www.niepelnosprawni.plStrona główna forum
forum.niepelnosprawni.pl - Nie jesteś zalogowany
Strona główna forum Regulamin i pomoc Szukaj Rejestracja Logowanie
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Domowi pupile czyli o naszych zwierzakach (Strona 2) (55340 - wyświetleń)
1 2 3 Poprzednia strona Następna strona  
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-18 16:18
to masz ich siedem?;-)
Nadrzędny Autor nauta Dodany 2013-02-18 16:26
Nie , retriever golden i retriever flet. Przepraszam trochę chaotycznie napisałem
Nadrzędny Autor REA Dodany 2013-02-20 20:08
I sprzedajesz mioty?
Nadrzędny Autor ka.mon Dodany 2013-02-21 15:12
moj kot jest ojcem chrzestnym wszystkich kotow... dumny syjam
Nadrzędny - Autor trolla Dodany 2013-02-18 17:11
ja mam dwa bydlaczki: prawie 7-letnia suka w typie wadery o jasnopłowym umaszczeniu i pies 5-letni szczeniak po tej suce w typie boer boel, przeukochane dosyć potężne piechory
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-18 17:24
Tych Twoich to na sam widok , ci ze słabszym sercem mogą zejść.
moje groźnie wyglądają bo duże, ale to cudowne psy, do tego przytulanki.
Jedna z goldenek nie widzi na oczy, straciła wzrok gdy miała rok i trzy miesiące
i ci co o tym nie wiedzą nie pomyśleli by że to ślepaczek, tak sobie świetnie radzi.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-18 18:03
ja mam pięknego wilka,przyjaciela całej rodziny.
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-02-19 04:20 Zmieniony 2013-02-19 04:24
To mój :

http://naforum.zapodaj.net/3626d3bf321e.jpg.html

Rasy Mayne Coon. Należą do największych i najcięższych  kotów.Mój liczy sobie 6 lat.Pomimo siły, wagi koty te sa pieszczochami, lubią dzieci i ogólnie bardzo łatwo zostac ich przyjacielem, gdy się je wygłaska. Trzeba uważac na prezenty jakie znoszą do domu. Mój po posiłku i spaniu idzie czasami zapolowac, często znosi podduszone krety, jeze, myszy.Został przygarniety, gdyż koleżanka wyjeżdżała na stałe do Kanady.Ogólnie lubią dom i niechetnie go opuszczają. Ważne jest, iż są ciche i w czasie marcowych godów nie miauczą jak opętane.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-19 11:19
Bona fajny koteczek.:-)))

zauwazyliscie ze zwierzeta maja wiele cech ludzkich a nawet czasem łatwiej sie z nimi dogadac niz z ludzmi.Ja bez problemow moge zostawic Zone w towarzystwie Bolszewika i wiem,ze nawet pilot tv lub telefon jej poda.:-)
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-02-19 13:14
easyrider, ja na 100% mogę powiedziec , że zwierzeta bardzo dobrze nas rozumią i masz rację: można się z nimi lepiej dogadac , niż z ludzmi:)
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-19 13:18
Też tak uważam, wystarczy pobyć z moimi sirściuszkami.
Nadrzędny - Autor easyrider Dodany 2013-02-20 17:00
Nauta a na awatarze to Ty czy ktorys z Twopich podopiecznych?;-)
Nadrzędny - Autor nauta Dodany 2013-02-20 17:01
podopiecznych ;-))
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-02-20 20:10
Na pewno tajemnicy dochowają :-)
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-02-21 08:26
Mam kota,towarzyszacego mi wszedzie nawet w łazience.:-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-02-21 09:12
A ja kotkę wygłaskaną, ukochaną. Ale spać ze mną nie może, od pościeli jej wara było od małości. Poza tym jesteśmy obie do siebie pełne miłości.:-)
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-04-13 17:29
Dzisiejszy dzień bede wspominac jako jeden z nastraszniejszych.Uspiłam swego pieska.Chciałam, by zmarł w domu, podczas snu, jednak za bardzo cierpiał.Weterynarka od wczoraj tłumaczyła mi, że pies się bardzo męczy, mimo, że nie piszczy. Był po prostu bardzo cierpliwy na ból, a i leki p/bólowe tez swoje robiły.
Nie potrafię sie z tym pogodzic. Nie dałam mu zycia i nie miałam prawa odbierac.
Kot chodzi i miałczy za przyjacielem, ja ciągle płaczę. Wydaje mi się, że zaraz podejdzie i znów go pogłaskam.Bardzo trudno mi pisac, znowu płaczę.
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2013-04-13 17:39
Współczuję. Wiem o czym piszesz.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-04-13 17:47
Oj, olaboga biedna suka, morderczyni....Życzę ci żeby ciebie też uśpili - to dopiero cierpienie ból - a rodzinka będzie płakała podła babo - suką cię nazwać to obraza dla wszystkich psów :-( Psa nic nie bolało chciał umrzeć wśród tych którzy go kochają ale u ciebie miłości ani do zwierząt ani ludzi nie ma! Twu!
Nadrzędny Autor easyrider Dodany 2013-04-13 21:05
Wyjątkowo sie rea z toba zgadzam.usypianie zwierzat to taka zgoda na eutanazje,przyzwolenie na smierc,morderstwo.
Nadrzędny - Autor trolla Dodany 2013-04-13 19:25
też kiedyś musieliśmy uśpić psa- 3 miesięczną sunię z wadą genetyczną (wychodzące jelito) ponieważ weterynarz nie mógł już pomóc, spłakałam się jak bóbr
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-04-14 08:08
Są różne sytuacje. Przywiązujemy się do swoich zwierząt. Żyjemy z nimi często wiele lat. Nagle przychodzi ciężka choroba zwierzaka. I co? Leczymy, oddajemy cały swój czas, nieraz duże pieniądze, płacimy za klinikę dla zwierzaczka i nic. Nie ma ratunku. Zwierzę niesamowicie cierpi. Do opieki w domu już się nie nadaje, bo raczysko przebiło się na zewnątrz ciała i .............  Przestaje jeść, nie widzi itd. Znają te i podobne przeżycia osoby, które miały zwierzęta. Nie ma ratunku. Cierpimy strasznie razem z naszym pupilem. Co teraz?
Zwierzęcia nie będą do końca trzymać w klinikach weterynaryjnych. Najczęściej nie stać nas na to. Jedynym wyjściem ulgi w cierpieniu jest uśpienie.
Nie można porównać tego do chorób członków rodziny, choć często zwierzę tak traktujemy. Człowiek ciężko chory może bez bólu odchodzić w domu, a w bardzo trudnych chorobach w hospicjum gdzie ma opiekę, a my możemy go wspierać.
Nie można porównać tych dwóch sytuacji. I nie uważam, że ktoś kto pozwolił uśpić zwierzę pozwoli na eutanazję swoich bliskich. Rozsądny człowiek chyba widzi różnicę.
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-04-14 09:09
Rozsądny człowiek tak. Mam nadzieję, że Bona nie da się sprowokować tym innym.
Bona, wszyscy, którzy mają zwierzęta wiedzą w czym rzecz. I wiedzą, że takie wyjście jest ostatecznością. Jesteśmy z Tobą, płacz minie, a Ty wracaj do nas już teraz, nawet z chustką przy nosie.:-)
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-04-14 21:36
Rozczarowałaś mnie Lidia :-( Myślałam, że na początku się co do Ciebie pomyliłam. Przykro mi, że tym postem potwierdzasz opinie jakie o tobie wydał Walpoz, Staruszka, easy i inni :-(
Przede wszystkim, że oceniłam Cię na samym początku prawidłowo - wolałabym się mylić.

Kobieto z jakiego powodu różnicujesz człowieka - członka rodziny i zwierzę - członka rodziny? Niby pracowałaś w ZOZ, a piszesz takie głupoty jak:

>bo raczysko przebiło się na zewnątrz ciała<


co, szczypcami?

>Człowiek ciężko chory może bez bólu odchodzić w domu, a w bardzo trudnych chorobach w hospicjum gdzie ma opiekę, a my możemy go wspierać<


Czemu to nie możemy wspierać np. psa w domu? Zwłaszcza, że jest bardziej cierpliwy?! Leki p/bólowe - nawet narkotyki - morfina - jest też dla zwierząt!!!
Nasza sunia miała nowotwór i tak, na zewnątrz też, była operowana tylko po to aby nie przeszkadzał jej ogromny guz. Dostałam od lekarza środki p/ bólowe, uspakajające itp. wraz ze strzykawkami i igłami - nauczył mnie wszystkiego. Pracowałam, mąż pracował i wiesz co? Sunia umarła w sobotę i czekała na wszystkich domowników. Życzę wszystkim i sobie takiej śmierci i takiego umierania :-) Tak, uśmiecham się. Leżałyśmy obie na dywanie, mąż wycierał to co z niej schodziło - też siedział na dywanie. Dzieciaki w swoim pokoju popłakiwały.
Sunia rozejrzała się dookoła, pogłaskałam ją, rękę trzymałam pod mordką i pocałowałam ją - westchnęła 2 razy i tak jak by powietrze wypuściła - dusza odeszła - CZYLI ZWIERZĘTA TEŻ MAJA DUSZĘ!?

>Rozsądny człowiek chyba widzi różnicę.<


Sądzę, że zły człowiek pozwoli umierać w samotności swoim bliskim np. matce i psu, który z nim jest 20 lat :-(
>ktoś kto pozwolił uśpić zwierzę pozwoli na eutanazję swoich bliskich.<
Wrażliwość jest jedna bez względu na wszystko. Jeśli będziesz cierpiała jak ten pies to Twoje dzieci powinny Cię uśpić z dobroci serca :-) Ustawa powinna przejść - USYPIAĆ CIERPIĄCYCH NP NA RAKA - JAK PISZE LIDIA I BONA!
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-04-14 23:10

> tak jak by powietrze wypuściła - dusza odeszła - CZYLI ZWIERZĘTA TEŻ MAJA DUSZĘ!?


Pomijając wszelkie wzajemne animozje, zadam Ci pytanie, czy wobec tego jesteś wegetarianką?
Nadrzędny - Autor lidian Dodany 2013-04-15 08:03 Zmieniony 2013-04-15 08:14
REA, gdybym w życiu kierowała się tym jakie opinie mają o mnie osoby, które mnie nie znają, to marnie bym na tym wyszła. Z tego co czytam na forum, Ty również się tym nie przejmujesz. Moja długoletnia niepełnosprawność, ciężkie choroby bliskich mi osób i moje, wieloletnia praca w służbie zdrowia oraz przede wszystkim wychowanie w wierze katolickiej nauczyły mnie szacunku do każdego stworzenia i uznania wyższości człowieka nad zwierzętami. Gdyby leżał przede mną umierający człowiek i zwierzę w takim samym stanie, oczywiście ratowałabym człowieka nawet, gdyby zwierzę było moim pupilkiem , a człowiek obcą osobą.  Jestem mięsożerna więc zdaję sobie sprawę, że kawałek mięsa leżący na moim talerzu jest częścią kiedyś żywej istoty i nie uważam, aby ta istota miała duszę. 

>co, szczypcami?


<
Nie kpij. Nie widziałaś , to dziękuj Bogu, że Ci tego oszczędził.

>Czemu to nie możemy wspierać np. psa w domu?<


Myślę, że każdy, kto ma ludzkie uczucia zrobi wszystko co w jego mocy, aby zwierzęcia nie usypiać. Niestety nieraz to jest konieczność.

>Sądzę, że zły człowiek pozwoli umierać w samotności swoim bliskim np. matce i psu, który z nim jest 20 lat<


Gratuluję postawienia matki i psa na równi. :-(

>ktoś kto pozwolił uśpić zwierzę pozwoli na eutanazję swoich bliskich.<<


Wprawdzie na uśpienie psa w dzieciństwie nie miałam wpływu, ale jako dorosła osoba zrozumiałam, że nie było innego wyjścia.
Moja mama umierała otoczona opieką i miłością bliskich osób.

>Jeśli będziesz cierpiała jak ten pies to Twoje dzieci powinny Cię uśpić z dobroci serca :-) <


Moje dzieci miały przykład jak opiekowałam się rodzicami, a teraz opiekuję teściami. Wiem jak się mną zajmą. Nie mam obaw.

>Ustawa powinna przejść - USYPIAĆ CIERPIĄCYCH NP NA RAKA - JAK PISZE LIDIA I BONA!<


To są Twoje REA słowa.
Nadrzędny - Autor bonafides Dodany 2013-04-15 11:24
Lidzia szkoda czasu . Cokolwiek i jakkolwiekbys nie tłumaczyła, to i tak bedzie zle, a TY staniesz się nastepnym urojonym wrogiem. Badz ponad to.Cieplutko pozdrawiam.
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-04-15 13:26
Musiałem skasować post, bo musiałem  ...Ale patrząc na spacerach na chodnik, bo bez tego ani rusz, to widzę, że nic się nie zmienia Właściciele piesków na spacerach- w większości zamieniają się w ornitologów i z uwagą obserwują niebo jak sra ich milusiński . Lidian  srej to lub ... ;-))) .Pozdrawiam Lidian. :-).
Nadrzędny Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-04-15 13:39
Musi to człowiek skorzystać z toalety gdy musi. W niektórych rejonach  mówi się srać i to jest normalne. W innych mówi się załatwiać i to też jest normalne.
W tym przypadku ja pozdrawiam ornitologów
Nadrzędny Autor lidian Dodany 2013-04-15 13:47
Bona i Amalian również pozdrawiam. :-)))))))))
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-04-23 16:02
Kociarze,dlaczego mój kot zjade paprotke i czy mozna temu jakoś zapobiec?
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-04-23 16:17
Kot zjada trawę, rośliny, aby pobudzić wymioty, gdy mu się kłębki wylizywanej sierści  porobią i ich nie trawi. W sklepach jest teraz taka sucha karma, która ma podobno rozpuszczać w żołądku i pomagać trawić  tę sierść.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-04-23 16:26
Kota trzeba szczotkować - b. lubią to. Kot to nie stara zła baba i nie KOMBINUJE - nawet z wymiotami :-(
Nadrzędny Autor w-zetka Dodany 2013-04-23 16:30
Nie kot to też nie idiota/ka. Szczotkowanie nie eliminuje wylizywania sierści, a dalej już jak poście wyżej.
Nadrzędny - Autor REA Dodany 2013-04-23 16:18 Zmieniony 2013-04-23 16:21
Brak zbilansowanego pokarmu: karmiony resztkami albo samą gotową karmą dla kotów do tego marną :-(
Żaden kot czy pies nie będzie jadł trawy (paprotki) i innej zieleniny - śmieci, jeśli będzie dobrze karmiony.
1. karma sucha - zależy jaki kot i w jakich warunkach (dobre są dość drogie)
2. karma mokra z sosem, galaretką - 1 do 2x dziennie
3. mleko 1xdziennie - starsze koty
4. mięso surowe - malutkie ilości - chude - kot sam "powie" czy chce i dobre
5. mięso gotowane - "- " -
6. 1x w tygodniu ryba wędzona lub (i) surowa.
7. czysta woda, zimna - zmieniana codziennie.
W/w wszystko razem trzeba dawać kotu, oczywiście nie na raz jednocześnie!
Woda i sucha karma ma być stale dostępna dla kota w CZYSTYCH miseczkach.
Jeśli tylko gryzie i wypluwa to czyści język, a to też ma związek z jedzeniem.
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-04-23 16:27
Kot żywi sie wg jadłospisu Rea,nawet lepiej.Wzetka mozesz miec racje,bo czasem zwymiotuje po paprotce,dzieki za wskazówki.:-)
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-04-23 16:33
Masz to tu, a potwierdzenie znajdziesz też w sklepie z karmami, a także na innych portalach o kotach.

http://www.forum.biolog.pl/post132567.html
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-04-23 16:36
dziękuję,teraz juz jestem mądrzejsza,szkoda tylko paprotki od Teściowej.:-D
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-04-23 19:53

>szkoda tylko paprotki od Teściowej


Jeśli rzeczywiście szkoda Ci tej paprotki (dziwne - skoro od teściowej :-))
to zrób tak jak kiedyś moja żona ze swoim ukochanym "Gapciusiem"
i to mówię/piszę poważnie:
siała w skrzynce trawę i on to jadł bo koty tego potrzebują jak już pisała W-zetka
Nadrzędny - Autor w-zetka Dodany 2013-04-23 20:09
Fajne imię dla kota. :-)
Nadrzędny Autor TadeuszP Dodany 2013-04-23 20:37
To zdrobnienie od Gapa. :-)
Bo naprawdę był gapą, przybłąkał się bo nie mógł trafić do swojej pani (kastrat)
Dopiero po kilku miesiącach, kiedy już stał się "członkiem rodziny" dowiedzieliśmy się do kogo należał ale nie oddaliśmy bo się do nas przyzwyczaił a tamta rodzina już miała drugiego kota.
Nie lubił jazdy samochodem ale kiedy jechaliśmy na działkę to jedynym miejscem gdzie tolerował jazdę to był mój kark. Kładł się wokół szyi jak szalik i wystawiał pyszczek przez uchylone okno.
Fantastycznie otwierał drzwi do pokoju. Skakał jedną łapką na klamkę i ściągał ją do dołu a po zwolnieniu zamka odpychał się drugą łapką od futryny.
Nadrzędny Autor REA Dodany 2013-04-23 16:40
Tylko czym?
Nadrzędny Autor wania Dodany 2014-11-04 11:38
Ja uważam, że dobrze jest o odżywianie zwierzęcia zapytać weterynarza. O tym jak mam karmić mojego kota mówiła mi pani doktor z lecznicy dla zwierząt w Warszawie. Uznałam wtedy, i każdemu to polecam, że jak chcę się dobrze zająć zwierzęciem, to powinnam słuchać specjalistów. To jest mój pierwszy kot, bardzo go kocham i nie chciałabym, żeby cierpiał. A przecież nieodpowiednią dieta też można go skrzywdzić, a nawet otruć.
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-04-23 19:12

>mój kot zjade paprotke i czy mozna temu jakoś zapobiec?


Val, może postaw psa przy paprotce :-)
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-04-23 19:38
Figa,zaprzyjaźniły sie,żrą razem.:-)))
Nadrzędny - Autor TadeuszP Dodany 2013-04-23 19:42

>Figa,zaprzyjaźniły sie,żrą razem.:-)))


No widzisz, to są skutki oglądania TV.
Żrą z jednej miski jak PIS i PO a udają wrogów :-)
Nadrzędny - Autor Valkiria Dodany 2013-04-23 19:44
taki popis domowy.:-))))
Nadrzędny Autor TadeuszP Dodany 2013-04-23 19:48
Tylko nie stosuj PALI kota
bo się kocina sPALI ze wstydu. :-)
Nadrzędny - Autor WaldusNieKiepski Dodany 2013-04-24 10:27
:-))) Tadusz jak coś doradzi to trudno powstrzymać uśmiech

> postaw psa przy paprotce


Valkiro moja kotka nie przepuści żadym kwiatkom róże , tulipany czy fiołki tracą natychmiast część płatków
Nadrzędny - Autor amalian Dodany 2013-04-24 11:07
a chodniki u nas jak nie zaśnieżone to zasrane . Za to właściciele tych pupilko zamieniają się w "ornitologów" i z uwagą obserwują niebo . To powinno być karane, ale nie ma komu to karać . Policja czy Straż Miejska to służb które nie widzą problemu . Pewnie dlatego, że mają coraz szybsze samochody ;-) .
Poprzedni wątek Następny wątek Wyżej Wątek ogólne / Kawiarenka / Domowi pupile czyli o naszych zwierzakach (Strona 2) (55340 - wyświetleń)
1 2 3 Poprzednia strona Następna strona  

Powered by mwForum 2.16.0 © 1999--2008 Markus Wichitill