www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Czas z tym skończyć! (8305 - wyświetleń)
- Autor konkretna Dodany 2008-05-20 17:57
Czytam wątek "Czy to jest niepełnosprawność" ,i oczom ne wierzę.Jak tak mozna dzielic osoby ,ile jeszcze tej targowicy kogo zaliczyc do ON,kogo nalezy wykluczyć? Pytam się:co może wiedziec osoba chocby sparaliżowana o cierpieniu osoby niesłyszącej? Co moze wiedzieć osoba o cierpieniu młodego człowieka bez ręki? Co moze wiedziec osoba na wózku o osobie chodzącej, lecz której dni są policzone przez straszną chorobę,która kazdej godziny zmaga się z niewyobrażalnym bólem?

Cytuję:
   Autor maltabar Dodany 2008-05-17 15:24
dla mnie niepelnosprawnosc jest wtedy, gdy z powoduulomnosci fizycznej lub psychicznej czlowiek nie jest zdolny samodzielnie funkcjonowac ,tzn jezeliw jakims zakresie jest zalezny od otoczenia ,osob trzecich

Kiedy nareszcie ON zaczną zdawac sobie sprawę,iż hierarhizowanie,spekulowanie:kto jest bardziej chory swiadczy o braku jakichkolwiek uczuc wyzszych.I jak mam byc dobrze,skora sami sobie jestesmy wilkiem?
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-05-20 18:04
nie zamierzalam dzielic niepelnosprawnych na mniej lub bardziej cierpiacych kogo do ON  a kogo wykluczyc po co ta cala dyskusja czemu ma sluzyc wystarczy ze lekarz orzecznik nas dzieli ,dajac kazdemu jakas grupe niepelnosprawnosci nie zawsze slusznie nikogo nie zamierzalam obrazic a jesli tak sie stalo to przykro mi i przepraszam
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-05-20 18:09
konkretna nie na padaj na maltabar (maltę).Ona nie miała nic złego na myśli. po prostu tak się jej napisało.Czy warto roztrząsać takie drobne pomyłki... Ona ma w pewnym sensie rację pisząc zedzielą nas lekarze i to miała na myśli......
Nadrzędny - Autor konkretna Dodany 2008-05-20 18:20
Wybaczcie dziewczyny,ale zawsze denerwuja mnie takie dyskusje.Fakt,iz lekarze nas dzielą nie jst usprawiedliwieniem,że my mam się sami dzielic.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-05-20 18:25
konkretna my sie nie dzielimy tylko radujemy.Naprawdę uwierz mi jest jak jest i jest ok.Nie denerwuj sie i poluzuj troszeczkę,pośmiej się z nami i pożartuj.Życie na poważnie jest strasznie nudne.....Uśmiechnij się :-)))))))))))))))))))
Nadrzędny - Autor Malwa Dodany 2008-05-20 22:29
Poddałam taki temat trochę prowokacyjnie.Od dłuższego czasu obserwuję te licytacje kto jest bardziej ON,-kto nie powinien być,komu lżej-komu gorzej.
Chciałam poruszyć trochę serca,żeby ludzie popatrzyli na kogoś z pozoru zdrowego - a którego los tak straszliwie pokarał iż uniemożliwił mu normalną egzystencję wśród ludzi.Bo ludzie -ludziom potrafią....
Nawet niewinna wypowiedż prowokuje niektórych do napaści i wyzwisk.A gdyby tak wznieść ponad politykę,wyznanie i po prostu uczciwie ,po ludzku
podchodzić do każdej sprawy.Zamarzyło mi się-nawet tu nie można,tutaj-gdzie każdy powinien być szczególnie wrażliwy na cierpienie nie tylko własne,ale przez pryzmat własnych doświadczeń spojrzeć na innych i  wzajemnie sobie pomagać,stworzyc taki azyl gdzie moglibyśmy czuć się dobrze bez obawy narażenia na drwinę,pogardę.
Widocznie to niemożliwe.
Nadrzędny - Autor konkretna Dodany 2008-05-20 23:03 Zmieniony 2008-05-20 23:36
Malwo,wbrew pozorom takie fakty mają miejsce.ON dzielą się m/dzy soba na kategorie i trwa licytacja kto bardziej jest poszkodowany przez los,komu się nalezy specjalny status itp, itd. Budzi to moją irytację.Ten indyjski chłopiec ,ktorego wymieniłaś jest z nas wszystkich najbardziej naznaczony.Trudno sobie wyobrazić,co ta choroba poczyniła w jego umysle.Wyobraziłam sobie jego w Polsce w jakimś mieście.Obok niego jest niepełnosprawny na wózku.Który z nich znajdzie się w kręgu niezdrowego zainteresowania? Dla mnie odpowiedz jest jasna.Głupie tłumacznie ,ze dziś mozna to wyleczyc laserowo,jak ktos przytoczył brzmi jakby zył w kosmosie.Kogo stac na laserowe leczenie chocby zębów w kraju o większym dochodzie na głowę.Nastepna sprawa. Jest to choroba genetyczna, aser pomoze na chwilę.Nie zapobiegnie nawrotowi choroby.To odpowiedz dla osoby,ktorej głód nie zaglada w oczy (jak napisała w swym poscie).Mi tez nie.Zyję na dośc dobrym poziomie,ale stac mnie na wyobraznię i pomyslec o tych,którzy takiego szczęcia nie mają.
Malwo,bardzo CIę lubie i szanuję.Czy naprawde wolalabyś bym cukrowała i nie miala własnego zdania.Bo jak zrozumiałam o to ci chodziło.O poglady poszczególnych osób.Pozdrawiam cieplo.
Nadrzędny - Autor maltabar Dodany 2008-05-21 06:34
konkretna wazne jest, zeby kazdy mial swoje zdanie i dobrze jesli przedstawiamy je na naszym forum ,po to tez ono jest zebysmy mogli rozmawiac przedstawiac swoje racje ppogladyi czasem sie spierac gdybysmy wszyscy mysleli identycznie po co to wszystko by bylo pozdrawiam
Nadrzędny Autor WERBENA Dodany 2008-05-21 06:43 Zmieniony 2008-05-21 06:46
Dajcie spokój ...

>co może wiedziec osoba chocby sparaliżowana o cierpieniu osoby niesłyszącej>


a wiele osób ma i to i to ..............itd
a pytania są czasem zbędne nie na miejscu
Nadrzędny - Autor Malwa Dodany 2008-05-21 07:32
Konkretna,w zupełności się z tobą zgadzam. To ja poczułam się winna,te skradzione chwile przy komp.dają taki właśnie skutek-
niedopowiedzenia,kopiowanie-bo szybciej,spontaniczność i szczerość -która w efekcie prowokuje do ataków.
KTOS podał temat-Czy możliwa jest przyjażn przez internet/coś w tym sensie/-uważam że tak-
doświadczyłam jej tutaj,ale też możliwe są inne reakcje właśnie na skutek zbytniego otwarcia.
Przepraszam za wszystko.
Nadrzędny Autor konkretna Dodany 2008-05-21 11:00
Malwo,nie masz za co przepraszać.Poruszyłaś temat,który jest wsród On zakodowany.Trudno go wyplenić.Tu masz wiele przykładów  jak wewnatrz ON potworzyły się różnice.Moim zdaniem ... niedopuszczalne.Dlatego nie dziwi mnie irytacja szczerbatego,który jak sam stwierdził z powodu swej trudnej sytuacji napotyka na kłody.Nie zrozumie tego np.amalian (przy całym moim szacunku dla niego),gdyż jego postrzeganie ON jest subiektywne podyktowane zapewne dobrą sytuacją mateialną.Takich ON jest niewielu.Wiekszość boryka się nie tylko z niepełnosprawnościa,lecz związaniem końca z koncem.Pozdrawiam i nie gniewaj się na mnie.Jestes jedną z tych osób na forum,które bardzo szanuję.
Nadrzędny - Autor tolerancyjny Dodany 2008-05-21 16:33
A ja się z tym zgadzam. Wszystkich wrzuca się do jednego worka i wychodzi patologia. Tak samo jak gra w brydża. Bryżystów uznaje się za sportowców - to jest nienormalne. Siedzi, przekłada karty do gry i już sportowiec.

Napisałaś "Co moze wiedziec osoba na wózku o osobie chodzącej, lecz której dni są policzone przez straszną chorobę,która kazdej godziny zmaga się z niewyobrażalnym bólem?" Wierz mi, niejedni aby móc spędzić tydzień na nogach zamieniliby się. W końcu oni też życia nie mają.

Niepełnosprawność niepełnosprawności nierówna. Co ma sobie pomyśleć taki niepełnosprawny jak widzi, że facet bez nóg ale w protezach zasuwa jak kangur i nazywa się go niepełnosprawnym, podczas gdy ten na wóżku nawet sam napić się nie może?
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-05-21 16:36
Nareszcie tolerancyjny podsumował wszystkie wypowiedzi i ja z nim całkowicie się zgadzam.........też jestem patologia :-))) a jaki fajny NICK by był....
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-05-21 16:50
Tolerancyjny przeczytaj co napisała konkretna. Ona ma rację.
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-05-21 16:52
lidian na to nie ma rady. Juz pisałam jak mnie ON załatwiły w sanatorium...odepchnęły jak zarazę...a tak się cieszyłam że są a tu .....i wiecie ze zdrowymi było super
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2008-05-21 17:05
Nie znam uczucia zawiści, ale czytając to zaczynam podejrzewać, że takie podejście niektórych ON do innych ON może z takiego uczucia wynikać. Nie wszyscy są tacy. Tak samo jest wśród sprawnych. Zawistni są w różnych środowiskach, tylko jeżeli chodzi o niepełnosprawność to tak przykro tego słuchać. Wszystkim niepełnosprawnym jest trudniej w życiu, tylko każdy z nas zmaga się z czymś innym.
Nadrzędny Autor Ella Dodany 2008-05-21 17:08
Wiem i dlatego się nie przejęłam nimi a sama sobie pradziłam......nigdy sie nie pcham na siłę
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-21 17:11
MASZ RACJE MI SIĘ TAK WYDAJE ŻE TA NIE SŁUSZBA ZAWIŚĆ WYNIKA Z TEGO ŻE JEDNI CHODZĄ DRUDZY SĄ NA WÓZKU I ZAWSZE ODKĄD PAMIĘTAM TO LUFDZIE CHODZĄCY BYLI GORZEJ TRAKTOWANI JEŚLI BYŁY WŚRÓD NICH OSOBY NA WÓZKACH ALE CÓŻ TAKIE ŻYCIE
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-05-21 18:57
Oni też chodzili ale o kulach a ja bez :-(((  i nie wiem dlaczego ale nie pchałam się.......
Nadrzędny - Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-21 19:05
BO MIELI KULE TY NIE 

DLA MNIE BEZ RÓŻNICY CZY KTOŚ MA KULE WÓZEK CZY LEŻY PLACKIEM KAŻDY CZŁOWIEK JEST WARTOŚCIOWY I KAŻDY MA PRAWO DO ŻYCIA MARZEŃ ITD ALE Jak qwidać nie każdy tak myśli
Nadrzędny - Autor Ella Dodany 2008-05-21 19:22
Nie żartuj........ mnie też nie obchodzi czy ktoś jeździ czy chodzi czy leży....kule a co to ma do rzeczy 4 lata na kulach chodziłam.....a czy to coś gorszego czy lepszego???.....a może ja nie z tej planety???

Na dziś życzę Ci miłej nocki
Nadrzędny Autor Barbara Mycko Dodany 2008-05-21 19:35
ja tobie też kolorowych snów
a co do tego co napisałam to ja już tego doświadczyłam nie raz że jak chodze to won dziwne to ale tak jest i nie jesteś z innej planety tylko to jest problem tych którzy nie potrafią pogodzić się z tym że mają do pomocy wózek kule czy chodzik poprostu oni czują się inni i ten żal tak a nie inaczej wyładowują na deugich on  szczególnie na tych którzy się poruszają samodzielnie  ale nie przejmuj się tym to ich problem
Nadrzędny Autor Boginka Dodany 2008-05-21 19:54
Pewnie zostanę prześwięcona ale jednak powiem co myślę. :-)

Podziały są i będą, choćby dlatego, że wyższa sprawność oznacza, że można więcej. Prosty przykład - jeżeli samochód dostosowuje się do osoby niepełnosprawnej i do tego, by to ona prowadziła, każda zmiana to dodatkowy kłopot, a kto sprawniejszy ten łatwiej zda egzamin i najczęściej łatwiej mu jeździć. Jasne, że X nie musi, a wręcz nie powinien z tego powodu uważać Y za podczłowieka. Ale podział pozostaje i ma pewne znaczenie.
Po drugie, niepełnosprawni są grupą interesów polegającą w znacznym stopniu na pomocy państwa. Ze względu na to jak różnimy się możliwościami fizycznymi i psychicznymi, tym co trzeba nam zapewnić i jaki może być nasz komfort życia, okazuje się, że przy stosunkowo małym torcie do podziału, jest bardzo dużo różnych potrzeb. Czego innego potrzebuje do życia niepełnosprawny A, a czego innego B. A tort do podzielenia mają ten sam więc jest prawdopodobne, że obie strony będą o tort walczyć i tłumaczyć kto głodny, a kto głodniejszy.
Po trzecie, podział występuje też na linii doświadczeń. Jesteśmy różni pod względem przeżyć, opinii, możliwości, oczekiwań, filozofii życiowej i te różnice wychodzą w praniu. Nie ma jednych "niepełnosprawnych" bo nawet coś, co teoretycznie nas łączy, czyli ułomność, jest różna i różnie przyjmowana, a zatem i doświadczenie nie jest takie samo.

Żeby była jasność - nie chcę różnicować wartości człowieczeństwa (górnik i poeta jest człowiekiem, niewidomy i niesłyszący, o kulach i pod respiratorem). Nie zamierzam też ex cathedra ogłaszać kto ma prawo mówić o sobie tak, a kto inaczej, bo nie jestem wszechwiedzącym sędzią. Mało tego, nawet licytować się nie zamierzam, bo uważam, że mam w życiu całkiem nieźle. Ale jednak pewien podział istnieje i określa czy łatwiej będzie mi się dogadać z B czy z A. I któremu z nich będzie łatwiej dogadać się lub dochodzić interesów razem ze mną. A także, kto rzeczywiście jest bardziej głodny ode mnie i powinien dostać znacznie więcej tortu oraz kogo zapewne nigdy w życiu nie zrozumiem a komu teoretycznie mogłabym zazdrościć.

Ludzie są równi, ale bardzo różni - niepełnosprawni ludzie też i dlatego istnieją wśród nich podziały tak samo, jak wśród wszystkich ludzi.
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Czas z tym skończyć! (8305 - wyświetleń)

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill