagacje i proszę tak nie łowić rybek ! Pozdrawiam
Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill
